reklama
madzialena79
mamuśka kruczka
Rubi -żyjemy
ale niestety przy Dorku ciężko się posmażyć na słonku:/
madzialena ;-) ja sie ostatnio złapałam na myśli zeby na poczatku lipca nie bylo upalow bo...nad morze jedziemy
ja nie uleze na plazy
plan jest taki zeby wziac ekwipunek i spacerowac brzegiem morza ;-) opcja z kocykiem jest absolutnie niepossible 



Kamea
Fanka BB :)
Melduje się, że żyje i mam się dobrze. Póki co bynajmniej 

V
villandra8
Gość
Ja też się melduję posłusznie :-)
Weekend spędziliśmy pod Poznaniem.
Wyjazd udany, Rafał jak zawsze grzeczniutki, wszyscy jak zawsze zszokowani jaki on grzeczny, prababcia szczęsliwa, że prawnuka mogła zobaczyć. Podróż znieśliśmy dobrze, choć wracaliśmy w upale - był moment (w porze zwykłej dla nas do zasypiania), że Rafał pociumkał nawet odrobinkę smoczka, ale generalnie nie jest przekonany do tego wynalazku i nie mam zamiaru go jakoś specjalnie przekonywać.
Za to dzisiaj uczyliśmy się picia z butelki (oczywiście maminego mleczka) - udało się wypić na raty aż 30ml
a i to nie obyło się bez drobnych oszustw z mojej strony. No ale musimy się nauczyć, bo mama wybiera się za niedługo na panieński psiapsióły czyli mamy chrzestnej, a i niedługo chyba będzie ostatnia część Zmierzchu w kinie, więc muszę się (tak, ja) nauczyć rozstawać czasem z synem.
Poza tym mały coraz częściej zasypia bez cyca - wystarczy mu się tylko przytulić do mamy, albo całkiem sam - no w koncu duży chłopak juz z niego ;-)
Mamy też za sobą pierwsze sukcesy chustowe w kieszonce, choć dzisiaj się bączek nie dał przekonać, ale myślę, że jak już utrzyma głowę, to będzie tym zachwycony. Tak samo jak zawieszkami na macie (koleś nadal echo - chyba pracuje na negatyw) - oczywiście dokupionymi osobno.
No i odkrywamy jak pięknie kopać nóżkami, zwłaszcza w kąpieli ;-) Dziś zrobiliśmy delikatny prysznic tak że woda spływała po buzi - protestu wprawdzie nie było, ale zdecydowanie mniej byliśmy zachwyceni niż samą kąpielą.
Jaka jest Wasza opinia dotycząca zamaczania uszu? Bo jedni mówią chronić przed wodą, inni, że nie ma potrzeby... A ja rozważam basen no i wychodzi w sumie na to drugie, nie?
Weekend spędziliśmy pod Poznaniem.
Wyjazd udany, Rafał jak zawsze grzeczniutki, wszyscy jak zawsze zszokowani jaki on grzeczny, prababcia szczęsliwa, że prawnuka mogła zobaczyć. Podróż znieśliśmy dobrze, choć wracaliśmy w upale - był moment (w porze zwykłej dla nas do zasypiania), że Rafał pociumkał nawet odrobinkę smoczka, ale generalnie nie jest przekonany do tego wynalazku i nie mam zamiaru go jakoś specjalnie przekonywać.
Za to dzisiaj uczyliśmy się picia z butelki (oczywiście maminego mleczka) - udało się wypić na raty aż 30ml

Poza tym mały coraz częściej zasypia bez cyca - wystarczy mu się tylko przytulić do mamy, albo całkiem sam - no w koncu duży chłopak juz z niego ;-)
Mamy też za sobą pierwsze sukcesy chustowe w kieszonce, choć dzisiaj się bączek nie dał przekonać, ale myślę, że jak już utrzyma głowę, to będzie tym zachwycony. Tak samo jak zawieszkami na macie (koleś nadal echo - chyba pracuje na negatyw) - oczywiście dokupionymi osobno.
No i odkrywamy jak pięknie kopać nóżkami, zwłaszcza w kąpieli ;-) Dziś zrobiliśmy delikatny prysznic tak że woda spływała po buzi - protestu wprawdzie nie było, ale zdecydowanie mniej byliśmy zachwyceni niż samą kąpielą.
Jaka jest Wasza opinia dotycząca zamaczania uszu? Bo jedni mówią chronić przed wodą, inni, że nie ma potrzeby... A ja rozważam basen no i wychodzi w sumie na to drugie, nie?
madzialena79
mamuśka kruczka
Villa-świetnie,że wszyscy zadowoleni z wyjazdu
Co do uszek,to my od malutkiego moczyliśmy
i żyjemy,a teraz jesteśmy na etapie kąpieli w wannie na stojaka i z prysznicem,bo został odkryty
Na basen gdzie się wybieracie? do Opola?
Co do uszek,to my od malutkiego moczyliśmy
Na basen gdzie się wybieracie? do Opola?
V
villandra8
Gość
No właśnie sama nie wiem co z tym basenem - na pewno nie chcę na zajęcia zorganizowane, bo to niemało kosztuje, ale nie wiem czy tak indywidualnie nas wpuszczą
No i fakt, że na zajęcia dla maluchów woda jest zawsze ciut cieplejsza. Ale wolałabym sama się z małym w wodzie bawić niż wykonywać ćwiczenia z grupą.
Ale do wody chcę przyzwyczajać koniecznie.
Z drugiej strony nie wiem jak to rozgryźć organizacyjnie, tzn. ubieranie po zajęciach, bo domyślam się, że Rafał będzie chciał jeść, a ja sama też będę sie musiała ogarnąć, a wątpię, że w tym temacie matkę do pomocy namówię.
No i ostatnia kwestia - woda w basenie; raz że mocno chlorowana, dwa że pomimo całego tego chloru pewnie sporo bakterii sobie w niej żyje...
No i chyba powinnam zapytać najpierw nefrologa o zdanie z powodu tych infekcji moczowych, któe u nas były.
Więc nic jeszcze nie postanowione, choć bardzo bym chciała.

