reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2008

Danusiu współczuję i dla mamy
[*], oby Lilunia wynagrodziła choć w pewnym sensie utratę tak bliskiej osoby.

Kaka jak nasza mamuśka się czujesz???

Czarna co Ty znowu nacudowałaś na głowie, takie piękne czarne włosy i je marnujesz rozajśniaczami, ehhhhh TYYYYYY!!!! natural to natural.
Chociaż ja mądrala ostatnio też fryzjera zaliczyłam, zaufanego i mnie tak opitoliła, ze teraz wyciągam i prostuje, bo jak pudel wyglądam :-D:-D

Lulinia, nie zazdroszczę dylematu, nie wiem co Ci poradzić, bo niezależnie od momentu będzie Ci trudno zostawić malutką. Jeśłi sytuacja fin. Ci na to pozwala to posiedź jeszcze z rok w domku, tyle waszego, a potem będziesz karierę robić, masz na to czas :-);-)

Ja czasem żałuję, że tak szybko poodcinałam pępowiny swoim chłopakom, macierzyński jeden drugi i chop do roboty, ale mi było szkoda pracy, za dużo poświęciłam, żeby odpuścić. Bo u nas jak Cię chwilę nie ma to zaraz wyautują na jakieś niszowe stanowisko i to 70 km od domu, takie prawa rynku.
ZA to po Staniu widzę, jak bardzo za mną tęskni, on taki cycol, nikogo nie akceptuje, nawet dziadków:baffled:, tylko ja mąż, niania i Szymonek, reszta świata może nie istnieć. Jak wracam z pracy to dopóki nie zaśnie non stop u mnie na rączkach,nawet do wc nie mogę wyjść.:baffled:


U nas też jelitówka chociaż taka sfiksowana, Szymon jedną noc wymiotował, Staś co drugi dzień biegunka, ja całą sobotę leżałam plackiem, M niedziele leżał plackiem, dziadek od wczoraj non stop wc piker, a babci jeździ po rzołądku :sorry:
poza tym dzien za dniem biegiem, w pracy meksyk, w domu jazda na rolkach, wieczorem tempo patrzę w tv i ledwo dycham i oooooooo
za to na wiosnę czekam z utęsnieniem, spacerki, piaskownica z bąblami, świeże powietrze, bo teraz tylko z okna łapię oddech. No i po świętach mega remont w calej chacie, wymiana okien, malowanie, sprzątanie.......brrrrrr... jeden plus, to swiąteczne porządki, których w tym roku NIE PLANUJE, bo i po co :-D:-D

No to się rozpisałam


miłego wieczorku
 
reklama
Wiola, oj oj. Oby teraz szybko odrosły! A może taka materiałowa, szeroka opaska? Szalenie mi się podobają dziewczyny z kręconymi włosami w takich opaskach:tak:
Lilunia4-5 h dziennie to bardzo mało i szybko zleci, a we wrześniu Ania będzie już dziewuszka na schwał. Poczekaj, nic na siłę się nie decyduj, zobaczysz:happy:
Ale to ja tak piszę, bo gdybym miała możliwość wrócić do pracy i mieć przedszkole na 4-5h dziennie, to w te pędy bym poszła. Dziewczynki są bardziej towarzyskie, a ja lubię pracować. Wolę jak m gotuje:-p:sorry:

Wykąpałyśmy dziś piaskownicę, jutro wsypiemy świeżutki piach i otwieramy sezon ogródkowy. Dziś było prawie +15C:-)
A od czwartku "Zawadzka na kłopoty"- będę podglądać i szukać pomysłów na polepszenie mojego rodzicielstwa. Albo rozpuściłam Tuśkę, albo nie konsekwentna jestem, albo co.... Licho wcielone:crazy:
 
Evelajna własnie w tym problem że w kwietniu musze dac odpowiedź bo wtedy jest ruch pedagogiczny w szkołach i muszą zrobic rozeznanie ilu nauczycieli bedzie potrzeba. Dlatego mimo ze wychowawczy mam do wrzesnia to musze sie zdeklarowac w kwietniu.
 
hello
W słoneczny choć zimnyyyy dzionek. Bryyyy aż sie nie chce spacerować niech już przyjdzie to ciepełko.

Karolka super że humorek i samopoczucie lepsze oby tak dalej!!!!

Lilunia cieżki orzech do zgryzenia ale Ja bym chyba poczekała do następnego roku jak sytuacja nie nagli:tak::tak: ale spróbuj teraz malutką dać z 2 x w tyg i zobaczysz ;-)

Wioluś a no pokombinowałam bo teraz mam włoski krótkie:rofl2::rofl2::rofl2: ale czuje się rewelacyjnie i nigdy wiecej rozjaśniania!!!!! Tak piszesz o remoncie swoim i aż nie mogę sie doczekać swojego:-D:-D:-D

Evelajna musisz być bardziej konsekwentna innego wyjscia nie masz:tak::tak:

Ulka ehhh straszne ale mam nadzieję ze jednak wyjdzie z tego przecież cuda sie zdarzają!!!!!
 
