reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poradnik ciążowy

reklama
Ja będę rodziła w szpitalu nr 1 w Sosnowcu.
Porodówka, oraz caly oddzial ginekologiczny jest po generalnym remoncie.
2 razy lezalam na patologi ciąży i powiem Wam ze są tylko 3 osoby na sali, w kazdym pokoju jest łazienka z wc, prysznic. I wogole bardzo nowoczesnie wszystko urzadzone. Sale poporodowe w ktorych lezy sie z dzieciątkiem są 2osobowi, a porodowki jednoosobowe. Dodatkowo szpital posiada specjalna wanne do rodzenia w wodzie gdyby ktos mial takie zyczenie. Sale wygladaja bardzo podobnie jak szpital w ktorym bedzie rodzila Mła ( troche inne kolory).
Jesli ktoraś z was mieszka gdzies blisko Sosnowca to proponuje przyjechac i zobaczyc osobiście.
 
Nie wiedziałam, gdzie to wrzucić, ale myślę, że tutaj, bo dotyczy porodu i okresu tuż przed.
Porada znaleziona na innej stronie w internecie, dotyczy tego jak odróżnić sączące się wody płodowe od nietrzymania moczu (czasami nie wiadomo...)

"moja polozna poradzila abym na wkladke polozyla dwie chusteczki chigieniczne zlozone na pol i jak poczuje wilgoc to je delikatnie wyjac z podpaski polozyc gdzies aby mogly wyschnac (ale nie suszyc niech wyschna samoistnie )JESLI PO TAKIM WYSCHNIECIU BEDA ZOLTAWE PLAMY TO JEST MOCZ JESLI BEZ barwne to wody"
 
To pora na troszkę teorii o kąpaniu maluszka, którą wyniosłam z wczorajszych zajęć szkoły rodzenia :)
Najważniejsze - mieć wszystko pod ręką, przygotowane - najlepiej zaopatrzyć się w jakąś tacę, bądź koszyk z przyborami tylko do kąpieli, którą zawsze można wyciągnąć. Nie można w trakcie kąpieli wychodzić po "coś" bo się zapomniało - wiadomo - przeciągi, zmiana automatycznie temperatury w pomieszczeniu itp. Woda temp 36,5-37stopni, najlepiej mieć obok wanienki wodę gorętszą, w razie jakby się ostudziła ta w środku zanim włożymy maluszka :)
Odradzano nam kupowanie tych najmniejszych wanienek -lepiej od razu te większe, bo z tych małych dzidziuś dość szybko wyrasta, a od 3 miesiąca kąpiel zaczyna być dla niego nie tylko obowiązkiem, ale i zabawą :)
Gąbki do kąpieli (te z kształtem dzidziusia) - NIE! zwykłe siedlisko bakterii i grzybów, najlepiej tetra, którą można później wygotować i mamy czyste sumienie :)
Ręcznik kąpielowy - najlepiej dość duży i dobrze wchłaniający wodę. Jeśli kupujemy nowy, wyprać go nawet 2,3 razy i sprawdzić na swojej skórze czy wchłania wodę, bo maluszka trzeba bardzo dobrze osuszyć. Jeśli zauważymy, że ręcznik jest taki sobie, to najlepiej mieć pieluszkę flanelową i dosuszać nią dzidziusia :)
Ciuszki, w które zamierzamy po kąpieli ubrać maluszka także należy wcześniej przygotować :) i zaczynać od ubrania pieluszki, a nie np. koszulki itp, bo czasami maluszek lubi zrobić prezent i ubrudzić czyste ciuszki :)
Kosmetyki do kąpieli - najlepiej z jednej serii - w razie uczulenia wiemy, że to przez daną firmę a nie inną, bo np. mamy oliwkę z Bambi, krem do twarzy z Nivei, do pośladków z Hipp itd :)
Jeśli dzidziuś ma tzw, ciemieniuchę, to na ok godz przed kąpielą posmarować mu główkę oliwką, a potem przy kąpieli ładnie wymyć tym, czego używamy (mydełko, mydełko w płynie itp), a po kąpieli przeczesać. Nie znika od razu, najczęściej po 3, 4 myciu.
Obecnie zalecane jest kąpanie maluszka co 2 dzień, nie codziennie. W dniach, gdy nie używamy wanienki, "kąpiemy na sucho".
Od początku stosować możemy Emolienty do kąpieli, natomiast te inne preparaty (szampony, płyny itd) po 1 miesiącu życia.
Pępek - uważamy żeby go całego nie zamoczyć w wodzie, dlatego nie nalewamy jej dużo. Zachlapać wodą można, nic się nie stanie, jeśli dobrze go osuszymy. Myjemy go dokładnie naokoło. Dziś odchodzi się od przemywania spirytusem, wystarczy przegotowana woda i dobre osuszenie, a jeśli coś się pojawia (zaczerwienienie ect.) to poleca się Octenisept.
Twarzyczka - zawsze przegotowaną wodą, przed włożeniem do wanienki. Można mieć gaziki, można płatki kosmetyczne, ale nie waciki! bo włoski mogą zaczepić się na rzęsie i dostać do oczka. Oczka- od zewnątrz kącika do wewnątrz i wyrzucamy płatek, drugie identycznie (wyrzucamy, nie tym samym, bo jak dziecko ma jakiś stan zapalny, to przeniesiemy na drugie oczko), potem uszka - także jeden wacik jedno uszko, jednym ruchem czółko, policzek, nosek, drugi policzek i bródka. Co jakiś czas dobrze zrobić higienę jamy ustnej (gazik zwijamy na palec i objeżdżamy dziąsła i języczek maluszka) - dowiadujemy się wtedy, czy malec ma infekcję grzybiczą, bo jak zostaje biały nalot, to iść należy do pediatry jeśli mamy ten nalot na gaziku- to jest to resztka pokarmu.
Po kolei "mydlimy", "myjemy" dzidziusia: główkę, szyję, brzuszek, rączki (trzeba dokładnie zgięcia wszelakie), przewracamy chwytając bezpiecznie za bark, nie za rączkę i plecki, potem nóżki, u chłopca genitalia i na końcu pupę, bo jest "najbrudniejsza". U dziewczynek okolice intymne myjemy po umyciu twarzyczki, a przed całym ciałkiem, ruchem od sfer intymnych w kierunku odbytu i tak z 3 razy, za każdym razem osobnym płatkiem. Spłukiwanie zaczynamy od główki i dalej reszta ciała.
Ręcznikiem osuszamy nie przecierając, a tak jakby wgniatając delikatnie, bo przecieranie podrażnia skórę maluszka.
Jeśli stosujemy oliwkę, to nie "naoliwiamy" całego maluszka - jak to robiły nasze mamy ;) tylko zgięcia. Pierw nalewamy na dłoń i rozsmarowujemy, a następnie przeciągamy każde zgięcie w ciałku :) nie lejemy od razu bezpośrednio na maluszka, a właśnie w dłoniach "ogrzewamy" oliwkę :)
Sudocream i inne specyfiki stosujemy tylko jeśli pojawią się jakieś problemy z pupą, nie jako profilaktykę, od tego są normalne kremy na pośladki :)
Główkę czeszemy bez względu czy maluszek ma włoski czy nie. W ten sposób pobudzamy jego skórę głowy :)
Czapeczkę zakładamy, by osuszyć włoski i główkę z wody, nie do snu! nie można zakładać do snu czapeczki malcowi. Zdejmujemy ją, gdy główka jest sucha :) jeśli czapeczka jest mokra, to zmieniamy na inną i po wyschnięciu zdejmujemy :)
Aha - w szpitalu nie obcinają paznokci, robi się to w domu, więc trzeba się zaopatrzyć w nożyczki z zaokrągleniami na końcach. Lepiej do 3 mies je stosować niż obcinaczki, bo nie raz mamy łapią paznokcia ze skórą dzidziusia - wyobraźcie sobie jaki to dla niego może być ból. Paznokcie u nóg obcinamy na prosto, u rąk, jeśli mama ma wprawę to na półokrągło.
I ważne - mamusie rozmawiamy z dzieciaczkami przy kąpieli, mówimy do nich, uśmiechamy się, w ten sposób poczują się bezpieczne.
Nosek, można zapuszczać woda morska np. Disnemar (chyba tak to się pisze). Zapobiega to tzw, sapce noworodkowej.

