reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

Mów, mów. 😄 Złego diabli nie biorą! 😅
To ja też tak mówię, dodam, że diabeł chyba przy mnie to mały pikuś 🤣🤣.

Wgl wczoraj miałam pisać. Mój starszy syn ma jakieś "szczęście" do znajdowania "świętych" rzeczy. Raz znalazł na ławce jakiś obrazek, drugim razem jakiś krzyżyk, trzecim razem 10tke różańca a czwartym razem medalionik 😱
 
reklama
Powiem Wam, że jesteśmy po pierwszym miesiącu treningów i widzę fajne postępy u młodego. Powoli próbuje skakać, na placu zabaw interesuje się torami przeszkód i coraz lepiej słucha poleceń, w sensie jak trzeba na treningu usiąść i słuchać to siada i słucha i jest cicho, plus słucha też moich polecen w trakcie, w sensie gdzie podejść, co zrobić, gdzie podbiec itd. I to jest naprawdę giga postęp jak na 4 treningi.

No i muszę się pochwalić, że waga mu skoczyła do góry, a strasznie mnie to stresowało, bo od miesięcy było ciągle tyle samo 🙈 no i zaczął gadać coraz więcej, już sam mówi, co chce na śniadanie, sam mówi z czym chce mieć ciuchy, fajny taki się zrobił :D

No i po 1,5 tygodnia minął mu katar 🤣
 
Powiem Wam, że jesteśmy po pierwszym miesiącu treningów i widzę fajne postępy u młodego. Powoli próbuje skakać, na placu zabaw interesuje się torami przeszkód i coraz lepiej słucha poleceń, w sensie jak trzeba na treningu usiąść i słuchać to siada i słucha i jest cicho, plus słucha też moich polecen w trakcie, w sensie gdzie podejść, co zrobić, gdzie podbiec itd. I to jest naprawdę giga postęp jak na 4 treningi.

No i muszę się pochwalić, że waga mu skoczyła do góry, a strasznie mnie to stresowało, bo od miesięcy było ciągle tyle samo 🙈 no i zaczął gadać coraz więcej, już sam mówi, co chce na śniadanie, sam mówi z czym chce mieć ciuchy, fajny taki się zrobił :D

No i po 1,5 tygodnia minął mu katar 🤣
Brawo S 👏♥️ .

Już kiedyś pisałam, że mojego starszego treningi nauczyły jakiejś dyscypliny 🙃
 
Brawo S 👏♥️ .

Już kiedyś pisałam, że mojego starszego treningi nauczyły jakiejś dyscypliny 🙃
Mnie w sumie na ogólnorozwojówce zależało, więc super. Wczoraj nie chciał wyjść, chciał zostać na kolejną grupę 🤣
I widzę też, że to, że te treningi mają taki sam schemat zajęć, ale różne ćwiczenia sprawia, że jest bardziej otwarty na nowości, czytamy nowe książeczki, oglądamy nowe odcinki Kici Koci, a nie w kółko 2 te same tak jak było wcześniej.

Tak że jakkolwiek dziwnie brzmi zapisywanie 2latka na zajęcia dodatkowe (wyścig szczuróa blablabla), to one faktycznie dużo dają, tylko też trzeba mieć odpowiednie podejście. U nas tylko ja chodzę z Młodym na zajęcia, tata był raz, ale trochę go przerosło 🤣 bo to jednak ciągle dwulatek, ktory w trakcie zajęć się nudzi i idzie poleżeć na materacu.
 
Mnie w sumie na ogólnorozwojówce zależało, więc super. Wczoraj nie chciał wyjść, chciał zostać na kolejną grupę 🤣
I widzę też, że to, że te treningi mają taki sam schemat zajęć, ale różne ćwiczenia sprawia, że jest bardziej otwarty na nowości, czytamy nowe książeczki, oglądamy nowe odcinki Kici Koci, a nie w kółko 2 te same tak jak było wcześniej.

Tak że jakkolwiek dziwnie brzmi zapisywanie 2latka na zajęcia dodatkowe (wyścig szczuróa blablabla), to one faktycznie dużo dają, tylko też trzeba mieć odpowiednie podejście. U nas tylko ja chodzę z Młodym na zajęcia, tata był raz, ale trochę go przerosło 🤣 bo to jednak ciągle dwulatek, ktory w trakcie zajęć się nudzi i idzie poleżeć na materacu.
Gratuluję postępów u syna 😍 cudownie się to czyta.
 
Mnie w sumie na ogólnorozwojówce zależało, więc super. Wczoraj nie chciał wyjść, chciał zostać na kolejną grupę 🤣
I widzę też, że to, że te treningi mają taki sam schemat zajęć, ale różne ćwiczenia sprawia, że jest bardziej otwarty na nowości, czytamy nowe książeczki, oglądamy nowe odcinki Kici Koci, a nie w kółko 2 te same tak jak było wcześniej.

