reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

POMYSŁOWE DOBROMIŁY - Czyli co wymyśliły nasze pociechy

Sobotni ranek - ok 6.00

Gabi: Mama! Mama! Mama! Chodź, chodź już!!
Ja - otwierając jedno oko: Kochanie nie możesz się pobawić sama?
G: Nie! Nie - chodź, chodź!
J: Czy ty chcesz mnie wykończyć?
G: TAK! TAK!


I z innej beczki.

Mieszkamy na zamkniętym osiedlu, śmietniki stoją na końcu osiedla - 6 takich wielkich śmietników - by wyrzucić trzeba albo zrobić zamach i rzucić albo odrobinę wejść i wrzucić - proste prawda?

Ja - niosę śmieci i idę za facetem z dwoma psami i dzieckiem w wózku - facet ma tego "towaru" od cholery więc nie chcę się pchać.
Facet nie wchodzi nawet do tego śmietnika tylko rzuca koło - worek się rozpruwa i wszystko "wyłazi".
Ja - grzecznie - czy widzi Pan tą wywieszkę - Prosimy wrzucać do pojemników -?
On: Oczywiście ale chyba nie uważa Pani że będę tam wrzucał!
Ja : A co za daleko czy za trudno trafić? A może zbyt skomplikowane dla Pana?
On: NO wie Pani - no chyba że Pani tam wejdzie i poprzesuwa te pojemniki to ja wrzucę do tego pustego!
Ja: ????
Inny sąsiad: TY *&%$# - opipiałeś - słoma z butów ci wyłazi - to ty..... (i tak dalej i tak dalej)

Zostawiam to bez komentarza.
 
reklama
Poszliśmy w czoraj na cmentarz z małą.Stoimi koło grob€w nagle obok podchodzą 2 kobiety z psem-buldogiem- stają obok przy grobie.Pies włazi na pomniki a ja oczywiście musiałam to skomentowac niby do Leszka ale tak żeby one słyszały.Więc mówię że one chyba nie umieją czytac bo jest zakaz wprowadzania psów na cmentarz no i chyba to jest nie na miejscu...więc jedna z kobiet mówi ale on nie sika.
Na to mioja Jula wiele nie myśląc mów:
- a co ma pampersa?
Kobiety zawstydziły się i wyszły bo my zaczeliśmy się śmiac.
 
Za to ja mam stróża porządku w domu :baffled:.

to było na początku czerwca, idę z Krystianem ulicą takich domków jednorodzinnych i na jednym z podwórek pan ok 50-tki zamiatał podwórze i jak to w upał kurzył.
K: mama zobać ten pan kuzy, nie wolno tak kuzyc :wściekła/y:
stanął w bramie, wziął się pod boki i zaczął na tego gościa krzyczeć, że nie wolno tak kurzyć, normalnie aż ten facet wyszedł na ulicę a mi się głupio zrobiło :zawstydzona/y:, bo w sumie to gościa podwórko, jak chce sobie kurzyć to jego sprawa, a tu taki trzylatek się na niego wydziera:sorry2:.

A z takich jeszcze opowieści, to kiedyś idę z nim chodnikiem i mineła nas dziewczyna z dzieckiem i chyba niechcący musnęła Krystiana w ucho, a Krystian się odwrócił i wydarł:
uwazaj jak chodzis :wściekła/y:
:zawstydzona/y:

A z babcią był w sklepie i babcia z jakąś drugą starszą panią zaczęła konwersację, a Krystian w pewnym momencie do nich
cicho babeczki :baffled:

Ze mną rozmawiał przez skype'a jak byłam na wyjeździe i po kilku dniach zadał mi takie pytanie:
Ci mama zije jeście?
rozwalił mnie zupełnie, krople same mi kapać zaczęły
 
No J@god@ z Krystiana fajny gigant rośnie.
Julka stoi dzisiaj na balkonie.Ja wieszam pranie a ona krzyczy coś do dzieci.Nagle dziewczynki z bloku siadają pod klatką na ławce i rozkładają swoje zabawki.Nagle Julka w krzyk:
-Poczekajcie na mnie już skacze.
Na co ja:
-Co ty robisz?
-Skacze.
_Nie rozumiem jak skaczesz?
-Normalnie wchodze na lule i skacze.
Przeraziło mnie to więc zaczynam jej tłumaczyc,że nie wolno się nigdzie wspinac i skakac bo można zrobic sobie krzywde.Na co Julka krzyczy do dzieci:
- wystawcie ręce i mnie łapajcie bo moge wam zrobic ksywde.
I co - pozostalo mi tylko jej pilnowanie jak oka w głowie bo niogdy nie wiadomo co jej odwali- a to 3 piętro.
 
Moja Julka ostatnio ogląda bajke o trzech świnkach i ona stała się jej przebojem.Codziennie wciela się w role albo świnek albo wilka.Dzisiaj rano wstała .Ja ide do niej z miseczką kaszy a ona myk pod stół.Więc ją wołam,żeby wyszla,a ona na to:
-Nie moge
- Dlaczego?
-Bo nie?
-Julcia wychodż bo kasza stygniNa co Julka po chwili zastanowienia:
-Nie wychodze bo wilki nie jedzą kaszy tylko muchają na domki świnek
Potem chyba przez 15 min.szarpałam się z nią żeby ją wyciąc do jedzenia
 
Siedze terraz przed kompem a moja Julka bawi się w pokoju obok.Chce iśc do kuchni a ona w nogi i krzyczy :"schowam się lepiej" i wlazła pod ławe.Wchodze do kuchni a tam na podłodze wylany soczek który przed chweilą dałam jej do picia,rozsypany cukier.A moje dziecko siedzi i nic się nie odzywa.Po chwili mówi mamusiu to nie ja to mój cień.I jak tu gniewac się na cień dziecka...
 
Moje dziecko nic dzisiaj nie robi tylko wyciąga ciuchy z szafki i robi przebieranki.Sama zakłada na siebie ubrania nie patrząc czy to jej czy nie.W pewnym momencie wyciągła moje buty i dawaj biegac po mieszkaniu.Krzyczałam na nią,chowałam ale bez skutku za każdym razem słyszałam Jula jest duża i idzie do sklepu w butach bo pani będzie się śmiala.W końcu skończyło się na tym,że zamiast pani się śmiac to mi zachciało się płakac bo odkleiła mi obcas.Przyszła do mnie i mówi :nie gniewaj się niunia nie chciala samo się zrobiło...A tak wyglądała jako modelka- sama się tak superancko ubrała.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry