reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Perfekcyjna pani domu

Jak wszyscy tutaj wszem i wobec wiedzą ja nie prasuję, bo tym zajmuje się mój mąż :-D

I mam manię upychania wszystkiego po szafach, bo jak leży na wierzchu to mnie wkurza, a jak nie widzę to mi od razu lepiej :-p majtek nie składam, skarpetki zwijam parami, żeby nikt nie nosił 2 różnych (co ma kluczowe znaczneie, jak zimą ubiera się człowiek w środku nocy). Zaś najdurniejszą czynnością w moim domu jest odkurzanie- pies łazi za odkurzaczem i trzepie futrem po dopiero odkurzonym dywanie... gdzie tu sens i logika...
Poza tym moja mama jest pednatką i ja się chowałam w opozycji do niej, więc często zlewam sprawy przyziemne :-p
A jak mi źle to sobie myślę, że moje babki i prababki to dopiero miały przerąbane, ani odkurzacza, ani pralki, ani zmywarki, ani kompa i bb :-D

A moja jest straszną bałaganiarą!!! więc u mnie na odwrót. Powiedziałam sobie kiedyś, że nigdy nie będę mieć takiego b*rdelu jak w moim rodzinnym domu.
 
reklama
haha, ale fajowy watek :-) usmialam sie....
ja sie wlaczam do tej grupy co jak musza to prasuja (czasem tylko z jednej strony ;-))...
do glowy by mi nie przyszlo, zeby gacie czy reczniki prasowac...
sprzatam tez raczej niechetnie, ogolnie musze miec dzien do sprzatania...
mialam kobitke ktora mnie wyreczala, ale niestety zaciazyla, ja sie odciazylam wiec sie skonczylo...
zreszta to wcale nie jest taki zloty interes, bo 150-200 plnow trzeba bylo zaplacic z 1 sprzatanie, a kaski szkoda jak mozna samemu zrobic... do tego przeciez nie wszystko mogla posprzatac (np. moich gaci i innych takich bardziej intymnych rzeczy), wiec sredni to interes...
ale jak wroce do pracy to cos chyba znow pomysle...
 
haha, ale fajowy watek :-) usmialam sie....
ja sie wlaczam do tej grupy co jak musza to prasuja (czasem tylko z jednej strony ;-))...
do glowy by mi nie przyszlo, zeby gacie czy reczniki prasowac...
sprzatam tez raczej niechetnie, ogolnie musze miec dzien do sprzatania...
mialam kobitke ktora mnie wyreczala, ale niestety zaciazyla, ja sie odciazylam wiec sie skonczylo...
zreszta to wcale nie jest taki zloty interes, bo 150-200 plnow trzeba bylo zaplacic z 1 sprzatanie, a kaski szkoda jak mozna samemu zrobic... do tego przeciez nie wszystko mogla posprzatac (np. moich gaci i innych takich bardziej intymnych rzeczy), wiec sredni to interes...
ale jak wroce do pracy to cos chyba znow pomysle...

No własnie ja cały czas o tym myślę a że u mnie wsio tanie to i tutaj stawki nie będa zbyt wysokie nianie na miesiąc mozna mieć za 800zł np.
 
o losie....
nie wierzę...
prędzej bym się spodziewała wątku "jak nic nie robić i ukryć to przed światem"...
a tu coś takiego...

5 min później....

No i na dowód tego ze ten wątek mnie przerasta zdjęcia
Co to jest
pani domu 1.JPG

Nie makaron ...
To jest jajko:baffled::eek::-D
miało być na miękko
wyszło na twardo
i to wstążkami bo wypłynęło ze skorupki
oto dowód
pani domu 2.JPG

a S zajrzał do gara i mówi
"łoł jakie fajne!!! to jakoś z serem robione"
na co ja
"fajne ale nie chciałeś więc nie ruszaj":-D :-D :-D :-D
i to jest właśnie ukrywanie przed światem porażki kulinarnej:eek:
 
Ostatnia edycja:
No własnie ja cały czas o tym myślę a że u mnie wsio tanie to i tutaj stawki nie będa zbyt wysokie nianie na miesiąc mozna mieć za 800zł np.

no 800 plnow to naprawde niewiele za nianie, tylko kwiesta ile godzin dziennie....

o losie....
nie wierzę...
prędzej bym się spodziewała wątku "jak nic nie robić i ukryć to przed światem"...
a tu coś takiego...

5 min później....

No i na dowód tego ze ten wątek mnie przerasta zdjęcia
Co to jest
Zobacz załącznik 270149

Nie makaron ...
To jest jajko:baffled::eek::-D
miało być na miękko
wyszło na twardo
i to wstążkami bo wypłynęło ze skorupki
oto dowód
Zobacz załącznik 270151

a S zajrzał do gara i mówi
"łoł jakie fajne!!! to jakoś z serem robione"
na co ja
"fajne ale nie chciałeś więc nie ruszaj":-D :-D :-D :-D
i to jest właśnie ukrywanie przed światem porażki kulinarnej:eek:

haha, 13, dobre...ale to tez trzeba umiec zrobic :-D
 
reklama
Do góry