Melduję że żyję;-) Tylko jakoś weny twórczej brak. Duża poprawa w samopoczuciu. I zaczynam myśleć o Wielkanocy;-)
 
Lilunia ja bym się zdecydowała. Jest teraz bardzo dużo zwolnień w szkołach. Kupę moich koleżanek z powodu niżu i nadmiaru nauczycieli straciło pracę. Wiele szkół jest zamykanych. Nie wiem jak tam na waszym terenie, u nas w każdym razie nie wygląda sytuacja za ciekawie.

Czarna gratuluję odwagi. Dawaj fotki!

Kaka super że już lepiej :D U nas na Wielkanoc Przemek kończy roczek!
 
Lilunia, to może jednak powiedz, że ok.
Bo potem kiedy będziesz mogła wrócić? Od połowy semestru, czyli gdzieś w zimie, czy dopiero od następnego września (czyli 2013)?
Wiesz, tak myślę, że Ani 4-5h dziennie z dziećmi dobrze zrobi, jeśli Ty również chcesz wrócić do pracy. I będzie już miała prawie 2 latka. To dobry wiek, żeby pobawić się z dziećmi. Bo jednoroczek, to maluszek.
A w razie czego jeśli powiesz, że wracasz, a wypadnie, że nie możesz, to co będzie? Hmmm, takie deklaracje na pół roku do przodu, to mogą być tylko na zasadzie "chcę", ale głowy sobie nie dasz uciąć, czy życie nie napisze innego scenariusza.
No naprawdę ciężki orzech.
 
CZesc kobitki miłego dzionka.

CZARNA ZDJECIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

LILUNIA - TRUDNO POWIEDZIEC CO ZROBIC JA MIAŁAM SPOKOJ BO MAKSEM I ANTKIEM ZAJELI SIE RODZICE ALE TERAZ Z PERSPEKTYWY CZASY WIEM ZE GDYBYM GO DAŁA DO DZIECI I ZŁOBKA JAK BYŁMNIEJSZY TO PEWNIE NIE PRZEZYWAŁBY TEGO JAK TERAZ . TERAZ ROZŁAKA JEST DLA NIEGO KOSZMAREM .
'
A JA PO DWOCH ROZMOWACH O PRACE I MAM DYLEMAT BO ZAPRASZAJA MNIE NA RZOWE KONCOWA Z PREZESEM I NIE WIEM CO ZROBIC MAZ SIE ZŁOSCI ZE ZNOWU ODDAM SIE CAŁA PRACY I ZE SA WYJAZDY . BRRRRRRRRRRRRRRRRRR NIE MOGE SPAC BO NIE WIEM CO ZROBIC ALE ZYCIE TO JE BAJKA TO JE WALKA:-D
 
trina (*) bardzo mi przykro
ulka
ja tez wierze ze jednak zacznie sie cos zmieniac na lepsze z nasza kolezanka po wypadku i Tobie zycze zdrowka
czarna
fotki :)
karola
ciesze sie ze juz lepiej sie czujeszja na moment.. duzo pracuje na nocna zmiane jestem bardzo zadowolona fajna praca naprawde jak ja siedze w domku maz w pracy wiec sie praktycznie mijamy..zaszly u nas zmiany i po wielkiej burzy jest cisza zyjemy sobie prawie jak dawniej bez euforii ale juz jest normalnie ..maz probuje odbudowac zaufanie a ja po wielkim NIE narazie przystopowalam i obserwuje.. dzis Wiktoria ma urodzinki ale w piatek wyprawiamy ja dietuje i jakos mi idzie ale zdarzaja sie chwile slabosci jednak ujrzalam juz 64 :) zaraz ide sie kapac bo zmeczona jestem po nocce a tu dzieciaki maja atak energii ..:sorry:
postaram sie znow czesciej zagladac ale weny brak ..tata moj dzis plakal jak skladal zyczenia wiktorii a mnie sumienie rusza ze oni tam sami ehh pojechalabym na swieta ale ceny biletow kosmos i tak mysle ze sierpien bardziej realny ..czas pokaze ..
czekamy na domek i jak wszystko pojdzie dobrze na wakacje bedziemy juz w wiekszym domku z ogrodem ale narazie cii coby nie zapeszyc..
to chyba na tyle buziaczki i pozdrawiam was wszystkie
 
reklama
Wow! Minisia! Sto Lat!! dla 10-cio latki :-)

A czasami trzeba potrząsnąć fundamentami, żeby dom osiadł jak trza. Trzymam za Was kciuki, bo ja na rozwody zawsze patrzę z perspektywy dziecka więc oby, oby... m rozum do głowy wrócił.
Za domek też ścisnę;-)
Agamir oj to zgryz, ale tak mi się wydaje, że lubisz swoją pracę i jak Cię w domu zaszufladkują, to nic z tego dobrego nie będzie dla nikogo. Tylko te wyjazdy... Nie cierpię, nie znoszę i uważam, że to kultura taka idiotyczna człowieka od rodziny odciągać. Bo wiadomo, co z oczu to z serca i dla firmy czasu więcej:crazy:

Siedzę i pracusiam. Nocami jak młoda śpi, za dnia jak się bawi lub ogląda bajki też coś ukradnę czasu. Byle do września. Przedszkole zaklepane, mamuśka unormuje swoje życie zawodowe:happy:
 
Do góry