Ale do wody chcę przyzwyczajać koniecznie.
Z drugiej strony nie wiem jak to rozgryźć organizacyjnie, tzn. ubieranie po zajęciach, bo domyślam się, że Rafał będzie chciał jeść, a ja sama też będę sie musiała ogarnąć, a wątpię, że w tym temacie matkę do pomocy namówię.
No i ostatnia kwestia - woda w basenie; raz że mocno chlorowana, dwa że pomimo całego tego chloru pewnie sporo bakterii sobie w niej żyje...
No i chyba powinnam zapytać najpierw nefrologa o zdanie z powodu tych infekcji moczowych, któe u nas były.
Więc nic jeszcze nie postanowione, choć bardzo bym chciała.
madzialena79
mamuśka kruczka
Lekarz to na pewno.A co do szkoły to bym chciała ( ja nie pływam i nie lubię włazić do basenów-a dwie szkoły z basenami zaliczyłam
)) ale terminy są już na wrzesień:/ a ja wiem co będzie we wrześniu? cena za kurs-bez kąpieluszek-265 zł-za malucha plus jedno w wodzie i jedno na brzegu,9 razy po pół godziny ,a zresztą :
Szkoła Pływania Krystyny Komendy | Pływanie dla niemowląt i małych dzieci
Szkoła Pływania Krystyny Komendy | Pływanie dla niemowląt i małych dzieci
V
villandra8
Gość
No i właśnie o tym mówię - że takie coś nie bardzo mi się widzi 
Chciałabym po prostu pójść z małym na basen i tyle. Ja akurat pływać potrafię i lubię, choć ogólnie to brakuje mi swobody przy nurkowaniu i tp (dlatego małego chcę z wodą oswajać, żeby się jej w przyszłości nie bał).
W koncu jak ja na baesn chodzę, to też indywidualnie a nie na jakąś szkółkę pływania. A za te maluchy to trzepią jak za zboże. A jak to wygląda, miałam okazję parę razy się przyjrzeć - jak dla mnie w czasie zajęć w grupie za dużo jest takiego "oczekiwania na swoją kolej". No i finansowo jak dla mnie rozbój po prostu.
Myślałam jeszcze nad Kluczborkiem, ale tam to w sumie wieki całe już nie byłam (ostatni raz chyba na poczatku szkoły średniej). A skończy się pewnie na zakupie jakiegoś basenu, z którym Rafał będzie mógł popływać (a mama dupkę wymoczyć) i tak będziemy się oswajać z wodą

Chciałabym po prostu pójść z małym na basen i tyle. Ja akurat pływać potrafię i lubię, choć ogólnie to brakuje mi swobody przy nurkowaniu i tp (dlatego małego chcę z wodą oswajać, żeby się jej w przyszłości nie bał).
W koncu jak ja na baesn chodzę, to też indywidualnie a nie na jakąś szkółkę pływania. A za te maluchy to trzepią jak za zboże. A jak to wygląda, miałam okazję parę razy się przyjrzeć - jak dla mnie w czasie zajęć w grupie za dużo jest takiego "oczekiwania na swoją kolej". No i finansowo jak dla mnie rozbój po prostu.
Myślałam jeszcze nad Kluczborkiem, ale tam to w sumie wieki całe już nie byłam (ostatni raz chyba na poczatku szkoły średniej). A skończy się pewnie na zakupie jakiegoś basenu, z którym Rafał będzie mógł popływać (a mama dupkę wymoczyć) i tak będziemy się oswajać z wodą

reklama
madzialena79
mamuśka kruczka
My sie wody nie boimy
w słonej pływam hahaha
i nurkuje nawet 
Dorek ma mały i duzy basenik,mały wkładamy do dużego i szaleństwo,w tamtym roku to tylko sie pluskał,a teraz to basen bierze za "tyłek" i idzie zwiedzać
Dorek ma mały i duzy basenik,mały wkładamy do dużego i szaleństwo,w tamtym roku to tylko sie pluskał,a teraz to basen bierze za "tyłek" i idzie zwiedzać
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 14 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: