poradźcie...
smarowalam Domi w pachwinach kremem przeciw odparzeniom i zostawałam biala powloka, Mala robi czesto kupy i za kazdym razem scieralam jej to husteczka z pachwiny i nakladalam nowa warstwę, jedne husteczki chyba jej nie spasowaly -Dada Sensitive bo zostawialy wilgoć a ja na to ten krem i wczoraj zauwazylam ze w tych pachwinkach przerwala sie ciąglosc naskórka...

(
wystraszylam sie i smaruje bepantenem i sudocremem, ale juz sama nie wiem czym jej to smarować, nie jest to czerwone, tylko takie jakby sie skóra luszczyla!
Zmieniłam husteczki, mysle czy to moze jeszcze nie od pieluch!
jak sie pielegnuje te pachwiny? nic jej sie nie dzialo, pupcie tez ma Ok, smarujecie czyms? przy kazdej zmianie pieluchy, za kazdym razem przecieracie te miejsca husteczka i nakladacie nowa warstwe kremu?
ja przypuszczam ze jej po prostu starlam ten naskórek, zbyt często pewnie tam husteczki ladowaly. z drugie strony mam watpliwości czy tam jakies resztki kupy nie ladują...?
Wrr... i co robic?
jutro jeszcze polozna przyjdzie moze cos doradzi....
U nas szczepionki sa do kupienia w przychodni, 140 zl 5w1. do tego wzw w 6 tyg.
Dokupimy jeszcze szczepienie na rotawirusy (ok 600 zl w 3 dawkach) i pneumokoki ale to po 1 roku zycia.