- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2016
- Postów
- 3
Kochane... dwie kreseczki na teście ciążowym pojawiły się zarówno u mnie jak i mojej szwagierki. To był dla Nas cud i miał się rozpocząć najpiękniejszy okres w Naszym życiu. Ja na pierwszej wizycie byłam 6 marca *5 tydzień od ostatniej miesiączki, kolejną wizytę mam za tydzień. Moja szwagierka wybrała się 17nastego marca - pęcherzyk 9mm, wczoraj ginekolog powiedział jej że to 7 tydzień, że pęcherzyk 13mm, ale brak zarodka. Bardzo się przestraszyłyśmy bo Pani stwierdziła, że serduszko już powinno być widoczne i kazała przyjść w przyszłym tygodniu, że wszystko będzie jasne. Stąd dwa pytania: od czego zależy częstotliwość wizyt? Czemu jednych umawiają co tydzień, a u mnie wizyta wypadła za miesiąc? I kolejne pytanie co o tym mysliscie? Szwagierka nigdy nie miała regularnego cyklu, czy to możliwe, że po prostu wcale nie jest w 7 tygodniu ciąży tylko do zapłodnienia doszło później i po prostu ciąża jest za wczesna, żeby pojawił się zarodek? Proszę o odpowiedź, nie wyobrażam sobie, że nasza wspaniała przygoda może się źle skończyć.