reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Kania jasne,że możemy się zabrać razem. To co? Od poniedziałku?;-). Guz powoli schodzi,na razie jest czerwone,ale zaraz pewnie będą różne kolory tęczy:tak:. A małż w pracy-na szczęście:-). I na razie nie zanosi się na wolne.

doris u nas na szczęście już nie wieje,chociaż my już spacerek wózkowy mamy dzisiaj zaliczony(o 7.30). Ale ci zazdroszczę gór:tak:. A w Szczyrku jest tyyyle śniegu:-)(dzisiaj w DDTVN była pogoda właśnie ze Szczyrku).


Musiałam obniżyć krzesełko do karmienia prawie do samej podłogi,bo Franek już się na niego wspiął:szok:,więc,jak chce,to niech się wspina na bezpieczną wysokość:tak:(taką,mniej więcej jakby wchodził na łóżko).

No i przestał padać śnieg i wyszło piękne słońce:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej dziewczyny, ja dzisiaj w domku z Ptyśkiem siedze :-) szkoda tylko że taka maruda dzisiaj z niego :dry: no i wyjść nawet na spacer nie można, po pierwsze z powodu choroby a po drugie z powodu pogody :confused2:
Wieczorem jak mąż wróci z pracy idziemy na kontrole czy po antybiotyku jest coś lepiej, mi się wydaje że tak, ale nie wiem co sie dzieje w środku :sorry:
A tak wogóle to humor mam do d... bo Patryk chory, mąż chory, mnie też coś gardło boli :-( a do tego jutro jest imprezka na którą bardzo ale to bardzo chciałam iść, ale niestety nie ma kto z niunkiem zostać, na pare godzin jak bedzie spał buuu :-(

Poczytałam was troche, ale wogóle weny do pisania nie mam, wiec tylko napisze że tulam mocno kanie, wioli, małą mi, happy i nat, bo przeczytałam że u każdej z was coś niedobrego się wydarzyło :hmm:

No i ciesze się, że doris już jest bo się strasznie stęskniłam :-p Zazdroszcze twojemu Mikiemu tego wyjazdu, może i mnie byś wysłała w Alpy, co ? :-D;-)
 
Kania jasne,że możemy się zabrać razem. To co? Od poniedziałku?;-). Guz powoli schodzi,na razie jest czerwone,ale zaraz pewnie będą różne kolory tęczy:tak:. A małż w pracy-na szczęście:-). I na razie nie zanosi się na wolne.
Musiałam obniżyć krzesełko do karmienia prawie do samej podłogi,bo Franek już się na niego wspiął:szok:,więc,jak chce,to niech się wspina na bezpieczną wysokość:tak:(taką,mniej więcej jakby wchodził na łóżko).
Jasne, możemy od poniedziałku :-) Ciesze się że guz powoli schodzi, że mężuś wrócił do pracy. Poza tym u Nas krzesełko od kilku miesięcy na bezpiecznej wysokości bo Oliwia upodobała sobie wchodzenie i schodzenie z niego.

Roxannka :*** tylko mi się tu nie rozkładaj z choróbskami, no no no, życzę poprawy nastroju.
Zdrówka dla Ptysia i męża :-)
A teściowa nie może przyjść na chwilę żeby z Patrykiem zostać???
 
emis Szczyrk jest totalnie zasypany . Mam tam jakies 10 min drogi samochodem , a jak się tam wjężdża to jakby inny swiat . tyle sniegu.

roxi no strasznie się cieszę ,ze i ja Ciebie moge wreszcie spotkac on-line. Jakos ciągle się mijałysmy. No ale nie rób jaj ,ze Wy znów chorzy. Juz wiem.... zdecydowanie musiscie zmienic klimat!!!! Chyba ten warszawski Wam nie słuzy. Proponuję zamiast Alp :-p bilety do Bielska, albo jeszcze lepiej ,zebyście mieli bardziej górskie powietrze to Szczyrk. Oczywiscie rezerwiren zrobie na dwie załogi , bo jak przyjedziesz to i ja chce tam byc ;-)
 
Melduję że nadal żyjemy. Mi gorączka spadła więc w chwili obecnej jest ok. U Łukasza wymiotów brak,ale zobaczymy jak będzie po obiedzie. Niestety pojawiło się więcej kup:-(. Wysłałam męża po chusteczki nawilżające bo się jak na złość zaczęły kończyć. Cieszy mnie to że Łukasz dużo pije herbatki z glukozą jak i samej wody.

a emilab to mnie chyba ostatnio omija szerokim łukiem:-(
 
doris, twój pomysł ze zmianą klimatu bardzo mi się podoba, co tam Alpy, lepszy Szczyrk w dobrym towarzystwie ;))) Tylko teraz musze jakiegoś sponsora znaleźć :p


Patryk obudził się, nadal w niezbyt dobrym nastroju :/ To chyba zęby go tak męczą bo już prawie całą rękę sobie wsadził do buzi :O
No i po dwóch całkiem niezłych nockach, dzisiejsza znowu była niezaciekawa :(
 
reklama
roxi sponsor? e, to pikuś :-p. Takze czekam na termin ;-)
Współczuję nocki. Moze to tez przez zęby?! Mój dorian też wkladał sobie całe pięści , zdawało się ,ze do łokci wsadzi te rączki , i co? .... i nowych zębów brak:cool:

Kurcze ale u mnie zamieć. Swiata nie widać:szok: Czeka mnie wielkie odsniezanie auta po wyjsciu z pracy. Uwielbiam to :crazy:
 
Do góry