Ja to myślę, że u mnie to kajtek odziedziczył menu tatusia, bo szczerze to mój mąż jest bardzo mięsny. Większość rzeczy, którą jem to zazwyczaj jadł tylko mój mąż. Po mnie to tylko kawa została i Kopiki.
Na prenatalnych też wam powiem, cały profil głowy, uszko itd to wykapany ojciec, 100% podobieństwa do ojca i 0% do matki, jak popatrzyłam na ekran to dosłownie widziałam męża w wersji mini

Mąż raczej tego widoku nie skojarzył, bo raz to ja go tak oglądam kupę lat a dwa, że tak przeżywał, że sam nie wiedział już gdzie patrzeć.