czarodziejkaM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Wrzesień 2010
- Postów
- 1 289
Efa no to najważniejsze,że wszystko sie już ułożyło i że mogłas się kochana wyspać,bo ty jesteś jedną z mam,które nadal dzielnie karmią po nocach,więc należy ci się taki odpoczynek!
Lolisza - życzę dużo cierpliwości i jak najmniej bólu Frankowi!
Dziulka uduszę! Takie pyszności,aż dostałam ślinotoku,a ja sie odchudzam!Co do tabletek to ja niestety też jestem po nich bardziej nerwowa.Czasem mam takie dni jak przed okresem,SN (czyt.suczy napad),no i muszę dobrze kombinować wtedy,żeby trzymać język za zębami i nie wyżywać się na moim niewinnym mężulku hehe
kasis jeju,czyli jednak w szpitalu! Dużo zdrówka dla Błażejka(i żeby nie złapał nic więcej w szpitalu),a dla Ciebie kochana pogody ducha,żebyś mogła dziecku przekazać pozytywne emocje.Przytulam
Sugar - dobrej nocki
Dziewczyny a patrzyłyście tego linka co wam podesłałam,nie śmieszy was to?Bo dla mnie komedia
A ja chciałam wam jeszcze napisać o wczorajszej i dzisiejszej kąpieli Krzysia,dwie skrajności.Dzień wczorajszy:zacznę od tego,że nie smarujemy małego oliwką bo kąpiemy w tym plynie do kąpieli z oliwką z NIvea i on już ma oliwkę.Pomyślałam sobie jednak,że można by raz w tygodniu umyć go zwykłym mydełkiem(którym codziennie myję mu okolice intymne) i nasmarować.No więc po kąpieli wzięłam się za smarowanie,smaruję roczki-moje dziecię patrzy zdziwiony,brzuszek-zaczyna się krzywić,jak doszłam do nóżek- to już tak się rozpłakał że z trudem go uspokoiłam.
NIe jest przyzwyczajony i nie wiedział co się dzieje,a widocznie już zapomniał jak codziennie do ukończenia około trzech miesięcy robiłam mu masaż brzuszka,właśnie oliwką.
Natomiast słuchajcie o dzisiejszej kąpieli:Otóż pierwszy raz posadziłam go w wanience,oczywiście radocha.No to jak zobaczyłam,że tak mu się spodobała zmiana pozycji,to ciach go na brzuszek.Małż ruszał ręką wodę i delikatnie chlapał i mały zaczął robic to samo i zanosił się ze śmiechu,tak głośno się śmiał,że my razem z nim.No przesłodki jest taki głośny śmiech takiego małego człowieczka.
Jeszcze mi się śmiać chce,hehe jutro też go wezmę na brzuszek.
Coś miałam jeszcze napisać....?A już wiem.Mam przyjaciółkę,która urodziła synka 2 miesiące po mnie i wczoraj mieli straszną sytuację.Jej synek obudził się w nocy z niesamowitym płaczem,miał bardzo twardy brzuszek.NIe mogli go uspokoić,tak płakał i w pewnym momencie zrobił się bordowy,zaniósl się i przestał oddychać na dłuższą chwilę.Musieli wdmuchać mu trochę powietrza,bo nie był w stanie sam złapać oddechu.No szok! Przyjaciółka mówiła,że nie mogła nawet mu dac leku na brzuszek,tak jej sie ręce z tego wszystkiego trzęsły,a po wszystkim jak mały juz zasną wyczerpany to mąż musiał ją uspokajać bo tak zaczęła płakać z nerwów.Współczuję im takich wrażeń naprawdę,sama dziś chodziłam roztrzęsiona po jej telefonie.:-(
Lolisza - życzę dużo cierpliwości i jak najmniej bólu Frankowi!
Dziulka uduszę! Takie pyszności,aż dostałam ślinotoku,a ja sie odchudzam!Co do tabletek to ja niestety też jestem po nich bardziej nerwowa.Czasem mam takie dni jak przed okresem,SN (czyt.suczy napad),no i muszę dobrze kombinować wtedy,żeby trzymać język za zębami i nie wyżywać się na moim niewinnym mężulku hehe
kasis jeju,czyli jednak w szpitalu! Dużo zdrówka dla Błażejka(i żeby nie złapał nic więcej w szpitalu),a dla Ciebie kochana pogody ducha,żebyś mogła dziecku przekazać pozytywne emocje.Przytulam
Sugar - dobrej nocki
Dziewczyny a patrzyłyście tego linka co wam podesłałam,nie śmieszy was to?Bo dla mnie komedia
A ja chciałam wam jeszcze napisać o wczorajszej i dzisiejszej kąpieli Krzysia,dwie skrajności.Dzień wczorajszy:zacznę od tego,że nie smarujemy małego oliwką bo kąpiemy w tym plynie do kąpieli z oliwką z NIvea i on już ma oliwkę.Pomyślałam sobie jednak,że można by raz w tygodniu umyć go zwykłym mydełkiem(którym codziennie myję mu okolice intymne) i nasmarować.No więc po kąpieli wzięłam się za smarowanie,smaruję roczki-moje dziecię patrzy zdziwiony,brzuszek-zaczyna się krzywić,jak doszłam do nóżek- to już tak się rozpłakał że z trudem go uspokoiłam.

Natomiast słuchajcie o dzisiejszej kąpieli:Otóż pierwszy raz posadziłam go w wanience,oczywiście radocha.No to jak zobaczyłam,że tak mu się spodobała zmiana pozycji,to ciach go na brzuszek.Małż ruszał ręką wodę i delikatnie chlapał i mały zaczął robic to samo i zanosił się ze śmiechu,tak głośno się śmiał,że my razem z nim.No przesłodki jest taki głośny śmiech takiego małego człowieczka.


Coś miałam jeszcze napisać....?A już wiem.Mam przyjaciółkę,która urodziła synka 2 miesiące po mnie i wczoraj mieli straszną sytuację.Jej synek obudził się w nocy z niesamowitym płaczem,miał bardzo twardy brzuszek.NIe mogli go uspokoić,tak płakał i w pewnym momencie zrobił się bordowy,zaniósl się i przestał oddychać na dłuższą chwilę.Musieli wdmuchać mu trochę powietrza,bo nie był w stanie sam złapać oddechu.No szok! Przyjaciółka mówiła,że nie mogła nawet mu dac leku na brzuszek,tak jej sie ręce z tego wszystkiego trzęsły,a po wszystkim jak mały juz zasną wyczerpany to mąż musiał ją uspokajać bo tak zaczęła płakać z nerwów.Współczuję im takich wrażeń naprawdę,sama dziś chodziłam roztrzęsiona po jej telefonie.:-(