reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
wrrrrrr....musze sie gdziesz wyżalić bo zaraz mnie coś weźmie :wściekła/y:

ponieważ ja ostatnio miałam doła podobnego do Dziulki (że sie mamą a nie kobietą stałam) więc postanowiłam zaszaleć i zapisałam się na wizytę u fryzjera. Ale takiego z prawdziwego zdarzenia mistrza nożyczek. U niego na wizyte trzeba czekać miesiac ale stwierdziłam że nalezy mi sie coś od życia, że wreszcie sie dopieszczę. Po zrobieniu z siebie bóstwa miałam sie spotkać z kumpelą - ciacho, plotki - takie typowe przedpołudnie. Ona mieszka na przedmieściach mojej miejscowości, niedawno urodziła i sie u niej chandra zaczyna więc miałyśmy się odstresować. tak dawno sie nie widziałyśmy że szok, mąż jej wyjechał do pracy za granice więc bidulka sama siedzi. Mój kochany małż miał tylko JEDNO zadanie: zająć się małą. A on wczoraj wraca z pracy i mówi że wychodzi z kolegami wieczorem na piwko. Ja że ok, bo mu nigdy nie zabraniam, ale żeby to było piwko, góra dwa bo sobota z rana jest moja. On ze spoko itp. No i wrócił w nocy o 3 zalany w trupa. Dziś sie obudził nietomny, rzyga dalej niż widzi i dogorywa zwinięty w kłębek w łóżku :no: normalnie aż posiniałam ze złości,:wściekła/y: tak mi Zależało na tym wyjściu!! Ale dobra, spokojnie - pomyślałam - wezmę małą ze sobą jakoś bedzie, w końcu muuusze sie wyrwać z domu. Więc biorę kluczyki maą zapakowałam w fotelik i pytam gdzie zaparkował. A on mi że pojechali do kumpla pod dom i u niego zostawił samochód :wściekła/y: !!!! nie bede kląć, nie będę kląć .......więc siedze z Wami i mam ochotę zrobić z siebie wdowę....wrrrrrrrrrrrrrrr

współczuje bo ja tez w takim momencie zastanawiała bym sie cyz nie zostac wdowa ;-)
 
dzięki dziewczyny :* ja już sobie obmyślam co on będzie musiał zrobić żeby zadośćuczynić.. teraz leży i chrapie, więc nawet by sie nie zorientował ze go morduje..więc zero satysfakcji...ehhh...
 
Witam się z rana :-)
Ale wieje ! Z psami na spacerze jak byłam to myślałam, że mnie porwie. Od tego wiatrzyska łeb mi dziś pęka i śpiąca jestem.
Alicja, ja bym mu nie odpuściła, kawał dziada z niego. Odwołałaś fryzjera ? Teraz znów będziesz musiała tak długo czekać na wizytę ?
 
Znów was nadrabiam:)-moje dziecko ostatnio takie wymagające,jakoś nie mogę się ogarnąć-jedynie rano,gdy ona dosypia,to mam chwilkę,żeby tu zajrzec.A propos uzależnienia od forum,to widac po moich postach;)-chyba srednią przebiłam Nat:-D.I tylko żałuję,że tak późno się zarejestrowałam...A jak mój M. wyjedzie,to będę musiała dzielic czas na necie między Niego a Was,a gdzie czas na dom,hihi?

No i pewnie znów jestem do tyłu,bo zaczęłam pisać po ósmej,ale musiałam zająć się Amelką no i tak...no ,nic,dopiszę potem...
A jeśli mogę też coś powiedzieć do Rzutki ,to ja zawsze byłam zdania,że tylko do kobiety powinien należeć wybór...dużo by pisać,post Alicji tez mnie wzruszył do łez,ale w ostatecznej konkluzji to kobieta sama musi wybrać...ja osobiście tak sobie po cichu myślę,że jednak powitamy nową dzidzię,ale gdyby było inaczej,nie rzucę pierwsza kamieniem...Tylko z jednym się nie zgadzam,pewnie to było pisane w emocjach,bo wiadomo,ale nie uważam,że 8 dzieci to patologia.I ja i mój M. pochodzimy z rodzin wielodzietnych,ja mam 3 rodzeństwa,on 4.Oboje mamy rodziców wykształconych i starali się nam zapewnic wszystko,co trzeba,bez przesady,oczywiście.Więc nie liczba dzieci w rodzinie stanowi o patologii.Ale rozumiem,że to pewnie był skrót myślowy:).

No i doczytałam,co Alicja napisała o swoim mężu.Ja bym wzięła taksówkę i nie dała sobie zepsuć dnia.Może fryzjer by przepadł,ale z kumpelą bym się spotkała i wspólnie obmyśliła plan zemsty długiej i uciążliwej;-)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie! Ja tylko wpadłam się przywitać! Chyba wieczorem nadrobię wasze posty i wtedy odpiszę. Wczoraj kompletnie nie miałam czasu żeby usiąść przy kompie. Moja mama tak mi zorganizowała dzień,że wszystko robiłam w biegu. Zapisała mnie do fryzjera i jeszcze za niego zapłaciła:-). Dzięki niej jestem szczęśliwszą kobietą:tak:. Potem przyjechała do nas i podrinkowaliśmy sobie we trójkę:tak:.

Mam nadzieję,że w ciągu dnia usiądę,bo jestem ciekawa,co u was...
Udało mi się przeczytać tylko,że Alicja wściekła. Współczuję,dziewczyno!!! Ja bym się do mojego przez miesiąc nie odezwała:wściekła/y:.

Miłego dnia! Wrócę po południu lub wieczorem i was nadrobię i poodpisuję. Buziaki i przytulaski dla tych,co tego potrzebują!!!!
 
Alicja oj ja też nieźle wkurzyłabym się na mojego jakby tak zrobił, tym bardziej że znał Twoje plany na dzisiejszy dzień. Normalnie nie odzywałabym się do niego i musiałby nieźle naskakać się, na przepraszać żeby mi przeszło.Ci faceci to gorzej czasem niż nasze małe dzieci!!

Powiem Wam coś szokującego, ja nadal jestem jeszcze w piżamie w niepościelonym łóżku... dzień lenia:-). Zawsze tak jest jak mąż jest w domu, przy nim cała moja organizacja ulega w gruzach:-).
 
reklama
Dobry:)
Alicja współczuję. Też miałam ostatnio gorsze dni a fryzjer i kosmetyczka umówieni na wtorek, mam nadzieję, że moich planów nic nie zepsuje.
U Nas dzisiaj nocka prawie cudna. Pobódka 0, 3 tylko dałam smoka i 5:30, 9 więc chyba coraz lepiej. Jutro mój Pawcio kończy trzy miesiące, ależ ten czas leci a ja mam straszny dylemat czy iść do pracy po urlopie czy wziąć wychowawczy i zostać z moim maluszkiem do końca roku w domu.
Dzisiaj córa w domu więc mogę Was poczytać i ponadrabiać co naskrobłyście.
 
Do góry