reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Olena nie możesz tak myśleć że to Twoja wina!!!!!!!! Wiesz poprostu są już na świecie takie typy co lubią tak traktować kobiety..niestety ale są!!Moja przyjaciółka też (niby )była w idealnym związku mieli dwójkę dzieci..tylko prawda była taka że także bił ją,poniżał aż któregoś dnia wrócił pijany i ją zgwałcił i omal nie zabił- wtedy postanowiła odejść!Teraz ma innego faceta są szczęśliwi i po tym gwałcie poczeła się jej córeczka ale ona powiedziała że nigdy jej tego nie powie. A co do jej eks faceta to jest w więzieniu dostał 5lat za znęcanie się nad rodziną i gwałt.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Olena i tutaj właśnie mamy dowody na to że tą sytuację musisz zakończyć, rozwiązać ,bo niestety piszesz/zachowujesz się jak typowa ofiara.
Podam Ci teraz przykład który miesiąc temu wydarzył się w mojej rodzinie. Mojej mamy kuzynka została tak pobita przez swojego męża i zarazem syna, że walczyła o życie w szpitalu, tak ją urządzili. No ale to nie było pierwszy raz, bo nie raz już ją prali razem, ale częściej mąż. Ona ciągle go kryła, nie mówiła tego rodzinie. Kryła się z siniakami a jak już ktoś zauważył to znajdowała wymówkę typu: uderzyłam się o coś, spadłam z czegoś itp. Po tym całym ostatnim wydarzeniu, najpierw złożyła oskarżenie przeciwko niemu ale potem jej szwagierka tak ją nabałuciła że odwołała je. Co najgorsze ta szwagierka a siostra jej męża zaproponowała że wyślą go do ośrodka psychiatrycznego i tam go podleczą. Ona się na to zgodziła, co według mnie było najgorszą rzeczą jaką zrobiła! Bo potem jak on wyjdzie z tego ośrodka i znowu ją tak załatwi jak załatwił ostatnio, to on będzie miał papiery że jest z nim coś nie tak psychiatrycznie bo nawet leczył się i zamiast trafić do więzienia to się mu uda. Nawet jej własna matka która była po jej stronie, po tym jak wycofała zeznania obraziła się na nią i powiedziała że jej nie pomoże. Zrobiła dziewczyna wielką głupotę i wiesz dlaczego? Bo ciągle siebie obwinia o to że to jej wina... a tutaj nawet doszło do tego że jej mąż wpłynął nawet na ich wspólnego syna i on też ją lał razem z nim.
To jest prawdziwa historia. Ona ledwo uszła z tego życiem a on co? Upiekło się mu. Najgorsza jest dla mnie myśl co będzie jak on z tego ośrodka wyjdzie, a co jeśli tym razem on ją po prostu zabije.. bo mało brakowało.
Bardzo brutalna historia,ale ona właśnie pokazuje do czego to może dojść a tutaj też zaczynało się niewinnie bo od uderzenia w twarz i poszło dalej, tak że ostatnio ją ze schodów zrzucili i skopali.
Aż mi się płakać zachciało:-(
 
Olena kij ma zawsze dwa końce, więc nie możesz tylko siebie za to obwiniać! I chyba nie powinnaś w ogóle myśleć takimi kategoriami bo to Ci sił nie doda - tylko jeszcze bardziej dobije.
 
Aaaaa...Dagisu zdjecia slubne rewelacja!!!!!Ja chcialabym ,zebysmy sobie kiedys zamowili sesje zdjeciowa w plenerze ale nie slubna;-) z dzieciakami

Gdzie wyscie wszystkie sie zapodzialy???????????????????????
 
ufff nadrobilam ,ale nie było łatwo z kilku powodów.

BASKA chyba spróbuję te antki, które Ty bierzesz. Skoro działają na biust ;-) A co do samopoczucia po antkach to ja akurat po wszystkich czuję się dobrze.

ALICJA oby już zawsze było ciepełko u Ciebie w mieszkanku. A co do meskiego 'kukania' w moje sprawy : stanowczo nie i nie. Nie lubię jak ktoś zagląda mi przez ramię... nawet mój synek. Ja też tego nie robię. A przezpis na szarlotkę dotałam od SARISKI , także usmiechnij się do niej. Gratki dla Isi!

MAŁA_MI powinnas mieć nick – wielka_mi , bo to nie lada wyczyn ,zeby ze wszystkim tak sobie radzić. Miło ze strony malża za te kanapeczki. Straszna ta historia w rodzinie :-(

KANIA oj to ja też w zimie znacznie częściej sięgam po jedzonko.... a na wiosnę będę płakać.
A fotki jakieś zeskanuję – promis ;-)

EFA 1500 osób na jedno stanowisko???? OMG

SHEENEY najważniejsze ,ze byłas i i ze serduszko słyszalas. Bardzo się cieszę.

WIOLI mamusia z makijażem sylwestrowym – haha super okreslenie. No i zgadzam się z Tobą. A przy pierwszym dziecku też bylam taka do przesady przewrażliwiona.

