O kurcze, to masz nieciekawie z ta praca meza...Ja bym zwariowala bo sama nie umiem spac, jak meza nie ma to cala noc nie spie.
Chyba pojedzie pociagiem po ta kotke, a to od nas jakies 8 godzin. Mamy plan, ze ja tylko wezmie i od razu wraca, boje sie go puscic samochodem, bo Bruno nie jest odporny na dlugie podroze, zaraz przysypia
Najlepiej jakby nam ta babka ta kotke pociagiem wyslala do Bregenz, ale pewnie sie nie zgodzi na taki uklad...
A gdzie Twoj mezus jezdzi?
Chyba pojedzie pociagiem po ta kotke, a to od nas jakies 8 godzin. Mamy plan, ze ja tylko wezmie i od razu wraca, boje sie go puscic samochodem, bo Bruno nie jest odporny na dlugie podroze, zaraz przysypia
Najlepiej jakby nam ta babka ta kotke pociagiem wyslala do Bregenz, ale pewnie sie nie zgodzi na taki uklad...
A gdzie Twoj mezus jezdzi?





Na poczatku mialam od kwasnego,potem od czekolady a teraz od wszystkiego!Jest non-stop i juz!
A kaszek to moja tez nie za bardzo chciala.Co do nocnikowania to my od dawna ja sadzalismy, kupilismy jej taka foczke grajaca i sie cieszyla jak nasikala;-) Na sedesie nie chce za bardzo, tez jej taka nakladke kupilismy. Moze wyprobujesz sposob na mokre spodnie;-) Pusc ja pare razy bez pieluchy , najlepiej w jeansach jak sie zleje bedzie jej nie wygodnie.Powiedz, ze pieluchy sie skonczyly i musi teraz jak dorosla siku robic;-) Moja szwagierka w taki sposob oduczala od pieluch.