reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Rysia współczuje dzieciowej nocnej awarii, ta moja pobudka dzis w nocy przy twojej to pikus:) obsrac sie po pachy to jeszcze rozumiem ale głowa???? zdolne dziecko masz nie powiem;)
 
reklama
Ufff udalo mi sie przeczytac w koncu. Mialam napisac wczoraj ale mielismy wieczor zajety..;).Udalo nam sie zalatwic paszport,nawet bardzo szybko poszlo i za 2 tyg przysla nam do domu z czego najbardziej sie ciesze bo nie bedziemy musieli tam jechac.W Ikei tez bylismy kupic pare rzeczy do domku.Niestety tak jak myslalam Maly plakal przez cala droge powrotna,w Ikei nawet oka nie zmruzyl,ale na 5 godz to jeszcze nigdzie z nim nie bylismy.Dobrze,ze juz mamy to za soba.
Teraz tak tyle ile pamietam
margerritai onesmile gratulacje z zebow u nas jeszcze nic nie widac
natolin jejku 3000 postow przez rok normalnie podziwiam sie,ze dajesz rade tyle
emiliab moja mama tez robila takie jedzonko makaron z parowkami,jajko i ketchup zapiekane w takim garnku podluznym czarnym,w ktorym robilo sie kurczaki
monimoni moj tez nie lubi swojego kombinezonu i czapki chyba,ze go porzadnie zagadam i porobie glupie miny,zeby sie nie zorientowal
rysia obsrac glowe??hmm to mozna tak :-D:-D ,Moj Tomus zrobil dzis po 5 dniach kupe w koncu i to tak smierdzaca,ze w calej sypialni bylo czuc

Jeszcze chcialam napisac,ze wczoraj sie dowiedzialam,ze moja kolezanka z Łodzi jest znowu w ciazy!!A ma juz prawie 7-miesieczna coreczke i jest juz w 5 miesiacu!:szok: i znowu bedzie coreczka..W szoku bylam.Napisalam,ze jej zazdroszcze ale ostatnim razem jak jej pozazdroscilam to zaszlam w ciaze i teraz nie wiem czy zazdroscic jej czy nie;-) ale caly czas o tym mysle..
A tak mnie boli glowa od rana ,ze szok a tylko ibuprom w domu
 
sheeney to tylko podziwiać koleżankę :-)
a ja wpadłam, żeby tylko napisać do loliszy, bo mi się przypomniało, że miałam zapytać :-) czemu sprzedajesz wszystkie ubranka? mówiłaś, że planujesz rodzeństwo dla Franka jeśli dobrze kojarzę :-)
 
Witam się i ja przy kawce:-)

