reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

mamaagusi- ale na szczęscie TEN egzamin chyba zalezy od wiedzy,a nie od szczęścia?Ja wierzę w Michała,że da radę:tak:.
No i super,że Agusia spała ładnie w nocy:-):tak:.
Moje dziecko tez jeszcze odsypia wczorajsze harce:szok:
 
reklama
Bry...
Nocą powtórka z rozrywki..., rano jeszcze zwymiotowała mi:-(w trakcie podawania antybiotyku, teraz śpi a ja muszę pracować, więc pewnie nadrobię wieczorem...
Miłego dzionka.
 
Zawsze,jak napisze,że Amelka jeszcze spi,to właśnie wstaje;-):-D.
Kania- biedna Oliwka...:***oby szybko jej mineło,by sie nie męczyła...Tulam...:*
 
witam się na chwilke

i co i nie poszłam do pracy a niunia do żłobka. O 4 niunia miała znowu 38,5 gorączki i jeszcze jej jakiś syf wyszedł pod dolną warga. Podobno tak bywa po pulmikorcie. Dałam czopek i gorączka znikła ale o 12 jestesmy umówione do lekarza. Niech ją osłucha i zobaczy gardło. Na zwolnienie jesli pojde to do środy chyba że będzie coś gorszego. Apetyt ma ok, kataru niet i kaszlu niet no ale może coś się kluje. Trzydniówke już miała wiec nie wiem jakies jest pradopodobieństwo na kolejną.
 
roxi to niezły psikus wam Patryk zrobił z tym spaniem. i współczuję niewyspania
kania jak nocka? doczytałam, jejku biedna Oliwka, współczuję i tobie i jej.
rysia a jaką dietę masz w planach? doczytałam. więc powodzenia!
kasis cieszę, się, że antybiotyk pomógł i Błażejek już zdrowieje
beti to oby to faktycznie @ a nie infekcja jakaś. współczuję wizyty koleżanki....
beti, tak. ten zależy od wiedzy. kwestia tego jaka odpowiedź zadowoli egzaminatora, bo tam każda osoba losuje sobie egzaminatora i wiesz, jeden się zadowoli byle czym a drugi już nie. no ale nie jest to taki absurd jak na poprzednim. cały czas czekam na smsa i siedze jak na szpilkach.
 
Poranny bry dzień. Miałam rano wyjść załatwić ważną sprawę i zaspałam :no: znaczy nie tylko ja, bo i D. i Aliczka też. I tak mnie zastanawia czemu jak mogę dłużej pospać to Młoda o 5.45 juz jest na nogach a jak się gdzies rano śpieszę to jak na złośc moje dziecko dłuższe spanie uskutecznia :confused::confused2::eek: przez to wszystko całe popołudnie będę miała zamotane i o NIE PODOBUJE mi się to.

WIOLI
jak moj k jest w domu to nigdy niemam na nic czasu niby powinno byc inaczej bo jest dodatkowa para rak ale lepiej sobie wszystko organizuje jak go niema i czas na bb sie znajdzie a tak...
nie tylko Ty jedna tak masz. Ja zdecydowanie potrafię się lepiej zorganizowac jak jestem w domu sama z Alicją. W momencie, kiedy D. ma wolne jakoś opornie nam to wszystko idzie i (o ironio) 3xwolniej.
KROMA czylio "pokarało" Twojego M. za cudakowanie nocne? :-p zdrówka dla Niego (mimo wszystko).
HAPPY :szok: o której przyszła? ona ma chyba kompletnie nierówno pod sufitem. Ja o tej porze nawet teściowej drzwi bym nie otworzyła a co dopiero namolnej koleżance ;-)
MAŁA_MI jakie buty wybraliście? (tym sposobem przypomnialaś mi, że i my na mikolaja od teściów sobie Aliczkowe chodaki zimowe mieliśmy zażyczyć)
DORISKU cieszę się, że u Ciebie dobrze na frontach wszelakich i czekam na megawypasionegowiadomoco :*
MAMAAGUSI w takim razie kciuki za MICHAŁA mocno trzymam!!! i fajnie, że Agusia tak Ci dzisiaj pospać dała.
KANIA :-( biedna Oliwka i bedna Ty. Trzymajcie się i dużo zdrówka jej ślę! DAWIDOWE i Laurka jednak zaniemogła? jej też szybkiego powrotu do zdrowia życzę i mam nadzieję, że to nie choróbsko ją rozkłada a tylko zębol wychodzi.
 
no i kurcze i znowu gorączka. dałam syrop, ubrałam już ak do lekarza że tylko buty bluza i kurtka. A teraz zaczynam się chyba kaar i zaczynam mieć dośc bo jak zejdzie na oskrzela to się powiesze.
 
Hej! U mnie dzis nocka do bani. Pobudek masa, bo Laura ma początki kataru. Pewnie od Daniela się zaraziła. Oby na tym się skończyło. Leki zaaplikowane. Rano o 8.00 znowu był płacz i koniec spania, bo się jej uspokoić w łóżeczku nie dało. A myślałam, że to przez Daniela noc będzie kiepska, bo kaszle sporo.

Wszystkim chorym życzę duuużo zdrowia, a niewyspanym w końcu przespanej, spokojnej nocy.
 
reklama
Do góry