Tak że jakkolwiek dziwnie brzmi zapisywanie 2latka na zajęcia dodatkowe (wyścig szczuróa blablabla), to one faktycznie dużo dają, tylko też trzeba mieć odpowiednie podejście. U nas tylko ja chodzę z Młodym na zajęcia, tata był raz, ale trochę go przerosło 🤣 bo to jednak ciągle dwulatek, ktory w trakcie zajęć się nudzi i idzie poleżeć na materacu.
Ja mam wrażenie, że facet to nie ma takiej cierpliwości co kobieta 😂😂
 
Ja mam wrażenie, że facet to nie ma takiej cierpliwości co kobieta 😂😂
Tu chyba mocno miesza moja teściowa, bo potrafi dzwonić i pytać "a na rowerze czemu jeszcze nie umie jeździć?". No i mężowi to trochę siada na psychę. Po każdym takim telefonie jest bardziej nerwowy, szybciej wybucha i wkurza się o pierdoły. A mimo wszystko mlody jest opóźniony troszkę względem swoich rówieśników, łapie wszystko trochę później niż reszta, to widać. Mieści się w widełkach, ale zawsze na granicy. Ma trochę problemy ze skupieniem.

Ale to jest do wypracowania tylko cierpliwie i powoli.

I mężowi już tyle razy tłumaczylam i nic 🤷‍♀️
 
Tu chyba mocno miesza moja teściowa, bo potrafi dzwonić i pytać "a na rowerze czemu jeszcze nie umie jeździć?". No i mężowi to trochę siada na psychę. Po każdym takim telefonie jest bardziej nerwowy, szybciej wybucha i wkurza się o pierdoły. A mimo wszystko mlody jest opóźniony troszkę względem swoich rówieśników, łapie wszystko trochę później niż reszta, to widać. Mieści się w widełkach, ale zawsze na granicy. Ma trochę problemy ze skupieniem.
Ale to jest do wypracowania tylko cierpliwie i powoli.
A nie może matce powiedzieć parę słów, żeby się nie wtrącała albo, żeby mózgu użyła ale w delikatniejszy sposób jakiś ?
Chryste panie ! Wie przez co przeszliście, wie ile Was to kosztowało, również waszego zdrowia psychicznego a zadaje pytania jakby pierwszy raz o wnuku słyszała ...
Bardzo współczuję.
 
Powiem Wam, że jesteśmy po pierwszym miesiącu treningów i widzę fajne postępy u młodego. Powoli próbuje skakać, na placu zabaw interesuje się torami przeszkód i coraz lepiej słucha poleceń, w sensie jak trzeba na treningu usiąść i słuchać to siada i słucha i jest cicho, plus słucha też moich polecen w trakcie, w sensie gdzie podejść, co zrobić, gdzie podbiec itd. I to jest naprawdę giga postęp jak na 4 treningi.

No i muszę się pochwalić, że waga mu skoczyła do góry, a strasznie mnie to stresowało, bo od miesięcy było ciągle tyle samo 🙈 no i zaczął gadać coraz więcej, już sam mówi, co chce na śniadanie, sam mówi z czym chce mieć ciuchy, fajny taki się zrobił :D

No i po 1,5 tygodnia minął mu katar 🤣
Super, że się odnalazł na zajęciach.
Moja poszła 3 razy, tak aktywnie to tylko 1 zajęcia uczestniczyła. I taki wrzask jak zapytałam czy jedziemy na ćwiczenia, że odpuściłam.
My smarki właśnie zaczęliśmy, ciekawe kiedy się skończą.
 
reklama
A nie może matce powiedzieć parę słów, żeby się nie wtrącała albo, żeby mózgu użyła ale w delikatniejszy sposób jakiś ?
Chryste panie ! Wie przez co przeszliście, wie ile Was to kosztowało, również waszego zdrowia psychicznego a zadaje pytania jakby pierwszy raz o wnuku słyszała ...
Bardzo współczuję.
Ja z nią nie rozmawiam 🙈
Ale ona zawsze taka byla. Jak przyjechała to był foch, bo myslala, że będzie już siedzial w spacerówce, a on jeździł w gondoli (mial wtedy korygowane 4m). Potem były afery, że używamy Pampersa zamiast Dada (bo Dada tańsze, ale ona nigdy nam kasy na nic nie dawała) 🤣

Powiedzialam kiedyś, że jak usłyszę taką rozmowę trwającą to zareaguję, ale najczęściej dzwoni jak akurat mnie nie ma 🤣

A jak dzwoni to o mnie nie pyta, pyta jak tam nasz kot 🤣 ja nie istnieję. Kiedyś mnie to bardzo wkurzało, teraz robię swoje i się cieszę, że jest daleko, bo się nie wtrąca bardziej.
 
Do góry