Mam nadzieję, że czegoś nie pomieszałam, starałam się być skupiona na zajęciach, bo to dla mnie ważny temat :) sorki na wkład długaśny, ale dostałam wenę i pisałam, co mi pamięć przyniosła :) myślę, że jak o czymś zapomniałam, to któraś dopisze :)
 
Ostatnia edycja:
Do wykładu Dagne dodałabym jeszcze praktyczną informację na temat mycia wanienki. Po każdej kąpieli myje się ją szarym mydłem, nie zwykłymi środkami chemicznymi.

Na wczorajszej SR dowiedziałam się też rzeczy, która mnie interesowała, więc być może któraś z Was również jest ciekawa. Pytałam położnej kiedy daje się znieczulenie, na jakim etapie porodu i kiedy jest już za późno. A więc można to zrobić kiedy mamy rozwarcie na trzy palce, albo na cztery. Później jest już za późno.
Położna opowiadał też o żelu, który ma nas rozciągnąć w trakcie porodu i go przyspieszyć, ale z góry uprzedzała, że te dodatkowe 400 zł, które trzebaby na niego wydać wcale nie gwarantuje, że nie zostaniemy nacięte...
A co do nacięć... zależy to od pozycji, w jakiej rodzimy (poza oczywiście naturalnymi warunkami i elastycznością skóry, jak i wielkością bobasa). Statystycznie najmniej nacięć jest przy pozycji kolankowo-łokciowej, ale też najmniej kobiet tak rodzi (ja się nie dziwię - kto lubi się tak wypinać publicznie ;)). Najwięcej natomiast w pozycji klasycznej. Środek tabeli zajmuje pozycja boczna.
Ktoś wczoraj zapytał o poród w wodzie i jakoś tak położna nie bardzo zachwalała. W wodzie można rodzić tylko małe dzieci, bo jeśli wystąpi potrzeba nacięcia, wówczas sprawa bardzo się komplikuje.
 
reklama
U mnie na poprzednich zajęciach był temat o rozwoju malucha. W sumie sporo było ciekawostek, ale z takich praktycznych rad to głównie jedna zapadła mi w pamięć. Ze wszystkich zmysłów u noworodka najgorzej wykształcony jest wzrok i najdłużej zajmuje mu dojście do poziomu na jakim widzi osoba dorosła. Dlatego trzeba bardzo uważać żeby nie stymulować wzroku bardziej niż oczka są na to gotowe, a czymś co może (nie musi) bardzo na wzrok zaszkodzić jest... karuzela nad łóżeczkiem. Dziecko, które ma włączaną karuzelę może mieć w przyszłości problemy ze skupieniem wzroku w punkcie, z przenoszeniem widzenia bliżej-dalej, z szybką zmianą miejsca w które patrzy, a nawet z czytaniem. Dlatego pani, która prowadziła te zajęcia poleciła żeby zamontować pozytywkę lub pojedynczą zabawkę na jakimś pałąku ale żeby absolutnie nie wieszać karuzeli maluchowi.
 
Do góry