reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Październikowe Mamy 2010

Nat no niewiem czy u mnei edukacynie....ja w każdym razie cały czas małej coś śpiewam i moja jak jest teskt "łapka kiwa tak" to macha, jak śpiewam ,ze Zuzia z Misiem tanczy to bierze misia, jak z lala to lale, jak jest bicie brawo to bije brawo i do tego czytamy ksiazeczki i pokazuje owady, ptaszki zwierzatka i ukladamy ksztalty w odpowiednia dziurkę póki co to tyle.

dokładnie o to mi chodziło :tak: dla mnie słowo "uczenie" w tym wieku nie odnosi sie do nauki liter czy liczenia ale właśnie uczenia się otaczającego świata. Ja tu kiedyś pisałam, ze stosuje metodę "kąpieli słownej" dużo z Niunią rozmawiam tłumaczę, opowiadam co robimy, co będziemy robić, opisuje co widzimy itp. jak np. coś robie w kuchni to ją sadzam na blacie i razem ze mną przygotowuje zupę (wrzuca marchewki do garnka itp.) uczymy sie razem nowych słów bo wszystko nazywamy, czytamy razem książeczki, które stały sie jej ulubioną zabawką, nazywa w nich zwierzątka i różne przedmioty, kiedy jesteśmy na spacerze opisujemy co widzimy, oglądamy razem ptaszki..Z rana czeszemy sie nawzajem (przy czym ja troche musze swoją fryz poprawić później ;-) ) Isia wybiera mi korale, razem zakładamy skarpetki, czapkę, uczymy się ubierać, kiedy sprzątam ona wyciąga swoją małą zmiotkę i też zamiata...dużo by pisać ;-)i ja widze rezultaty bo Isia bardzo dużo rozumie, używa coraz więcej słów, sama próbuje nazywać niektóre rzeczy (np. umywalka to ciap ciap bo w niej jak mama myje rączki można zrobić "ciap ciap" ;-) )
i to samo robi ciocia M. jak jest z młodą. natomiast moja teściowa rozsypie jej na kocu zabawki i powie "baw sie" :/

ja jestem gaduła więc na pewno jest mi w jakiś sposób łatwiej choć przyznaje ze jak na początku tak do niej mówiłam a ona miała 4 miesiace i jedynie śliniła się :-D to czułam sie dziwacznie ale szybko sie przyzwyczaiłam ;-) I zrozumiem, ze dla niektórych to co robi moja teściowa może być wystarczające ale ja wiem, ze można więcej z dzieckiem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
happi no wlasnie ja to tez uwazam, ze to bardzo dobry pomysl. zwlaszcza chlopcu lalki podsuwac, szczotki, zmiotki czy naczynia kuchenne, bo dziewczynki to zwykle jakos te "chlopiece" zabawki posiadaja.
a moze to zabrzmi bardzo feministycznie, ale jak ogladam ksiazeczki czy bajki dla dzieci to mnie szlag trafia, bo dziewczynki/kobiety to zawsze grzecznie siedzą i ładnie się bawią lalkami lub gotuja obiad. a faceci - mają przygody, wykanuja wazna zawody i generalnie sa wazniejsi i ciekawsi. więc zamierzam walczyc ze stereotypami chocby na poziomie zabawek i lalki tomciuchowi przemycic.
 
kahaaa faktycznie coś w tym jest :tak: masz racje z tym, że nie należy dzielić zabawek na chłopięce i dziewczęce, dziec powinien mieć wybór :tak: jejku jak moja była u frogg to pierwsze co to zabrała sie za autka Fifiego :-D no i Iś od Mikołaja dostanie m.in samochód sterowany :-p
 
kahaa,alicja:tak::tak::-).Jo tyż feministka,hehe(trudno nią nie byc,będąc kobietą:-p:-D;-))
i co prawda to moi chłopcy sprzatac nie lubią,za to w kuchni obaj radzą sobie świetnie:tak:,Tomir jak miał 5 lat,to nam jajecznice z własnej woli smażył (na kuchence elektrycznej).Twarda była jak podeszwa,ale chwaliliśmy i jedliśmy,bo się starał:tak:
 
Ostatnia edycja:
Kahha,Happy,Alicja moja bawi sie aytkami, pociagami, ciezarowkami i nie, ze w raczce trxyma i dzwiek autka wydaje tylko siada na dywanie i pcha do przodu :) i ja nie mam noc przeciw by chlopcy sie lalkami bawili, bo wiem, ze niektorzy maja ale ??
Alis ja do Zuzka od poczatku mowilam nawet jak u znajomych bylismy to jej mowilam gdzie jestesmy i wtedy uslyszalam a po co Ty do niej mowisz? To mu odpowiedzialam , ze przedstawiam jej otaczajacy swiat i byl zdziwiony.
 
happy aaaaaaaaaaaaaaaaa :-D :-D :-D sikam :-D :-D

cóż za poświęcenie :-D

Sariska u mnie było to samo - wielkie zdziwienie czemu do niej mówie, skoro jeszcze mnie nie rozumie;-) ale tłumaczyłam tak jak Ty, ze dzięki temu mała poznaje świat. mój M. miał duży problem żeby sie przełamać i do niej tak mówić, ale nie naciskałam. I moze dlatego że ja tak cały czas do niej nawijałam to sie przełamał i teraz jest to dla niego coś naturalnego ;-)
 
happi biedaczko, i jak? licze ze synus juz sie wprawil i jajecznica lepsza mu wychodzi?
alicja - moja tesciowa tez z tych, po co mowic do dziecka jak i tak nic nie rozumie. :confused: no to jak ma rozumiec jak mu nic nikt nie mowi. na szczescie moj maz gadatliwy jest z natury i rady mamusi ma gdzies
 
reklama
Spacer odbebniony, zakupy też w tym niunia dostasła pudło klocków drewnianych z sorterem. Po powrocie 100 przełożonych przez ten sorter. Chyba trójkaty i kwadraty będa mi się śniły po nocach. Mieszkanie wysprzątane i wymytw, pranie wisi, prasowanie odbębnione i poukładane na miejsce, niunia wyyta, najedzona śpi a ja siadam i odpoczywam. Jedyne co zapomniałam to coś zjeść :dry:
 
Do góry