reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

563388_440934029262284_1093760961_n.jpg

Dziula może ta niania już jest długo stażem poznała rożne dzieci wie czego matki chcą od niej usłyszeć zarobiła na dużo zabawek a jak ma przytulny dom to i wiecej dzieci co za tym idzie wiekszy zarobek i większe zadowolenie z tego co robi a jak nie ma ciągle jakiś nerwów to jest lepszym pogodniejszym człowiekiem i wie jak bez stresowo załagodzić jakąś kłótnię między dziećmi a i mamuśki spokojniejsze.
 
reklama
witam wieczorem jak zawsze. wp racy fajnie bo szefowa wziela mnie z kasy na gore do sali zebran i robilysmy zarcie przekaski, mini pizze, tosty z lososiem itp ,do tego napoje, szampany i kazdy mial swoje 20 min na zarcie i picie do woli:) z racji pobicia rekordu utargow przez pol roku. jesli tak dalej bedzie to dyro nam obiecal wyjscie do restauracji na koszt firmy na cala noc pod koniec roku:) po pracy pojechalismy za butami Leane. najpierw dekatlon:) traf w 10! kupilismy ladne adidaski rozmiar 23 zostalo tak z 0.7cm luzu w butku, kolor bialy, rozowa pdoeszwa i te paski adidas z boku w 3 odcieniach rozu. mloda w dekatlonie dala czadu.... kurde wariatka!!! bieg po sklepie przed siebie, smiech na calego, jaja!!! teraz zakupy z nia wygladaja tak ze jedno z nas oglada towar a drugie w tym czasie goni biegiem za dzieckiem ktore ucieka z dzikim smiechem!:) w pewnym momencie poszlismy na dzial wedkarstwa. maz oglada wedki, ja biegam za glizdusiem. w pewnym momencie mloda skret w dzial (chyba golf) i tam facet pracownik cos przekladal ze skrzyni do innej, a Leane stanela, pochylila sie jak bramkarz, oparla raczkami o kolana jak bramkarz i haslo " pan pracuje!!" i taki rechot ze myslalam ze sie posikam!!!! facet prawie padl, smiejac sie przez lzy wydusil "czemu ci to tak smieszy?", a Leane " pan robi bum bum!!!" i znowu sie smieje:)))))))))))))))))) ludzie co stali obok wszyscy jak jeden odwroceni:)))))))))

potem zesmy poszli do sklepu obuwniczego innego po sandalki. dupa rzepa kalarepa! albo calkiem za duze 23, 22 wcale nie bylo a 21 za male. a jak juz bylo 22 to syf.


teraz wieczorem mloda powcinala rowno, paroweczki sztuk 2, i do tego kostki bagietki w rozbeltanym jajku i wegecie na patelni odsmazone:) wcinala ze masakra. potem ja wykapalam i maz skonczyl z nia, dal deserek i pobawil sie chwilke i potem mloda poszla a raczej padla spac:))))

a teraz was pcozytam:)
 
RAGNA dokaldnei tak trzeba, najpierw na godzine-dwie, potem na 3, na 4 , na 5. stopniowo codziennie wiecej.
AGUSINKA moze i wie co mamy chca uslyszec ale jak raczej znam sie na ludziach jakos "od pierwszego wejrzenia" i ta wydaje mi sie trafiona, czego nie moglam powiedziec o tamtej niani.... od poczatku mi nie pasowalo w niej cos i koniec i dobrze ze sie skonczylo jak sie skonczylo.

aaa!!! dzis widzialam sie z nowa niania i tak od slowa do slowa, okazalo sie ze dziewczynka ktora u niani jest to Leane kolezanka z parku zabaw!:))))))) znam to dziecko i jej mame i tate tez. zawsze z Leane sie widza jak tam chodzimy.
 
Witam witam i o zdrowie pytam:)
Dziewczynki u mnie chociaż nie pracuje czasu coraz mniej,mój Miłosz to istna torpeda...nosz poprostu nie daje sobie z nim rady.Wszędzie go pełno i ten jego charakterek.Wszystko chce robić sam...sam się ubiera,sam się załatwia,sam je i wszystko chce robić sam (a że skutki tych jego poczynań są różne to prania,sprzątania itp.rzeczy mam pod dostatkiem,a nawet bym powiedziała że mam tego wszystkiego aż przesyt:laugh2:).Dzisiaj wybrałam się z nim do galerii na zakupy i to była istna szkoła przetrwania..non stop uciekał,chował się między wieszakami i zamiast zakupów to wyszłam ze sklepu "upocona jak świnia":szok::eek:Hihi fajna jest ta jego samodzielność,gdyby nie jeden mały mankament...a jest nim moja osoba,gdyż teraz wszędzie muszę być ja (beze mnie nie umie wytrzymać nawet chwili,więc ciągle słyszę tylko mama,mama,mama:sorry:).Jeśli chodzi o pożycie (życie)z moim lubym to jest raz lepiej,raz gorzej,ale jakoś się dogadujemy (jeszcze:sorry:)i to chyba powinno mnie cieszyć (a więc cieszy że nie jest źle:shocked2:).No i tyle z rubryki co u mnie...
teraz Was trochę poczytam i obiecuje (sobie)że od teraz będę już z Wami na bieżąco,bo tak jak pisałam ostatnio bardzo mi Was brakuje:tak::-)
 
Dziś w domu siedzę z Oliwią, od rana wstała nieswoja, z płaczem, zmierzyłam jej temp. 38,4 więc do żłobka nie chciałam jej dawać. Podejrzewam, ze to po szczepieniu dziś 8 dzień, do tego jeszcze zielony katar :/ Cudownie... Teraz leży w łóżeczku bo niby chciała spać ale słyszę że ma daleko gdzieś, śpiewa, gada, tłucze się ale nie śpi.
 
hej laseczki. dziulas gratki fsjnej niani. baska ostro uciac gadki meza. no bez jaj a on to co szarym mydlem sie myje? choc i ja wczoraj sie z lubym poprztykallam. ja od dwoch dni umieram na jelitowke czysci mnie i beltuje. chociaz dzis lekko lepiej. tyle ze zola dek tak boli ze ruszyc sie nie moge. a a. jeszcze przytruwa. ehhh. mlody za to grzeczny i kochany
 
reklama
Do góry