Natolin nie było tak źle z tym porodem u mnie,ja się nie bałam porodu wcale,byłam spokojna,myślałam że skoro tyle kobiet rodzi bez znieczulenia to ja tez dam radę.Tak było do ostatniego tygodnia kiedy to wylądowałam w szpitalu na ciśnienie i obrzęki.Wtedy już miałam okazję nasłuchać się rodzących i mnie strach obleciał,więc ciśnienie wiadomo - nie mogli zbić.W końcu się udało,ale po tygodniu znowu wylądowałam w szpitalu z tym ciśnieniem i wtedy już gin powiedział że mnie nie puście i wywołujemy porod.Ja byłam jeszcze nie gotowa psychicznie,(wcześniej byłam bardziej gotowa),a tu on mi mowi 3 tygodnie przed czasem że to już,kiedy ja wiem że mały jeszcze malutki i chciałam aby był w brzuchu jak najdlużej,ale się nie dalo bo mogło się to bardzo bardzo źle dla nas skończyć.Zresztą przez to moje zatrucie ciążowe on już nie rósł.Ciśnienie poszło jeszcze bardziej do góry,kołatanie serca,bóle w klatce,stąd leki na uspokojenie.w obliczu zagrażającej rzucawki(drgawek które mogły zagrozić w czasie porodu życiu mojemu lub/i dziecka) cesarka była nieunikniona.Teraz się naprawdę cieszę że tak się to wszystko skończyło,że mialam ta cesarkę,a mojemu lekarzowi to będe zawsze już wdzięczna.Ja gorzej wspominam to co było po,ale tak naprawdę nie ze względu na ból,który nie da się ukryć towarzyszy przy każdej próbie wstania z łóżka przez pierwsze dni,ale bardziej przez moje problemy z nawałem pokarmu i tym,że moje dziecko nie mogło złapać piersi,dwie nocy nie spaliśmy wcale,a on płakał...ja chyba gorzej od niego.Złapałam doła,naprawde nie mogłam się nic spytać na obchodzie lekarzy,żeby nie mieć łez w oczach,tak mnie cala ta sytuacja dobiła.W dodatku pielęgniarki tylko niektóre były pomocne i miłe,większość niestety nie mogła zrozumieć o co chodzi,przeciez przychodziły przystawiały go(czyli wykręcały mu niemiłosiernie główkę i moja pierś i łapal wtedy na chwilkę),zaczynał ssać a one"no przecież ssie) i wychodziły.On zasypiał mi dosłownie po 5 minutach i wypuszczał pierś,po chwili brodawki nie było równała się z piersią i znów miałam problem.Kapturki nie mialam na co założyć,nawet sama próbowałam zassać pierś żeby zrobić tą brodawkę dla dziecka(serio,bo miałam ogromne więc dalam radę dostać)i nic to nie pomagało,to jak on biduś z tym maluńkim dzióbkiem miał to zrobić.DLa mnie szpital "po" to był koszmar i chcialabym o tym zapomnieć,ale chyba tak się nie stanie.Oczywiście nie wszystko było takie czarne,bo miałam opieke mojego gina w szpitalu(naprawde cudowny lekarz) i zaraz po cc opiekowała się mną fantastyczna położna,która podkładała mi pod tyłek podkłady zmieniała podpaskę a po tym jak mnie postawiła na nogi stała ze mną w łazience i pilnowała jak się myłam,żebym nie zemdlała i sama mi nawet założyła majtki,podkład.Złota,kochana kobieta.Szkoda że miała zmianę tylko na noc po moim cc i juz jej później nie było.Każdy poród jest ciężki czy to psychicznie,czy fizycznie- ale przecież warto...jest dla kogo.

Wybaczcie,że isę tak rozpisałam,ale chyba mnie naszło na wspomnienia...

margerrita gratuluje ząbka:tak:

Aniawa zdrówka,jeszcze raz zdrówka!

MOriam dla mnie wątróbka też jest bleeee

Frogg ja czasem myślę,że mnie by się przydał tasiemiec hehe ale to z przymrużeniem oka oczywiście;-)

Elizabennett cieszę się,że już dobrze ze zdrowiem,no i życzę mniej pracy!

Emiliab a wiesz,że ja też tak robię z makaronem?Bardzo dobre,tanie i zwykle wszystkie produkty są akurat w domu:tak:
mała_mi88 ja swojemu zrobiłam fotki wystającej łepetynki,jak mi się obudził i nie wiadomo kiedy się odwrócił na brzuch i same rączki też fotografowałam,jak dwie trzymal na baczność i ostro oglądał.
happybeti, współczuje...ehh jak ja "lubię " tych wszystkich fachowców.NIby się znają na robocie,a trzeba ich na każdym kroku pilnować.
Magnolia gratuluje suwaczka :-)

Coś jeszcze chcialam napisać,ale mi się zapomniało.Skorzystałam z drzemki niunia i napiłam się spokojnie z wami kawki,może zdążę jeszcze umyć podłoge w kuchni i przedpokoju zanim się obudzi.Miłego dnia laski wy moje ;-)
 
