reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Pielęgnacja styczniowych maluszków; kupki, skóra, itp.

My jesteśmy pół na pól- mleczko mamy i nutramigen i u nas zielone kupki były 2 razy i tez nie mam pojęcia od czego.n Ale następnego dnia było już ok.
Ale mam pytanie, bo mój mały zazwyczaj robi kupk raz dziennie, zółtą o konsystencji musztardy kremówki,ale bez grudek. czy to ok?
 
reklama
a ja mam inne pytanie.. czy prutki waszych dzieciaczków są mocno "pachnące inaczej" ?? I czy takie prutki są ok, czy raczej coś może być nie tak??
 
IVI- Czasem tak "daje", ze na kilometr czuć, ze mały cos narobił. A jak były te dwie zielone, to mieszkanie trzeba było wietrzyć :-p
Ale czasem sie tez zdarza, ze jak zrobi siusiu, to tez czuć z daleka:-p
 
Na temat kup każdy mówi co innego i już sama nie wiem co jest fizjologiczne a co odstępstwem od normy.Mój mały ma kupy wręcz wypływajace z dupki ,o konsystencji serka wiejskiego ,żółte.Cały czas takie same ,tylko teraz już nie po każdym karmieniu a 1 lub 2 razy dziennie.
a prutki "pachną" ,ja chyba zboczona jakaś jestem bo nawet smrodki synusia tak bardzo kocham:-/
 
hehe czyli "pachnąte inaczej" to norma:)
a mój znów się zastopował.. dziś powinna być bomba w pieluszce, a nie było... :/ jutro pewnie walnie taką "po pachy" ;) U nas te prutki potrafią zabić ;) ale i tak bardzo się cieszę z każdego smrodka, bo przynajmniej w jelitkach te gazy nie zalegają ;)
 
A tak na rozweselenie.
Przed wczoraj po kompieli.... mały lezy sobie na przewijaku, ja go kremuje.... i nagle... prr....malutki bączek i mini mini kupeczka :))) Mamusia wytarła, za chwile chce ubierać szkraba, a tu... trach!!!! z siłą wodospadu!!! niespodzianka na przewikak, mamusie... mało tego podłoga i fotel zafajdane kupką :))) zasięg strzału- prawie metr... !!!
 
reklama
Do góry