reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Iduś właśnie krecik leży mi na brzuchu i ślini bluzkę..ja za miękka jestem.. ;-) czasem sie zbore w sobie i choćby nie wiem co nie ulegne ale rzadko mi sie to zdarza

Doris my dziś bekamy rybką...średnia przyjemność :confused2:

dobranocka
no własnie najgorsze jest to jak ona tak przeraźliwie płacze mam wrażenie że jej sie krzywda dzieje i czuje sie jak wyrodna matka że na to pozwalam..ostatnio stała sie strasznie marudna i bardzo mi jej szkoda..
 
Ostatnia edycja:
Frogg, może to sposób żeby Cię do siebie ściągnąć na kawę? :)))) Założę kilka par majtek i jakoś przeżyję chłostę, a jak już się pofatygujesz to przynajmniej będę miała w domu towarzystwo hihi!
taaa chciałabyś, po gołej dupie dostaniesz i tyle!!! żadne majtki ci nie pomogą
kania współczuje nocki :-(

co do mycie okien to aż strach sie przyznać ale ostatnio myte były....kiedy Isia sie urodziła :-p i jakoś mi nie spieszno żeby sie za nie brać bo o dziwo są bardzo czyste - jedna z niewielu zalet mieszkania na ostatnim piętrze ;-) ale chyba sie w końcu zbiore....

Doris ja Cie za bardzo nie wyprzedziłam - Isia miała dzień jak moja mama wparowała do nas i wysprzątała mi mieszkanko na błysk..od tamtej pory okien nie tykałam :-p

mała właśnie uskutecznia krecika miaucząc przy tym niemiłosiernie i narzekając jak jest jej źle żeby ktoś ją na ręce wziął...

Hmmm mówisz ostatni piętro ja też mieszkam na ostatnim i jakoś nie widzę tego żeby były super czyste. Chociaż dwa tygodnie temu mąż mył okna- i aż wstyd się przyznać wcześniej były myte przed naszym powortem ze szpitala. A mój Fifolek ululał w huśtwace.
 
Doris, mój M. miał dzisiaj "miodzio" we włosach- Justyna miała go tylko pogłaskać, a zaczęła się ślinić i całować w głowę Tatusia...
My parter, wiec okna powinny lśnić. Powinny to dobre słowo :-)
 
dobranocka gdybym ja była tylko w ślinie Doriana to by było git, ale niestety on ma dzis dzien ulewania :-( i mam juz niezłą abstrakcję na swoich ciuchach (dobrze,ze wlosy mi oszczędzil.)
 
reklama
Do góry