reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Po raz drugi- jaki był wasz poród?

reklama
witam wszystkich..w moim przypadku był na tyle drugi poród szybki ze wnet bym urodziła w domu!:-)mówiła mi połozna ze róznie z tym bywa ale..dopiero na sobie się przekonałam ze miała rację pierwszy poród trwał ok 4 godzin a drugi licząc ze skórczami moze 15min! miałam dosłownie kilka skurczy bardzo silnych i za 4 partym urodziłam dla porównania przy pierwszym porodzie tzw.bóli partych wogóle nie czułam a przy drugim strasznie mnie bolało:szok:
 
Pierwsza byla cesarka- wszystko trwalo ok. 15 min.
Teraz planuje drugiego dzidziusia - ale strasznie boje sie powiklan po kolejnej cesarce... :szok:...
 
Witam wszytkie mamy

mój drugi poród był całkiem inny niż pierwszy bolało ale umiałam zapanowac nad bólem troszke to trwało aż na świat wypchneła sie Jagoda
 
jeju, aż mi się słabo zrobiło.
Nie chcę rodzić w domu. Do szpitala najbliższego mam 30 km. Wieczorem jedzie się z 20 minut, ale jak są korki to nawet 1,5h. Jestem przerażona.
 
Moja kuzynka mieszka też daleko od szpitala. Myślę, że z jakieś 30 km tak jak ty. Jedzie się godzinkę, bo droga jest okropna. Pierwszy poród odbył się w domu, bo karetka nie zdążyła dojechać. Drugi w samochodzie, jak jechali do szpitala, bo nie zdążyli. Dwa następne w szpitalu. Tu chyba nie ma reguły, że następne szybciej.

A nie możesz pogadać z lekarzem, żeby na ostatni tydzień wziął Cię do szpitala. A równie dobrze może być tak że dziecko będzie ułożone pośladkowo to będzie umówiona cesarka. Czego wcale nie życzę.

I nie ma co się martwić na zapas. Teraz najważniejsza jest dzidzia i nerwy nie potrzebne :tak:
 
Emilia, tylko ja nie wróżę sobie donosić ciążę do 40 tyg. teraz urodziłam równo 3 tyg. przed terminem. To jest znowulato. Rodziłam pod koniec czerwca -miałam termin na 19 lipca. Organizm sobie nie radził z ciążą w upale -stwierdzenie lekarza, kiedy urodziłam dodał 'organizm sam ciażę 'odrzucił', w dniu w którym urodziłam miałam zgłosić się na obserwacje - co się dzieje, ale szybciej urodziłam niż byłam umówiona:). Myślę, że to wszystko przez upały - zawsze miałam skłonności do puchnięcia latem, ale to co było w ciąży - to koszmar. Nie mogłam chodzić, bo mi 'skórę na nogach rozrywało' jak stawałam ,tak były spuchnięte(przez noc nie schodziło), nie mieściłam się w żadne buty, tylko w materiałowe męskie japonki rozmiar za duże:|. Do tego ostatni miesiąc +10 kg(głównie od spuchnięcia, w sumie b.mało jadłam bo było mi tak źle). Lekarze byli przerażeni, żadne leki nawet najsilniejsze na odwodnienie nie pomagały. Także dlatego uważam, że mogę mieć problem z donoszeniem, zwłaszcza, że prawie całe lato będę w ciąży. Więc umówienie się na szpital - to się po prostu nie uda:). Byłabym spokojniejsza, gdyby nie fakt, że kiedy zacznę rodzić to mąż może być(jak i cała moja rodzina/znajomi) w pracy - oddalonej o przynajmniej 20 km(mieszkam pod miastem) i to może opóźnić + muszę gdzieś zawieźć córkę co też opóźnia.. i jak dla mnie - może być za późno. Pierwszy poród - 7 godzin skurcze + 20 min rodzenie...
 
reklama
A może poproś rodziców lub teściów żeby na ostatnie miesiące przyjechali do Ciebie. A nie masz jakiejś zaufanej sąsiadki, która w razie co zostanie z dzieckiem?? A sąsiad np. zawiezie Cię do szpitala??

Wiesz ja to miałam cesarkę, i po prostu tego dnia co byłam umówiona w szpitalu zadzwoniłam do teściów żeby przyjechali.

I tłumacz córci, że masz dzidzie w brzuszku, i będziesz musiała jechać do szpitala. Ale o tym to jak brzusio będzie już dobrze widać :tak:
 
Do góry