reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

witam. siostra w irlandii, aga śpi a ja mam czas do was zajrzeć.
odchudzającym się życzę wytrwałości:-) ja się na diety nie nadaję. fakt, że bez słodyczy się obędę ale nie potrafię się stosować do narzuconej diety.
 
reklama
Emiliab,ja uwielbiam "Jak rozpętałem...":)))).A najlepiej było,jak mojemu friendowi,Svenowi z Berlina kazałam to ze mną oglądać:))).Smiał się!:)))
Strip ,szacowny 1968:))))!A może Wojtusiowi skok mija i sie naprawia jak moja Al-kaida?
O,właśnie,jak o terrorystkach mowa...Ida,jak Inka?
My bylismy dzis na dwóch spacerkach.Po obiedzie stwierdziłam,że sprzątanie nie zając,nie ucieknie;)- lepiej wziąć dziecko na słoneczko:).Ale przyznam się Wam,że jak wracałam z tego drugiego,to nogi juz mi w szanowną właziły....Bo ja nie chodze jak mamusie -zombie,co to się snują żółwim krokiem po alejkach z takim nieobecnym wyrazem twarzy...Ja zasuwam ostro,na jednym spacerze wszystkie parki oblecę i jeszcze trochę:)- zawsze to jakiś ruch,nie?Do ćwiczeń zapału nie mam,to chociaż marsz z wózkiem pod górkę...:)
 
Happy byłaś na dwóch? ja na żadnym niestety więc statystycznie wychodzi że...byłam :-D niestety małż dziś musiał wcześniej do pracy i nici ze spacerku bo ja nie daje rady wózka na to nasze 4 piętro wtachać czy stachać...buuu....zaczyna mi nawalać kręgosłup albo kondycja nie teges - wcześniej nosiłam małą w chuście, godzinny spacer to było nic, a teraz wyjdę z nią na targ i w drodze powrotnej już zmęczona...ehhh... dobra idę Rozdymke budzić ciekawe czy sie nadmie :-D
 
No,bo tak mi sie skojarzyło...ten wzrok utkwiony w nicość,noga za nogą...Pewnie niewyspane,bidulki;).Ja to na spacerku codziennie jestem- chociaz mała rundka.Nieraz ,jak jest zimno i paskudnie,to zarzekam sie ,że nie wychodze,ale potem jakos bierze mnie ochota ,albo potrzeba zakupów i jednak idziemy.I w takie gorsze dni to mało kogo widac.A dzis wszystko wyległo...mamy,nianie,babcie...prawie korki na alejkach sie robiły:))))
A Amelka znów zasnęła pięknie w kołysce:).Mam nadzieje tylko,że nie urządzi mi dziś "powtórki z rozrywki",bo jutro to ja będę zombie...
Jakbym sie juz nie pojawiła,to znaczy,że padłam:).
Alicja,ja mam to szczęście,że parter.
 
Margerrita na rowerze zwykłym nie można ale stacjonarnym tak.
CzarodziejkaM zdrówka dla Was, żeby Was nie rozłożyło.
Strip to dobrze, że Wojtuś się naprawił :-)
Ja nawet jak było zimno to wychodziłam do -5.
Na palcach u rąk zliczę na ilu spacerach nie byłam od października.
Mieszkam na drugim piętrze ale wózka nie taszczę na górę, bo po co mi wózek w domu, wystarczy że mam niezły plac zabaw w salonie :-)
 
czarodziejka - paluchy zaciśnięte!

co do spacerów to przyznam bez bicia, że ja leń patentowany jestem i czasami z premedytacją sobie odpuszczam. Dzisiaj np. w zwiazku z wizją Alicji drącej się w wózku z powodu gorszego nastroju wystawiłam ją tylko na balkon :cool2: ale za to jak już się wybiorę to podobnie jak HAPPYBETI pół masita przejdę, bo dla mnie wlne chodzenie nie istnieje i zawsze zastanawiało mnie jak te "mamuśki-widma" tak moga noga-za-nogą przez 2h dookoła bloku chodzić :confused: poza tym nie cierpię tłoku i unikam najczęściej uczęszczanych tras wózkowych. Dla mnie spacer ma być relaxem a nie katorgą typu milion wózków na chodniku i nie ma jak się wyminąć z nimi nawet....
sugar - jaaaaaaaaaaaaa :p
 
reklama
Do góry