DAWIDOWE z tą odrą to słyszalam ,ze panuje :-(. A co do kasy , to ja nawet nie mów . Masakra!A co do zaśwswiadczenia o karmnieniu to zdaję sobie sprawę ,ze jest takie prawo ,ale ja pytam tak po prostu czy u Ciebie to sprawdzają?

CZARODZIEJKA wiesz, ja wciąż mam nadzieję ,ze jednak doczekam jakjiegos specyfiku 'cud' i jeszcze usmiechnę się na widok swojego biustu. Gesslerowa byla dobra wczoraj ;-). A Krzysio kochany ,ze mial taki dobry dzien i naladowal mamusię pozytywnie.

EMILIAB widzę ,ze jadłysmy wczoraj obiad o podobnej porze. Dzien taki ,ze nie wiadomo w co ręce włozyc. Uwielbiam takie :-( Przejażdzek autobusowych nie zazdroszczę! A pierogi uwielbiam i tez nie umiem ich robic.

RENATA jeszcze raz bawcie się dobrze na urlopie!!!! czekam na fotki , potem je sobie odpalę i będę marzyc :-)

NATOLIN u mnie na odwrót . Mój to może sobie wyprasowac wszystko (choć niechętnie) , ale koszul nie potrafi.

RYSIA zaczynasz mnie stresowac tą pracą. Niezła jestes ,ze wolisz sprzątac.

LOLISZA kupsztal na ziemi???? hahaha , ale mu się pewnie fajnie robilo tak bez pieluchy. Fajnie ,ze o nas nie zapomnialas.

ROXI no wczorajsza geslerowa dobra byla! Tak czy owak , jednak dobrze się skonczylo ;-)

DZIULKA super ,ze Leane już staje :-) . Lada - moment ruszy!

OLENA brak słów :-( Przykro mi. Wypier...ol tego gnoja!!!! I bądz silna , masz dzieciaczki , które Cie potzrebują!!!! I nie obwiniaj się KOBIETO! Nawet jak cos robisz nie tak ,to on nie ma prawa Cię tak traktować!!!

DAGISU ja na dukanie tez pilam % i mimo wszystko chudłam. Trzy,mam kciuki za osiągnięcie celu. Super fotki.

HAPPY no i po co ja przeczytalam Twój przepis .... teraz jestem głodna!!! Dobra rada z tymi katalogami, ale obawiam się ,ze jego stan konta weźmie górę nad chęciami i niestety nic to nie da. Ojjj kasztany dają w tej restauracji???? Kurcze ... chyba Cie odwiedzę , bo je uwielbiam .

KROMA no ja też mialam zaraz rano ambitny plan nadrobic ... i co zeszlo mi do teraz . Ciągle ktos cos chcial. :-/

Już myslałam ,ze nici z odpisania Wam , bo net mi wcięło, ale jest!

Dzisiaj zwijam żagle wcześniej , bo teściowa gdzies się wybiera i muszę pędzić do dzieci. W weekend pewnie mnie z Wami nie będzie dlatego życzę Wam spokojnego i milego weekendu.Dzis zakupy, a jutro jutro wybieramy się ze znajomymi do klubu (potrenować tańce przed Andrzejkami). Mam nadzieję ,ze będzie fajnie.
 
Doris to spróbuj sobie je mi odpowidają.Ja nie mam porównania z anty jak na mnie jakieś działają bo to moje pierwsze w życiu :sorry:
A mój mały zastrajkował dziś wstał ok.7 rano i do tej pory nie poszedł jeszcze spać a co najlepsze wogóle nie wygląda na takiego co by chciał spać:confused2:
 
melduję że napisałam mu że to koniec, zobaczymy co się wydarzy
powiem wiecej: ufffff!!!!!!
jedyne co muszę przyznać to to że dzieci nigdy nie dotknął, bardzo je kocha a one kochają jego. dlatego mi tak trudno odejść, bo wiem jak one go kochają i są wpatrzone w niego jak w obrazek, tymi swoimi wielkimi oczkami. A mamie i nikomu nie mówiłam bo jest mi poprostu wstyd, wstyd że mąż którego tak kochałam i przysięgałam na dobre i na złe mnie tak traktuje, że wszyscy mają nas za idealną rodzinę a pod płaszczem jest zupełnie coś innego, że takie rzeczy się dzieją a mi jest najzwyczajniej WSTYD, wstyd że sobie na to pozwoliłam, jestem sama sobie winna że nie zadusiłam tego kiedy to się zaczęło, jestem sama sobie winna bo nasz związek mógł wyglądać inaczej, jestem sama sobie winna bo może gdybym była lepszą osobą gospodynią żoną i matką to moze do tego by nie doszło, zniszczyłam coś o co tak walczyłam i kochałam:zawstydzona/y:

moze i go kochaja ale jak podrosna i widzialyby ojca duszacego matke bo "zupa byla za slona " to szybciej go znienawidzilyby niz myslisz. ty sie obwiniasz?? pytam o co?? nie ma wsrod nas idealnej zony ! nie zawsze musi byc kurz starty do ostatniego pylka czy lodowka myta co drugi dzien! przestan sie obwiniac bo to ON jest winny a nie TY.


