reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Witajcie,

Sandy trzymam kciuki za 8 listopada, będzie dobrze. Ty nie możesz spać a ja usypiam na stojąco

Margot Majeczka wy sie biedne jeszcze kulacie, za tak wynoszona ciążę wasze porody powinny być ekspresowe czego Wam życzę

Esi witaj z powrotem, powolutku wrócisz na forum najważniejsze ze jesteście już w domku

dalej nie pamietam co komu miałam odpisać wybaczcie
Ja nadaje z telefonu przy okazji pedalujac na rowerku stacjonarnym, korzystam póki chłopaki nie podniosą alarmu
 
reklama
Karola, ja co prawda nie doczekałam końcówki porodu SN ale cesarka wcale nie jest fajna. laski po SN od razu śmigały z dzieciaczkami po sali a ja ledwo dawałam radę zwlec się z łóżka do wc.

Wczorajszy dzień pochwaliłam zbyt szybko. Jak jż się młody o 14 obudził to przysnął jedynie 0,5 w wózku na spacerze na dlużej takto do 20 takie 5-minutówki. Od 20 do północy rok niemiłosierny, niczym nie szło go uspokoić. W końcu zadzwoniłam do położnej i kazała go z butli dokarmić. Zjadł, uspokoił się na 10 min i znowu koncert. Zasnął ok wpół do pierwszej przy cycku. W nocy nawe nie chciał cycka do buzi wziąć. Teraz go obudziłam i nakarmiłam- mam nadiejeę że trochę dośpi.

Wyłam wczoraj razem z nim :(
 
Wernkika to wyglada trochę na kolki u Malutkiego, a podajesz mu cos na brzuszek? Współczuje Ci takiego dnia może dzis będzie lepiej, a dupki nie ma odparzonej? Bo u nas Jaś jest wrażliwy bardziej niż Gabrys i jak ma dupinke odparzona a zrobi kupke to tez krzyczy
 
Witam dziewczyny, ja tylko na chwilkę :)
Mała cudowna :)
Staramy się karmić SN, ale ciężko póki co idzie.
Narazie nie ma kupki ani siusiu, co mnie martwi, ale dzisiaj ma przyjść położna i zobaczymy co i jak.
Mam nadzieję, że wszytko jest w porządku.
Napisze więcej jak poród poszedł jak już dojdę do siebie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamusie :)
 

Załączniki

  • DSC00415.jpg
    DSC00415.jpg
    18,5 KB · Wyświetleń: 25
Po rozmowie z położną doszłyśmy do wniosku, że powodów mogło być kilka:
-> naśniadanie do kanapki zjadłam kawałek papryki (sama mi kazała) ale dzień wcześniej też i było ok
-> na obiad zrobiłam zupę przecieraną z marchewką (mógł go po tym też brzuszek boleć)
-> po raz pierwszy podaliśmy wczoraj wit K, po niej ponoc mogą się takie sensacje zdarzać; mamy podac dzisiaj znowu, jak się sytuacja powtórzy to may odstawić; aż się tzręsę na samą myśl że będzie powtórka z rozrywki
 
hej wszystkim mamusiom,
esi witaj po porodzie!

majeczka wiem co czujesz,ja też byłam po terminie i nic sie nie ruszało i wiem jak to wkurza.na pocieszenie powiem Ci że jednego dnia na ktg była u mnie cisza zupełna a na następny dzień rodziłam.wywołania porodu też sie nie bój,po terminie człowiek jest tak zdeterminiowany żeby już miec to z głowy ze weźmie sie wszystko byle było po,a oksy nie jest taka straszna w razie czego.

sandy trzymam kciuki,oby złe samopoczucie i bezsenność była objawem że dzidziuś zadomowoił sie na dobre w brzuszku:-)

wernkika
ja nie karmie piersia tylko mm a u nas to samo,mały przez długi czas był super spokojny,spał i budził sie na jedzenie co 3-4h a teraz czasem nawet 5minut miedzy karmieniami nie prześpi tylko płacze,stęka albo marudzi:-(ja ledwo patrze na oczy już z braku snu,poza tym sama już nie wiem czemu mały płacze,kolka to raczej nie jest:-(
 
