reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ja zakończyłam w sobotę - tak sobie wyliczyłam ;-):-p. Jest 13 kg mniej, póki co. I- póki co- nie przybywa z powrotem- odpukac :tak::-). Ale za kilka dni planuję powtórzyć "seans" , co prawda już nie z tak długimi etapami , tylko , powiedzmy, po 5 dni kazdej fazy . Potem znów kilka dni "normalnego jedzenia" , oczywiście NORMALNEGO, nie rzucania się na wszystko :-D. I znów pare dni "jogurciki".
Chcę chudnąć powoli , stopniowo, by nie zafundować sobie "jojo" . Wyliczyłam sobie, że przy takim systemie, do lata będę "laska " :-D.

A Twoja żona, Artur, skąd zna tę dietę?
Bo ja przeglądałam net i nic podobnego nie znalazłam ,tylko Dziulka jest naszym "źródłem wiedzy" :tak:.

W sobotę robiłam małe "party" urodzinowe. Postawiłam w tym roku na kuchnię polską, więc były paszteciki z kapustą i grzybami z barszczykiem do picia, sałatka warzywna, śledziowa, bigos i tort makowy oraz sernik . No i takie tam inne jeszcze -sery, sałatki itd.- bo ja jak zaczynam robić jedzenie, to się rozpędzam i nie umiem przestać :-D. Najważniejsze, że tak egzotyczne potrawy gościom smakowały.
A największą furorę zrobiły...wędzone udka z kurczaka- tu tego nie znają, tak, jak kiszonej kapusty, ogórków, śledzi NIE na słodko ...
No i...póki co, nie mówię głośno, by nie zapeszyć, ale...trzymajcie MOCNO, MOCNO kciuki do konca marca ;-):tak:.
U nas od paru dni prawdziwa wiosna- chyba ruszę już na ogródek , zrobić porządki po zimie :tak:.
 
reklama
BETI brawo za kilogramy! efektow jojo nei ma jesli sie respektowalo te fazy. jak stosowalam ja rok temu o tej porze i schudlam to tylko przez wielkie obzartwo w lato i chlanie piwa litrami nabralam "az" 3 kilo. a potem je zgubilam jak wrocilismy z urlopu- samym sportem w tydzien. jadlam normalnie co chcialam do tej pory zreszta, i wrocilam od poniedzialku...tylko ze durna baba ze mnie bo sie nie wazylam w poniedzialek.... stane na wage w niedziele :))) wiem ze po pobycie w PL nabralam brzucha ale to przez to ze piwo ciagle pilam polskie :-D, wystarczyl mi tydzien moich zajec z zumby i brzucha zero.... se poszlo. teraz planuje ciagnac 2 tygodnie jogurciki, potem dwa tygodnie zupki i warzywka a akurat na wielkanoc bedzie faza z mieskami itp:)))
 
SIVLE a uklada sie:)))))))) Leane mi podrosla ostanio ze szok, a pyskate to i madre jak encyklopedia:))))))))) kolory mi po niemiecku demonstruje a to akurat potrafie jeszcze z liceum:)))))))))))))))))) ma rownego przeciwnika glizdencja:)
 
reklama
I u nas nie najgorzej- narzekać nie mogę :tak:.
Amelka zdrowa, rozwija się ładnie, praca jest, a dziś
ODBIERAMY KLUCZE DO WŁASNEGO DOMKU !!!!:-):-):happy:Udało się, choć wszystko na wariata i "od d... strony ":-D.
Normalnie ludzie to najpierw biorą adwokata , by sprawdził wszystko i prowadził dalej sprawy w ich imieniu, załatwiają kasę, a na koniec podpisują umowę .
U nas było tak, że najpierw podpisaliśmy umowę, potem zbieralismy kasę , a adwokata na sam koniec wzięliśmy :-D:-D:-p.
Ale musieliśmy działać szybko - już od jakiegoś czasu domu szukamy i wiedzieliśmy, że jak jest taka okazja, to trzeba ją łapać , by po raz kolejny nie przegapić.
Teraz huk pracy przed nami, by domek i ogród doprowadzić do porządku, pakowanie, przeprowadzka...
A tak szczerze...to jestem tym wszystkim przerażona... tyle zmian...nowe przedszkole trzeba załatwić i wszystko inne...a długów mamy teraz ...No, ale jakoś damy radę :-). Musimy.
A jeszcze od jesieni chciałabym pójść tu do szkoły, już nie językowej, ale zdobyć kwalifikacje zawodowe duńskie. Myślę na początek o "paedagogmedhjaelper" , czyli taka pomoc w przedszkolu. Kalkuluje w ten sposób, że - po pierwsze- nauka łatwiejsza niż na już konkretnym kierunku pedagogicznym, bo poziom niższy , a moja znajomośc duńskiego wciąż jeszcze "taka se", a po drugie- jesty niż demograficzny,rząd tnie wydatki , przedszkola zamykają itp., ale jako "medhjaelper" bedę tańszą siłą roboczą, niż "paedagog" , więc bardziej będzie się opłacało kommune zatrudnić mnie, niż wykształconego pedagoga.
A nawet, jak nie dostanę pracy, to po pierwsze, przez cały czas nauki i praktyk moge dostawać stypendium , wcale niezłe, a potem moge dalej się uczyć, bo moja znajomość duńskiego juz wtedy będzie lepsza.
 
Do góry