reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2022

Dziewczyny jak śpicie? U mnie jest tragedia, śpię ciągiem 2 góra 3h i zaczynam się budzić co 0,5-1h, zmuszam się żeby przysypiać dalej ale po 5-6 takiego przerywanego snu już dalej nie mogę. W efekcie całe dnie jestem zmęczona a w nocy znowu to samo...
 
reklama
Wiem co czujesz. Ja dziś o 13 mam wizytę i już nie mogę się doczekać, a przy okazji bardzo się denerwuje.
W pierwszej ciąży też żyłam siebie w cudownej nieświadomości że coś może nić źle, nie wiedziałam co oto badanie progesteronu czy poziomu HCG, nawet nie wiedziałam że jest coś takiego jak USG pierwszego terumestu. Wtedy w najgorszych koszmarach nie zakładam że późniejsze ciążę nie będą tak proste.

A tak na marginesie to z tymi plamieniami to u nas jakaś plaga [emoji853]
Powodzenia na dzisiejszych wizytach dziewczyny! Trzymam kciuki [emoji1696][emoji1696]
 
Dziewczyny jak śpicie? U mnie jest tragedia, śpię ciągiem 2 góra 3h i zaczynam się budzić co 0,5-1h, zmuszam się żeby przysypiać dalej ale po 5-6 takiego przerywanego snu już dalej nie mogę. W efekcie całe dnie jestem zmęczona a w nocy znowu to samo...
Ja mam to samo, przebudzeniu się w nocy, może bardziej ostatnio co 3 h niż co 1,5, ale jednak. Tak sobie myślałam, że u mnie to legendarne zmęczenie w ciąży na razie nie występuje, chyba że z braku snu. Zakladam, że u mnie to trochę wina stresu. A troche, ze różnie to bywa w ciazach.
 
Dziewczyny jak śpicie? U mnie jest tragedia, śpię ciągiem 2 góra 3h i zaczynam się budzić co 0,5-1h, zmuszam się żeby przysypiać dalej ale po 5-6 takiego przerywanego snu już dalej nie mogę. W efekcie całe dnie jestem zmęczona a w nocy znowu to samo...
u mnie ze snem nie ma problemu moge spać cały dzień i noc
 
Dziewczyny jak śpicie? U mnie jest tragedia, śpię ciągiem 2 góra 3h i zaczynam się budzić co 0,5-1h, zmuszam się żeby przysypiać dalej ale po 5-6 takiego przerywanego snu już dalej nie mogę. W efekcie całe dnie jestem zmęczona a w nocy znowu to samo...
Mam tak że około 4 budzę się wyspana i kręcę się w łóżko do 6, późnej wstaje bo już wyleżec nie mogę, a wieczór gdzie nie usiądę tam zasypiam 😉.
 
Dziewczyny jak śpicie? U mnie jest tragedia, śpię ciągiem 2 góra 3h i zaczynam się budzić co 0,5-1h, zmuszam się żeby przysypiać dalej ale po 5-6 takiego przerywanego snu już dalej nie mogę. W efekcie całe dnie jestem zmęczona a w nocy znowu to samo...

Ja budzę się nad ranem i mija około godzina zanim ponownie zasnę, efektem czego nie mogę wstać do pracy 😀 wieczorem przysypiam na kanapie już przed 21...
 
Dziewczyny jak śpicie? U mnie jest tragedia, śpię ciągiem 2 góra 3h i zaczynam się budzić co 0,5-1h, zmuszam się żeby przysypiać dalej ale po 5-6 takiego przerywanego snu już dalej nie mogę. W efekcie całe dnie jestem zmęczona a w nocy znowu to samo...
tragedia. Ciagle mnie mdli. Wstaje niewyspana. Ledwo na oczy patrzę. Jeszcze dziś coś mnie lekko tam nisko kuje. Znów się martwię . 😞 myśle żeby iść na L4, bo codziennie budzę się i mi słabo… nie mam siły nawet chodzić
 
Dziewczyny jak śpicie? U mnie jest tragedia, śpię ciągiem 2 góra 3h i zaczynam się budzić co 0,5-1h, zmuszam się żeby przysypiać dalej ale po 5-6 takiego przerywanego snu już dalej nie mogę. W efekcie całe dnie jestem zmęczona a w nocy znowu to samo...
ja bym spala dobrze, ale mam małego szkraba w domu, który budzi się sto milionów razy na cyca więc chcąc nie chcąc nie śpię 😅 w dzień on idzie na drzemke a ja razem z nim, inaczej bym nie dała rady. Ciągle mi się spać chce, a wieczór to już w ogóle mimo spania w dzień, godz. 22 a ja już nieżywa jestem...

Ja też mam dziś wizytę, ale dopiero o 17,a stresuje się od wczoraj już ta wizyta.
 
reklama
Cześć, mam 38 lat, 11 latka i po długich staraniach 2 kreski na teście.. Wizyta 5 marca.
Musze się wygadać, otóż, chciałam zajść w ciążę, chciałam drugie dziecko. Gdy zobaczyłam 2 kreski wpadłam w panikę. Przecież mam 38 lat, mój organizm nie jest już aż tak młody, czy dam sobie radę, różne powikłania, poród. Mam napady lękowe czy nic mi się niestanie itp. Płaczę wieczorami żeby nikt nie widział...
Będzie wszystko dobrze, większość z nas tutaj jest po przejściach, problemach i ma różne obawy ale W KUPIE SIŁA :D
 
Do góry