HA ha Sonka gęba mi sie cały czas śmiejegołąbki bez zawijania, takie z siekaną kapustką w środku (małż sikał :-) ) i wyszły pycha i na jutro jeszcze będą, ale za ogórki trzeba sie zabrać w końcu...
Mina ja mam podobny plan porodu
Co do szkoły rodzenia to nie chodziłam i nie zamierzam .
U nas wałśnie burza okropna przechodzi i leje jak z wiadra ale to dobrze bo nie było juz czym oddychać.
Dostałam dzis cały kosz ogórków i jutro zamierzam cos z nich zrobic na zime tylko nie wiem co ....

. Wszystkie były czarne, spały sobie w klatce jeden na drugim. Wychodząc ze szpitala już miałyśmy prawdziwe dzieci ale moje było 2 razy mniejsze niż wasze (to chyba maluch Agugi tak wpłynął na ten sen

;-)
Tak to już z nimi jest. A co do kosmetyków to ja jakoś przymierzam się do rossamnowskich albo do nivea
tak hormony mi szaleją chyba na maxa, ale oprocz tego mam presje - chce przez te ostatnie 2-3 dni w pracy skończyć te tematy, które mogę zamknąć, ze wszystkim pędzę, a końca nie widać, do tego mysl ze nic nie mamy dla maluszka mnie juz przeraża a nie wpędza tylko w kompleksy, z mężem cos sie dogadać nie moge ostatnimi dniami i to wszystko mi juz nieźle buzuje w głowie, a od rana znów sie poryczałam :-( na pewno mi przejdzie za 'chwile' i bedzie lepiej, taka natura ciężarnej 