reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

reklama
No cholernie mi go szkoda jest 😭
Jeszcze co jak co ale w swoje 2 urodziny się tak załatwił. Ja mam nadzieję ,że szybko to pomoże tzn ten gips i szybko stanie na nogę normalnie bo my na początku sierpnia wyjeżdżamy a nie chce ,żeby nad morzem miał nogę w gipsie 😞
O kurcze, trzymam mocno kciuki żeby szybko się udało zapomnieć o całej sytuacji i cieszyć latem!
 
U mnie też tak zapowiadali, a teraz jak patrzę to już zmiana i max 29 💪
U nas dalej 36 😂 jutro 22. Najgorsze są takie przeskoki własnie.

Ale w sumie nie narzekam w tym roku. Prawda jest taka, że maj był ciulowy, chodzilismy w kurtkach. W czerwcu dużo u nas padało. Niech będzie. Nie po to mam pół szafy letnich sukienek, żeby z nich nie korzystać. Potem człowiek kupi sukienkę, kupi sandały, a tu nagle wrzesień, październik i za chwilę znowu kurtka. Ostatnio mam takie rozkminy, że człowiek czeka calą zimę na to lato, żeby było cieplutko, żeby się ogrzać, a potem narzeka. Ja jestem fanką takich temperatur do 25 stopni, ale co tam, dni upalnych w ciągu lata mamy tylko kilka. A potem znowu długie spodnie, swetry i ciepła kawa.
 
U nas dalej 36 😂 jutro 22. Najgorsze są takie przeskoki własnie.

Ale w sumie nie narzekam w tym roku. Prawda jest taka, że maj był ciulowy, chodzilismy w kurtkach. W czerwcu dużo u nas padało. Niech będzie. Nie po to mam pół szafy letnich sukienek, żeby z nich nie korzystać. Potem człowiek kupi sukienkę, kupi sandały, a tu nagle wrzesień, październik i za chwilę znowu kurtka. Ostatnio mam takie rozkminy, że człowiek czeka calą zimę na to lato, żeby było cieplutko, żeby się ogrzać, a potem narzeka. Ja jestem fanką takich temperatur do 25 stopni, ale co tam, dni upalnych w ciągu lata mamy tylko kilka. A potem znowu długie spodnie, swetry i ciepła kawa.
A u mnie jutro 19 stopni i jaram się tym na maxa !
Z drugiej strony no właśnie, te przeskoki ja okropnie odczuwam od razu ciśnienie będzie inne a za tym idzie to,że będzie mnie bolała głowa 🤷
 
A u mnie jutro 19 stopni i jaram się tym na maxa !
Z drugiej strony no właśnie, te przeskoki ja okropnie odczuwam od razu ciśnienie będzie inne a za tym idzie to,że będzie mnie bolała głowa 🤷
Też się jaram tym, że jutro trochę odetchnę od upału! Pewnie :D chodzi mi o to, że nie narzekam, tylko doceniam. Ja najbardziej lubię taką majową pogodę, gdzie można jeszcze w bluzie, a można bez bluzy, jest cieplo, ale nie gorąco, podobnie wrzesien i początek października. Mozna odetchnąć, ale jak chcesz jeszcze cienkie buty to się da.
A w tym roku ten maj był średni bardzo i ja nie pokorzystałam 🙈
 
U nas dalej 36 😂 jutro 22. Najgorsze są takie przeskoki własnie.

Ale w sumie nie narzekam w tym roku. Prawda jest taka, że maj był ciulowy, chodzilismy w kurtkach. W czerwcu dużo u nas padało. Niech będzie. Nie po to mam pół szafy letnich sukienek, żeby z nich nie korzystać. Potem człowiek kupi sukienkę, kupi sandały, a tu nagle wrzesień, październik i za chwilę znowu kurtka. Ostatnio mam takie rozkminy, że człowiek czeka calą zimę na to lato, żeby było cieplutko, żeby się ogrzać, a potem narzeka. Ja jestem fanką takich temperatur do 25 stopni, ale co tam, dni upalnych w ciągu lata mamy tylko kilka. A potem znowu długie spodnie, swetry i ciepła kawa.

Oj, lato chyba 2 lata temu było dla mnie koszmarem.
Mieszkałam na 4 piętrze. Czułam się jak na Haiti. 🥵
 
reklama
Do góry