tymczasem spadam jesc:))

chwale sie i pekam z dumy!!! Leane zjadla sama parowe widelczykiem dzisiaj:)))))))) pierwszy raz parowa i pierwszy raz widelczyk!!!!!!!!!!!!! pomoglismy troche nabijac parowe ale i tak se super radzila:)))


spadam bo na 14h do pracy:))


aha, BETI, kupilam podczas spaceru z Leane dwa winka Beaujolais nouveau:)) przyjezdzaj :)))))))))))
 
zmieniając temat to chciałam zapytać jakich tabletek anty używacie, bo chciałabym zacząć brać jak od cyca odstawie, a w sumie to chciałam brać :-( ale teraz to w sumie po co. Ale i tak będę wdzięczna za oświecenie, ja kiedyś brałam celest a później diane 35, moja koleżal=nka brała microgynon i potem nie mogła przez 2 lata w ciąże zajść i musieli labolatoryjnie próbować nie udawało się i po pewnym czasie zrezygnowali minął rok i wpadli :-D a jak synek miał pół roku lekaż im powiedział że jeśli chcą mieć jeaszczw drugie dziecko to mają się starać teraz póki jeszcze wszystko jest rozkręcone, no i tym sposobem niedawno urodziła BLIŹNIAKI:szok::tak:
 
reklama
jestem, ale totalnie bez humoru ta dzisiejsza noc cały dzień mi zepsuła :-(

Olena - ponieważ nie było mnie na forum kiedy sie pojawiłaś, przeczytałam sobie dokładnie Wszystkie Twoje posty. I wiesz co widze? Kochająca matkę, udręczoną kobietę, skrzywdzoną żonę. To co teraz sie wokół Ciebie dzieje niszczy Ciebie, Twoją rodzinę i Twoje dzieci. Tak dzieci też. Mogą tego nie rozumieć, moga wyciągać ręce do tatusia i być w niego wpatrzone jak w obrazek, ale ta cała sytuacja, to co sie dzieje krzywdzi je. pomyśl jaki obraz rodziny będą miały w głowach - to że facet może sie wyładować na żonie bo zupa za słona/firanka krzywo powieszona/ widelec krzywo położony - do tego niedługo dojdzie. Wiesz że dzieci ofiar przemocy w rodzinie bardzo często qw przyszłości też są ofiarami, chcesz żeby spotkał je ten sam los? tu trzeba działać i to natychmiast. Ta cała sytuacja jest dla Ciebie na pewno bardzo trudna. Mówisz że sie wstydzisz. Wiesz co, powinnaś sie wstydzić tego, ze tak długo pozwalałaś na to by to ON niszczył Waszą rodzinę. Nie Ty jesteś temu winna. To jest podstawa. Teraz najważniejsze jest żeby odciąć sie od tego wszystkiego co Was niszczy. przde wszystkim musisz sobie stworzyć "bezpieczną atmosferę" czyli powiadomić jak największa ilość ludzi o tym co sie dzieje. A mamę w szczególności. I nie ma tu sie czego wstydzić, krępować. Oni muszą wiedzieć że ten człowiek Was krzywdzi, ze jest niebezpieczny, że muszą Was chronić. Bo pomyśl jak to bedzie wyglądało w oczach rodziny: cudowna rodzina, szczęśliwe małżeństwo (bo taki obraz mają w głowach) i nagle Ty odchodzisz z dziećmi, a on Cie szuka, chce żebyś wróciła, bla bla bla. wychodzi na to ze Ty jesteś ta zła a on anioł. A to nie jest tak! nie możesz pozwolić na to, żeby ktokolwiek wzbudził w Tobie poczucie winy, ze chcesz od niego odejść. Bo mam nadzieje, że chcesz tego. Bo teraz po tym smsie co dalej? chcesz z nim porozmawiać? bo na to wygląda. Czekasz co on zrobi. A to nie tak ma być. To Ty decydujesz. jeśli naprawdę chcesz odejść to wymieniasz zamki w drzwiach, wystawiasz jego rzeczy i przenosisz sie na jakiś czas do rodziny np do mamy. I dopiero wtedy sms, czy list. Bo w tym momencie obawiałabym sie tego co on mógłby zrobić gdyby teraz wrócił do domu.

wiesz ja myśle, może sie myle, ze Ty nie chcesz zeby on odchodził, chcesz go takiego jak kiedyś, takiego jakiego go pokochałaś. I to jest oczywiste. Tylko musisz sobie na spokojnie pomyśleć nad tym, czy jest szansa ze on sie zmieni? rozmawialiście o tym wszystkim tak szczerze, od serca, bez podniesionych głosów, w chwili gdy jesteście sami, bez dzieci? bo to też jest ważne, czy on rozumie że robi źle, czy on wie, że tak dłużej nie może być, czy wie że jak tak dalej bedzie to jesteś zdecydowana odejść?
 
Ostatnia edycja:
Do góry