aaaaa takiego posta mi zeżarło że



Może tak miało być,aczkolwiek nie chciałam nikogo obrazić tylko wyrazić swoje zdanie,bo widzę że tu gorrrrącoNo nic nie bedę już się tyle produkować

Bo to nie na moje nerwy dzisiaj,chciałam tylko powiedzieć,że po części się z Saly zgadzam.I nie chodzi mi tu dokładnie o Marcik,ale ogólnie rzecz biorąc ja uważam,że jak kogoś stać na różne nie tanie wcale rzeczy to nie powinnien nadużywać swoich praw,w sensie,że "cos mi się należy,bo takie mam prawo" ,gdzie wg tego prawa mamy status inny,a jak naprawdę jest to sami dobrze wiemy.Jaśniej mówiąc każdy powinien mieć swoje sumienie i czasem pomysleć,że "to co mi się należy,to pewnie komus by się bardziej niż mnie przydało,bo różne sytuacje są w życiu" ,a juz zwałaszcza jeśli chodzi o dzieci.
My np też ostatnio słabo przędziemy,a do żłobka nas nie przyjęli,więc chcąc wrócić do pracy muszę płacic za prywatny,a z wypłaty mi może 500zł zostaje.Firmowe ubrania i mnóstwo innych rzeczy musi narazie poczekać na nas w sklepie,bo nas po prostu nie stać,wiele też sobie odmawiamy .Ale nie narzekam,bo wiem,że ludzie mają gorzej.I wiem też ,że wielu ludziom sie dużo lepiej powodzi niż nam,a dziecko mają w żłobku publicznym korzystając ze swoich "praw" sprzątneli to miejsce tym ,którym bardziej było potrzebne

I nie mam tu na mysli nas.
I cóż zrobić

Chciałabym tylko,żeby ludzie nie byli takimi materialistami,żeby pieniądz całkiem nami nie zawładnął,a sumienie w nas nie umarło.
Jeśli chodzi o zapomogi,to ja bym brała,ale pod warunkiem,że ten który bardziej potrzebuje też dostanie.
Marcik nie obrażaj się ,bo mi tu nie chodzi o Ciebie,napisałam ogólnie co myslę,ale nie wiem dokładnie jaka jest wasza sytuacja i nie mnie oceniać czy robisz dobrze czy źle.Ty sama wiesz najlepiej.
Amelkowa pełen szacun,bo ja pamiętam,że przy małym to sie nawet wys..ć czasu nie miałam, a co dopiero ciasta piec.Także fajnie,że panna Anna taka wyrozumiała dla mamusi
Ewcik ja miałam 3D w 25 tyg i fajnie było widac,tylko młody sie wstydził i całkiem buźki nie chciał pokazać
a nam sie auto popsuło,to którym K do pracy jeździ i Maćka rano odwozi

Nie wiem oc teraz robic,bo ja zaczynam o 7,a żłobke dopiero o 6.40 otwierają i się nie wyrobię,jakby ja go miała zawozić

Ech jakis pechowy dzień dzisiaj.
no i i tak się naprodukowałam.