Położna do mnie dzwoniła przed chwilą i kazała mu kupić kropelki Diclofor na brzuszek- mam nadzieję że pomogą.
Antoś już wcześniej miał coś z brzuszkiem ale masowanie pomagało, mam nadzieję że to nie ta witK bo to by znaczyło że dzisiaj powtórka będzie. Ale mamy już mleko jakby coś więc jak będzie się długo darł to go dokarmię i może zaśnie. Bo jak cyca ciągnie co 5 min to co mu tam leci, to co wypije spala od razu w tym krzyku.
Najgorsza jest ta bezsilność...

A jak to u was jest ze spacerami? Nam sie udało póki co 2 razy wyjść. Pierwszy raz młody jeszcze był ok i po cycu zasnął więc bez problemu go ubraliśmy i zapakowaliśmy w wózek, a wczoraj podstępem, jak tylko załapał tą swoją 5 minutówkę to hyc w kombinezon i do wózka.

Czy próbowałyście może takie krzyczące dziecko zapakować i na spacer brać? Koleżanka mówiłą że jej dzieci marudziły przy ubieraniu ale na dworze od razu zasypiały.
 
Ostatnia edycja:
Azorek - udało się farbę z Amelki zmyć??
Wernkika - szkoda że jednak z małym się nie uspokoiło...trzymam kciuki żeby to jednak nie były kolki bo to będzie mega męczące i dla Ciebie i dla małego...oby szybko udało się Wam wyłapać co małemu zaszkodziło...jeśli chodzi o cesarkę a naturalny to zgodzę się że niektóre po SN śmigały od razu ale ja byłam szyta i przez pierwszy dzień zajmowanie małą było katorgą a przez kolejny tydzień ciężko mi było usiąść...więc nie wiem czy nie wolałabym cesarki bo i tu i tu szycie mnie czeka;-) a tym razem Lilka była bardzo mała a i tak pękłam i musieli mnie szyć więc boję się co będzie jak kolejne dziecko będzie większe...
Elutka - no mi niestety się nie udaje wyciągnąć na tyle swojego pokarmu żeby Lilka się najadła...ale może coś się poprawi - przynajmniej mam taką nadzieję:tak:
Esi - witaj w domu!! nie martw się nadrabianiem tylko docierajcie się z Agatką:tak: jak będziesz mieć więcej czasu to nadrobisz;-)
Margot - ruszyło się coś??
Sandy - trzymam kciuki za pozytywne wyniki badań:tak:
Majeczka - co tu ukrywać - poród jest ciężki ale jak widać da się przeżyć;-) a w moim przypadku jak przy takim maleństwie jakim jest Lilka pękłam i musieli mnie zszywać to aż się boję pomyśleć co będzie jak kolejne dziecko będzie większe...a chcielibyśmy mieć jeszcze jedno dziecko...na pocieszenie dodam że mi nawet jak mi wody odeszły rano to do południa na KTG wychodziły jakieś minimalne skurcze więc wszystko jest możliwe;-)
Paulawawa - gratuluję!!
Debi - karmisz MM z powodu braku pokarmu czy coś innego jest przyczyną??

A my jak narazie odpoczywamy po nieprzespanej nocy bo mała budziła się na jedzenie co godzinę:szok: a za chwilkę będzie karmienie i spacerek sobie dziś zrobimy bo w Krk śliczna pogoda się robi:tak:
 
wernkika u nas jest płacz przy ubieraniu kombinezonu przed spacerem i zabieram takiego wyjca i dopiero w wózku zapada w zimowy sen i przesypia cały spacer także śmiało bierz na powietrze bo to czasem jedyny sposób żeby dziecko spało:-)

