reklama
R
rysia85
Gość
Emiś dzięki...wiem że łatwo nie będzie z moim samozaparciem ale muszę bo już się robię szersza niż dłuższa
a co do suszenia włosów to jak tak jak Beti i Emilka używam tylko od wielkiego święta...wolę jak mi same schną te moje strąki...
Beti dobranocka w takim razie jak już uciekasz
Makucku do świąt to ja już mogę pęknąć,więc lepiej bym za dietę zabrała się natentychmiast
Mała_mi przytulam:*

a co do suszenia włosów to jak tak jak Beti i Emilka używam tylko od wielkiego święta...wolę jak mi same schną te moje strąki...
Beti dobranocka w takim razie jak już uciekasz
Makucku do świąt to ja już mogę pęknąć,więc lepiej bym za dietę zabrała się natentychmiast

Mała_mi przytulam:*
Ostatnio edytowane przez moderatora:
hejka z wieczora
)
no wiec w poludnie pozarlam sie z malzem bo szanowny pan stwierdzil ze po obiedzie jedzie na ryby i ze mi to zapowiedzial tydzien temu. morde wydarlam ze mam dosc tego wszystkiego, spedzenia niedzieli sama z mala bo on jedzie na ryby. stwierdzil ze musi sie odprezyc bo zglupieje. powiedzialam mu ze ja nie??? a on: przeciez wczoraj na targu bylas! no to ja jeszcze z wiekszym ryjem ze na targ poszlam po portki i nie bylo mnie godzine z minutami po czym przylecialam do domu ugotowalam jesc i polecialam do roboty, i ze ja widze ostatnimi czasy tylko prace i dom a on mi tu bedzie godzine targu wypominac!!!!! wscieklam sie ze az ryczalam. ja pracuje, on puki co w domu jest, z czego ja tez z nim jestem albo z rana albo popoludniu , w domu wszystko robie ja ( jeszcze wypomnial ze wczoraj poodkurzal i myslal ze mu podziekuje wiec dostal zrype ze 4 dni prosilam) powiedzialam mu ze jestem niewolnica domu i pracy i nawet w domu nie mam jako tako czasu dla siebie. tak byc nie moze. wscieklam sie i powiedzialam ze jak sie wkurze to zapisze sie najakis fitness i bedzie mnie w domu widzial jak spie! on do mnie ze on ciagle w domu itp, wiec przyponmialam mu ze jak Leane byla malusia to ja 24 na dobe ciagle z dzieckiem a wyjscie na 1h to byla wielka impreza i ja nie mialam wielkich wyjsc jak on po 3-5h np hurtem. uswiadomilam mu ze jak w domu jestem to nawet w domu pracuje bo i sprzatam i gotuje i prasuje itp a jego 4 dni trza prosic bylo zeby odkurzyl. koniec koncow pojechal na te ryby. ja zostalam z Leane, poszlysmy na spacer jak sie przebudzila po drzemce. wsciekla bylam jak osa. powiedzialam mu ze jak tak pragnie wyjscia to niech zadzwoni po swoja matke niech przyjedzie na caly dzien a on se pojedzie na ryby bo jego matka jest na emeryturze a moja pracuje i koniec gonienia mojej matki zeby on mogl sobie pojechac na ryby. dosc!!! powiedzialam mu ze jak za tydzien w niedziele zamiast byc z nami to pojedzie na ryby to wiecej mnie i Leane nie zobaczy!!!! koniec tego dobrego!! a ja przy najblizszej okazji jak wypierdziele w teren to cala dobe mnie nie bedzie!!! niedziela to dzien rodzinny a nie -chrabia na ryby se jedzie....
IDA wiem wiem wiem... dzis widzialam sie z niania i mowila ze chyba leka separacyjny jej doskwiera i nie dac sie wrobic w jej protest i nerwy co do spania bo nam nei da zyc.
DAWIDOWE maz jest na bezrobociu ale nianiu mamy bo jak z dnia na dzien bedzie mial isc do pracy - bo szuka- to wole sie nie obudzic z reka w nocniku.
a tak z nowosci:
dzisiaj nowe slowa: NIE MA, LAMPA, AMPA, APA-cale 3 okreslenia na lampe. pokazuje mi lampe i mowie: jest lampa?? a ona: nie ma! ja mowie jest! a ona: nie ma
))))) sie dogadalysmy
)
po spacerze jaja - patrze a Leane mi do salonu taszczy ciezki worek z klockami
)) szok
))
no i jeszcze jedno jajo: zagladam do pokoju bo cisza zapadla a Leane sie " ubiera": sweterek przeklada przez glowe na plecy i spodnie tez przez glowe
)))))))
a zaraz na glaerie wrzuce video z naszych wieczornych rytualow
))
no wiec w poludnie pozarlam sie z malzem bo szanowny pan stwierdzil ze po obiedzie jedzie na ryby i ze mi to zapowiedzial tydzien temu. morde wydarlam ze mam dosc tego wszystkiego, spedzenia niedzieli sama z mala bo on jedzie na ryby. stwierdzil ze musi sie odprezyc bo zglupieje. powiedzialam mu ze ja nie??? a on: przeciez wczoraj na targu bylas! no to ja jeszcze z wiekszym ryjem ze na targ poszlam po portki i nie bylo mnie godzine z minutami po czym przylecialam do domu ugotowalam jesc i polecialam do roboty, i ze ja widze ostatnimi czasy tylko prace i dom a on mi tu bedzie godzine targu wypominac!!!!! wscieklam sie ze az ryczalam. ja pracuje, on puki co w domu jest, z czego ja tez z nim jestem albo z rana albo popoludniu , w domu wszystko robie ja ( jeszcze wypomnial ze wczoraj poodkurzal i myslal ze mu podziekuje wiec dostal zrype ze 4 dni prosilam) powiedzialam mu ze jestem niewolnica domu i pracy i nawet w domu nie mam jako tako czasu dla siebie. tak byc nie moze. wscieklam sie i powiedzialam ze jak sie wkurze to zapisze sie najakis fitness i bedzie mnie w domu widzial jak spie! on do mnie ze on ciagle w domu itp, wiec przyponmialam mu ze jak Leane byla malusia to ja 24 na dobe ciagle z dzieckiem a wyjscie na 1h to byla wielka impreza i ja nie mialam wielkich wyjsc jak on po 3-5h np hurtem. uswiadomilam mu ze jak w domu jestem to nawet w domu pracuje bo i sprzatam i gotuje i prasuje itp a jego 4 dni trza prosic bylo zeby odkurzyl. koniec koncow pojechal na te ryby. ja zostalam z Leane, poszlysmy na spacer jak sie przebudzila po drzemce. wsciekla bylam jak osa. powiedzialam mu ze jak tak pragnie wyjscia to niech zadzwoni po swoja matke niech przyjedzie na caly dzien a on se pojedzie na ryby bo jego matka jest na emeryturze a moja pracuje i koniec gonienia mojej matki zeby on mogl sobie pojechac na ryby. dosc!!! powiedzialam mu ze jak za tydzien w niedziele zamiast byc z nami to pojedzie na ryby to wiecej mnie i Leane nie zobaczy!!!! koniec tego dobrego!! a ja przy najblizszej okazji jak wypierdziele w teren to cala dobe mnie nie bedzie!!! niedziela to dzien rodzinny a nie -chrabia na ryby se jedzie....
IDA wiem wiem wiem... dzis widzialam sie z niania i mowila ze chyba leka separacyjny jej doskwiera i nie dac sie wrobic w jej protest i nerwy co do spania bo nam nei da zyc.
DAWIDOWE maz jest na bezrobociu ale nianiu mamy bo jak z dnia na dzien bedzie mial isc do pracy - bo szuka- to wole sie nie obudzic z reka w nocniku.
a tak z nowosci:
dzisiaj nowe slowa: NIE MA, LAMPA, AMPA, APA-cale 3 okreslenia na lampe. pokazuje mi lampe i mowie: jest lampa?? a ona: nie ma! ja mowie jest! a ona: nie ma
po spacerze jaja - patrze a Leane mi do salonu taszczy ciezki worek z klockami
no i jeszcze jedno jajo: zagladam do pokoju bo cisza zapadla a Leane sie " ubiera": sweterek przeklada przez glowe na plecy i spodnie tez przez glowe
a zaraz na glaerie wrzuce video z naszych wieczornych rytualow
wlasnie alarm jak jasna cholera tym razem kazalam malzowi isc. mloda ryczy jak tylko pokoj widzi i lozeczko a teraz z nami pokazuje misie na mojej pizamie... a ryk byl taki ze jak nieraz przy bolach glowy i zebow
Roxannka
Pracująca mama!
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2010
- Postów
- 3 356
No i jestem już po :-) Suszarka użyta została i wyglądam jak człowiek, powiedzmy ;-)
happy, kiedyś tylko tak suszyłam włosy, a właściwie suszyły się same, ale dokąd mam wycieniowane to niestety idzie w ruch szczotka i suszarka bo inaczej to mi każdy włos w inną strone się wykręca, w dodatku strasznie się puszą i wyglądam jakbym jakiegoś nieuczesanego pieska na głowie nosiła
w dodatku moje włosy straszne długo schną a w ciągu dnia to u mnie zawsze czasu mało na umycie i wieczór tylko zostaje, a nie daj boziu żebym się z mokrymi położyła spać, rano masakra 
makuc, no pod wrażeniem jestem twojego posta, widać chcieć to móc :-) wychodować włosy jest bardzo łatwo, wystarczy ich nie obcinać
co do diety to u mnie zdecydowanie MŻ musi być zastosowane i to w trybie pilnym
dziulka, współczuje alarmu, oby to był pierwszy i ostatni dzisiejszej nocy!
Wszystkim spokojnej i przespanej nocki życze (sobie również
) i uciekam lulupapa bo pobudka o nieludzkiej porze mnie czeka, o ile wogóle dane będzie mi pospać 

happy, kiedyś tylko tak suszyłam włosy, a właściwie suszyły się same, ale dokąd mam wycieniowane to niestety idzie w ruch szczotka i suszarka bo inaczej to mi każdy włos w inną strone się wykręca, w dodatku strasznie się puszą i wyglądam jakbym jakiegoś nieuczesanego pieska na głowie nosiła



makuc, no pod wrażeniem jestem twojego posta, widać chcieć to móc :-) wychodować włosy jest bardzo łatwo, wystarczy ich nie obcinać

co do diety to u mnie zdecydowanie MŻ musi być zastosowane i to w trybie pilnym

dziulka, współczuje alarmu, oby to był pierwszy i ostatni dzisiejszej nocy!
Wszystkim spokojnej i przespanej nocki życze (sobie również


ROXI jest jedno wielkie darcie, nie wiem o co chodzi.... mam juz qrwa dosc!!!!!!!!!!! chce powrotu do normalnych spokojnych wieczorow i nocy.ja tez mam tylko jedno zdrowie i zauwazylam ze jak jestem nie wyspana to mi serducho kolacze az sie boje!!!
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: