reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Po terminie a tu cisza...

Rozumiem, że się martwisz... Jest to całkowicie uzasadnione :) Ja pół roku temu też rodziłam pierwsze dzieciątko i niby wiedziałam wiele z relacji kobiet z najbliższego otoczenia, ale jednak jak już przyszło co do czego już nic nie wiedziałam:) I uwierz na pewno będzie wszystko OK, bo niby dlaczego miałoby nie być :) Tak jak koleżanki wyżej podkreśliły, że warto spróbować sprawdzonych sposobów :) , bo w większości przypadków pomagają :) Pozdrawiam
 
reklama
Mi pod koniec ciąży wypadło dużo spraw urzędowych do załatwienia. Przebiegałam kilometry w tym też po schodach i nic to nie przyspieszyło. Widać na Twojego Brzdąca jeszcze nie czas. Ale na badania koniecznie chodź. I tak jak piszą dziewczyny, może warto zmienić szpital?
 
Ja próbowałam tylko zaczęłam pić napar tuż przed terminem, a "podobno" trzeba go już pić regularnie od 36 tygodnia żeby przyniósł oczekiwany rezultat, z takich domowych sposobów jest jeszcze jedzenie świeżego ananasa :)
 
Raczej nie:) Ananas zawiera bromelainę :) substancja, która wspomaga skurcze macicy. Ewentualnie (jeżeli jeszcze nie stosowałaś w próbie przyspieszenia porodu) jest masaż stóp i dłoni najlepiej reflektoryczny :) albo masaż kręgosłupa lędźwiowego :) - oczywiście niezbyt mocny w tej okolicy
 
co do naturalnych metod na tzw wywołanie porodu, to ja przerobiłam chyba większość, poza schodami próbowałam też steper i orbitrek i nic :) w końcu na dzień przed zgłoszeniem się do szpitala na wywołanie zdecydowałam się ten tzw koktajl położnych :) przeczytałam chyba wszystko na ten temat w internecie, bo jednak trochę się stresowałam - ale chyba tym, że zadziała :)
Wyczytałam, że w Niemczech podaje się go w szpitalu na wywołanie - z szapmanem...ja zamieniłam go na wodę gazowaną, jednak mi ten alkohol, nawet w minimalnej ilości nie pasował ;/

w każdym razie w kuflu do piwa :) przygotowałam coś takiego: 2 łyżki oleju rycynowego (dostepny w aptece), pół kufla soku pomarańczowego i drugie pół wody gazowanej - trochę to paskudne w smaku, szczególnie w takiej ilości :) ale bądź co bądź wypiłam wieczorem a o 5 rano zaczęłam rodzić :) nie wiem czy rzeczywiście pomogło czy to przypadek, ale spróbować nie zaszkodzi, bo to działa przeczyszczająco, także lewatywa prawie z głowy :)

to ma podobno działać tak, że olej rycynowy, który jest na przeczyszczenie ma wywołać skurcze jelit a one z kolei pobudzić macice do skurczy...
 
Dzisiaj próbowałam innych metod, ale hak nadal bedzie cisza to chyba jutro spróbuje z tym olejem - choc zastanawiam sie po co koktajl? Wszędzie piszą aby jedynie popić po wypiciu z łyżeczki tego oleju
 
reklama
ja też miałam ich mnóstwo, dlatego zabierałam się za to kilka dni :) Wyczytałam w końcu, że to ma tylko działanie przeczyszczające i tylko te skurcze jelit pobudzają gotową do porodu macice do skurczy, nic więcej się nie dzieje...no i doszłam do wniosku, że ma to sens :) ale wiem jakie myśli chodziły mi wtedy po głowie, toteż nie namawiam :)
 
Do góry