Chyba żartujesz?! Objadanie mi nie w głowie! Właśnie od paru dni ćwiczę brzuszki kiedy tylko sobie przypomnę(żeby wzmocnić mięśnie coby mi bebechów nie wywaliło na wierzch zupełnie przy drugim dzieciu). Poza tym dziś już trzeci dzień gorączki (cały czas wraca do 38,6!!!! Nie mogę jej zbić na dłużej - paracetamol działa tak do 3 godzin i znowu wraca temperatura...) a że ja z tych co to dla nich gorączka jest rzadkością (czemu teraz gorączkuję?) to nie mogę jeść. W ogóle. Wczoraj wmusiłam w siebie jedną bułkę z masłem, a dzisiaj jak myślę o śniadaniu to mnie skręca. W dodatku gorączka znowu wróciła i mnie telepie. O 16:30 mam lekarza - ciekawe co powie... A wracając do obżerania - mam schizo z tym, że przytyję i nie uda mi się schudnąć. Boję się obżerać.... A teraz wcale drobna nie jestem! Mam 166cm i 65 kilo wagi. Dość proporcjonalna budowa ciała, gdyby nie liczyć tego brzucha co mi wyrośnie :-)