reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Płacz podczas chrztu

Dołączył(a)
6 Kwiecień 2024
Postów
5
Hej, moja 3-miesięczna córka niedługo będzie chrzczona, tyle dobrego że ceremonia odbędzie się w sobotę i potrwa niecałe 20 minut, ale ostatnio zrobiła się z niej prawdziwa płaczka i na nowe twarze (w tym przypadku będzie to ksiądz) reaguje histerią i spazmatycznym płaczem, ciężko ją uspokoić.. ostatnimi czasy jest mocno wystraszona :( bardzo się boję takiego czegoś podczas chrztu. Czy któraś mama miała podobny problem? Czy coś można na to zaradzić?🙈 bardzo proszę o słowa otuchy 🙏🏻
 
reklama
Popieram. Mozna nie chrzcic, albo jesli to faktycznie potrzeba rodzicow i ich wiary (a nie oczekiwania rodziny i owczy ped), mozna odczekac jakis czas, az dziecko bedzie starsze.
Po co meczyc je na sile i skazywac na dodatkowy stres? Bo tak wypada?
 
Popieram. Mozna nie chrzcic, albo jesli to faktycznie potrzeba rodzicow i ich wiary (a nie oczekiwania rodziny i owczy ped), mozna odczekac jakis czas, az dziecko bedzie starsze.
Po co meczyc je na sile i skazywac na dodatkowy stres? Bo tak wypada?
Tok rozumowania rodziców odczuwających potrzebę ochrzczenia dziecka może być zupełnie odwrotny: chrztu się nie przekłada, robi się go jak najszybciej, żeby dziecko było zaopatrzone w sakrament np. na wypadek śmierci jego samego lub śmierci rodziców (po której nie wiadomo czy i kiedy ktoś doprowadzi dziecko do chrztu ).

Pomijam już fakt, że ze starszym niemowlęciem czy tym bardziej roczniakiem i 2-latkiem, wcale nie jest łatwiej z kontaktami z obcymj ludźmi ani wysiedzieć w ławce.

@gabrielka92 Miałam bardzo płaczliwe dziecko, właśnie ten trzeci miesiąc było okropnie a jeszcze nie udało mi się załatwić ceremonii bez mszy. Ale fakt jest taki, że był spokój, bo mąż stal, trzymał dziecko i bujał na rękach. Przy polewaniu główki i znaczeniu krzyżmem postękalo, ale nie rozkręciło się do histerii. A nawet jeśli Twoje się popłacze, to będziecie obok, uspokoi się. Nie wiem na ile funkcjonują w Twoim otoczeniu tradycje, że matka chrzestna trzyma dziecko itp., ale to nie jest liturgiczna koniecznosc. My po prostu zarządziliśmy, że trzyma je tato.
 
Hej, moja 3-miesięczna córka niedługo będzie chrzczona, tyle dobrego że ceremonia odbędzie się w sobotę i potrwa niecałe 20 minut, ale ostatnio zrobiła się z niej prawdziwa płaczka i na nowe twarze (w tym przypadku będzie to ksiądz) reaguje histerią i spazmatycznym płaczem, ciężko ją uspokoić.. ostatnimi czasy jest mocno wystraszona :( bardzo się boję takiego czegoś podczas chrztu. Czy któraś mama miała podobny problem? Czy coś można na to zaradzić?🙈 bardzo proszę o słowa otuchy 🙏🏻
Sama jeszcze przez to nie przechodziłam, ale siostry starały się dobrać godzinę tak, żeby dziecko było już po jedzeniu i w porze spanka. U nas się to odbywało w trakcie mszy, więc dodatkowo "pod górkę" ;) Ale takie rozleniwione pełnym brzuszkiem maluchy w większości zniosły to dobrze, najwyżej zaskwierczały chwilę przy polewaniu główki.

Myślę też, że @aspekt dobrze radzi z tym, żeby jedno z was podawało dziecko. Zawsze to większa szansa na spokojne reakcje.
 
Wiem że może Cię to stresuje, ale nie przejmuj się że dziecko będzie płakać, może akurat trafisz na dobry dzień, może zaciekawi się nowym miejscem a może będzie spać.
Myślę że ksiądz który będzie chrzcił jest przezwyczajony do płaczu podczas chrztu więc na spokojnie, tym bardziej że z tego co zrozumiałam uroczystość będzie tylko dla Was.
 
reklama
Przede wszystkim - nie przejmuj się, to maluch, nawet jak popłacze, to nikt nie będzie tym faktem zdziwiony lub oburzony. My chrzciliśmy 1,5 tygodnia temu i ledwo ksiądz zaczął iść w naszym kierunku, a mały się odpalił. Pół Mszy nosiłam Go ja, drugie pół mąż, jakoś przetrwaliśmy 😅 A skoro u Ciebie będzie tylko ceremonia chrztu, to zakładam, że będą tam tylko Twoi najbliższi, więc tym bardziej wrzuć na luz, będzie dobrze 😁 a nóż prześpi całe wydarzenie
 
Do góry