Karola karmie mm bo mały wisiał na cycu 2h a dalej był głodny,w jednej piersi wogóle nie miałam pokarmu a w drugiej mało i on sie męczył,ja sie męczyłam i po kilku przepłakanych przez nas oboje dniach poddałam sie i je tylko mm. dodam że dla mnie ból przy karmieniu był porównywalny do bólu porodowego,nie wiem czy mam tak wrażliwe piersi czy miałam dość bólu tak wogóle bo byłam wymęczona porodem naturalnym z kilkakrotnym masażem szyjki a i tak zakończył sie cesarka wiec miałam wrażenie że każdy centymetr ciała mnie bolał i chyba to wpłyneło na brak pokarmu:-(
my też idziemy na spacer bo piękna pogoda jak na ostatnie dni wiec trzeba korzystać:-)
 
reklama
witajcie!
Powoli nadrabiam, ale od wczorajszych postów, bo wcześniejszych już chyba nie dam rady.
wernkika ja mam takie zdanie, że nasze maluszki są jeszcze zbyt małe, żeby mogły wykorzystywać fakt noszenia na rękach i się do tego przyzwyczaić. Może jak będą starsze to takie przyzwyczajanie może się "źle" skończyć, ale teraz po prostu jeśli uspokajają się wtulone w nas to właśnie tego potrzebują. Może się mylę i może się o tym przekonam jeszcze, ale nie przejmuj się tym. I czytam, że ciężka noc za Tobą. Biedny maluszek i biedna Ty. Ja dopiero teraz zrozumiałam jak serce boli, gdy maluszek tak płacze, więc kciuki, żeby było lepiej.
paulawawa ale słodziak!
Majeczka nie przejmuj się na zapas. Mi np. oksytocyna uratowała życie, bo jak ją dostałam, to tak jakby mi redbulla podłączyli i bardzo szybko urodziłam. Owszem, bolało, ale przynajmniej akcja przyspieszyła, a nie tak jak wcześniej skurcze bez postępów. A co do przerażenia to nie będę kłamać, boli okropnie, pewnie będę pamiętać o tym długo, ale efekt jest warty każdej minuty bólu.:-)
margot, Majeczka ja o 6 usłyszałam decyzję, że jadę na patologię, bo nie urodzę - szyjka zamknięta i jakieś tam nieregularne skurcze. Ale było zamieszanie i im zeszło do 8. Gdy mnie przyszli znowu badać i przynieśli śniadanie to się szybko rozmyślili, bo przez 2 godziny się okazało, że na pewno urodzę. I zabrali mi śniadanie ;-)Więc bez żadnego ostrzeżenia się u mnie zaczęło dopiero jak już byłam w szpitalu. Wiem, że teraz łatwo mi mówić, ale naprawdę chyba często jest tak bez ostrzeżenia.
azorek hehe dobrze, ze już lepiej z córcią i że kupki robi, nawet jakby miała Cię pozbawić łóżka;-)
sandy kciuki za wizytę.
izabela dzięki i to prawda - najważniejsze, ze już w domu.
Karola cierpliwości, może jeszcze ruszysz z mleczkiem. A póki co to dokarmiaj. Najważniejsze, żeby mała była zadowolona.
Ja też bym wyszła na spacerek, ale może jeszcze zaczekam aż Agatka będzie miała z tydzień... A Tobie życzę miłego spacerku!

A ja właśnie wycycałam małą, zasnęła z błogą minką. Póki co mam na tyle pokarmu, że się najada. Chociaż w szpitalu miałam jedną nieciekawą noc - 4 godziny non stop się złościła i ryczała, jak ją dostawiałam to tylko mnie gryzła. W końcu dałam jej butlę, wypiła troszkę i zasnęła na chwilę. Potem znowu to samo było do rana. a następnego dnia już obyło sie bez dokarmiania, bo mleko popłynęło. :-)
I nie mogę się nadziwić, że taki szkrab, który tylko je, śpi i brudzi może sprawić tyle radości. Po prostu jak na nią patrzę to dalej nie wierzę, że jest moja.
No nic nie rozczulam się, bo od kilku dni ciągle wyję. Na szczęscie najczęściej ze wzruszenia i radości, ale czasem też łapią mnie małe smutki. Oj w ciąży było czasem ciężko z hormonami, ale teraz to jest jakaś masakra. Mój mąż za niedługo chyba mnie udusi...
 
Do góry