Ostatnia edycja:
No i ja już obrobiona, pranie powieszone, dziecko przemyte, ja umyta, chatka posprzątana, psy nakarmione, jeszcze tylko syrop nastawię cebulowy.
Na spacerki my nie wychodzimy w okolicach -10. Zobaczę jak się pogoda rozwinie i najwyżej męża z Artkiem pogonię, bo dziś wraca szybciej z pracy, a ja pędzę na podbój Reala, te promocje od dziś są rewelacyjne, zrobię zapas chusteczek na 3 miesiące :-D

moriam buraki jeszcze nie wymyślili pomocy do marchewek ;-)
 
aniawa zdrowia i oby szybko przeszła Ci ta nauczycielska choroba ;-)
mala mi wątróbka to jedna z tych rzeczy, której bym nie zjadła choćby mnie z głodu skręcało ;-)
aha i jeszcze jedno, bo chyba coś przeoczyła: Ida byłaś u lekarza?
a ja wątróbkę uwielbiam:-)czy to podsmażaną z cebulką czy w jakimś ciemnym sosiku, mmmmmmmmmmm;-) a u lekarza nie byłam, tantum rosa jakoś daje radę;-)dzięki za pamięć:tak:
FROGG – nowe włosy Ci rosną stąd ten ból pewnie;) [/SIZE=3]

a mnie nie bolą i w tym układzie to ja się z tego powodu nie cieszę wcale:-(
aniawa, dobrze że zapalenie krtani nie ma do obecności na bb nic do gadania:-Dzdróóóóóóóówka!!!!!!!!!!!!!!!
moriam, taaaaaaa, uzupełnianie albumu z tatusiem... a moje dziecko przesypia całą noc, samo zmienia sobie pampki i mówi ile mleka chce wypić coby reszta się nie marnowała - obie sytuacje śnią mi się jak wypiję więcej niż jedną Warkę i z realem nic wspólnego nie mają:cool:

natuś
, gratki ty maniaczko:laugh2:jakby mi córa dała możliwość być tu częściej to bym ci po piętach deptała:-D

u nas nocka standard: pobudki pi razy oko o 12, 3, 6 i od 6 jakoś naparzanie matki po brzuchu... teraz cycek i drzemka więc się melduję;)
 
witam sie z rana

na szybko odpisuję :

Sarisa zagłosowałam :-)
dawidowe – 1,5h w wannie w zimnej wodzie? A spróbuj być chora to normalnie pasek sciagnę :-)
roxi -i co wyspana???wczoraj troche posiedzialas , a własciwie to już dziś było .
Aniawa – ZDRÓWKA
emiliab – udanych zakupów ;-)
makuc – a wiesz ,ze to bardzo dobry pomysł z tym wordem. Właśnie od Ciebie odgapiłam :-)
efa – może w dzien uda Ci się odespac??? tego Ci życzę
margerita – gratuluje pierwszego zębolka!!!!!
lolisza no właśnie ja mam już ubranka posortowane tylko trzeba mi wystawic na allegro i jakos się zabrac nie mogę. A te pieczraki z plesnióweczką – mmmm ale mi smaka narobilas. Tyle,ze już myslalam ze dziś wątróbke zrobię :-)
monimoni u nas to samo z tą czapką . Nie cierpi jej zakladac. Nawet jak już ja ma na głowie to tak się wierci i kreci główką, jakby chcial ja zrzucic :-/
magnolia gratuluje piątkowego suwaczka :-)
sugar udanych zakupów

aha.... ja wątróbkę baaaaardzo lubie mniam :-) zwłaszcza z ryzem. Ehhh nie wiecie co dobre :-p

ide zrobic kawke , bo mnie tez cos głowa boli :-/
 
u nas słoneczko, a ile na minusie to nie wiem i nie chcę wiedzieć;)

słuchajcie czy nasze maluchy mogą zarazic się ospą? bo u nas niby sporo dzieciaków chorych w mieście i nie wiem czy kuzynostwo Inki może być dla niej zagrożeniem czy nie? i jak to w końcu jest: jak się raz chorowało to już spokój czy można złapać dtugi raz?????????
 
reklama
Sugar udanych zakupów!Szkoda,że ja mam reala 40 kilosów od siebie.

Ida nie jestes sama z problemem włosów,mnie juz 2 miesiące tak wypadają,że szok :szok::-(NO i podziwiam za taki rozkład nocki,że jeszcze na rzęsach nie chodzisz kochana.

Doris u nas też z czapka są zawsze przejścia.Ja mam na mojego sposób,bo pomaga włączenie mu melodyjki w karuzeli i smoczek.a że mamusia jest cwana to poszperala po sklepach i kupiła tez przenosnego króliczka z tą samą melodyjką co w karuzeli no i jest na wyjścia:-)
 
Do góry