reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PORÓD - czy i czego się boicie??!!!

apropo lewatywy to nieeeee na samo słowo lewatywa robi mi się słabo jahhhhhhhhhhhhhhh ;////// :no::no::no::no::no::no::no::no:
bo jej pewnie nigdy nie miałaś:tak:
ja juz miałam i wiem, że to NIC takiego...jak zaczniesz rodzić to lewatywy nawet nie poczujesz...wiadomo średnio komfortowe (psychicznie) jest samo zrobienie (no jakaś baba wkłada ci rurke do tyłka i wpuszcza płyn) ale porównując z wizytą u ginekologa nie ma sie czym przejmować :-)
 
reklama
hej. ja mam juz porod za soba. skurcze zaczely sie nad ranem. o 6 dokladnie. o 10 do szpitala. o 12 na porodowke a o 16:30 maja byla juz na swiecie:) samego porodu sie nie balam. a jedynie tego co bede jesc w szpitalu juz po porodzie bo jestem strasznym niejadkiem... hehe. a druga rzecz ktorej sie obawialam bedac w ciazy to tego ze wody mi odejda podczas brania kapieli i ja tego nie zauwaze... haha... glupie, co???? no ale wtedy byl to dla mnie powazny problem:DDD
 
MSTRUGALA4 gratuluję i zazdroszczę, że poród już za Tobą :) A co do obaw, to właściwie nie myślałam o tym, co by było gdyby wypłynęły wody w wannie, ale czego to ciężarne nie wymyślą, co by ponarzekać i bać się :D ;) Pozdrawiam
 
Hihi, ja znam przypadki ze w wannie wody odeszły :) Ale co tam... czemu ma sie to przytrafic akurat nam prawda? :)
 
Hej kobietki!
Ja już jestem po jedym porodzie (9mc temu) a za 6 mc czeka mnie kolejny:-D
Pierwsza myśl,jaka mnie naszła gdy zobaczyłam pozytywny test brzmiała tak "@#$% znowu będę musiała rodzić":tak:
Ale tak naprawdę,bez względu jaki ten poród będzie ciężki czy bolesny,w pewnym momencie pomyślimy o nim jak o najpiękniejszej chwili w naszym życiu. Czy moze być coś bardziej magicznego,pięknego niż wydanie na świat małego,bezbronnego człowieczka?Mimo tej całej "nieciekawej" otoczki porodu,wierze,że każdej z nas przemknie bądź przemknęła taka myśl przez głowę..

Podobno każda kobieta otrzymuje tyle bólu,ile zdoła znieść. Nie wiem ile w jest w tym prawdy, ale ja niejednokrotnie przy porodzie mówiłam,że już nie wytrzymam a jednak dałam rade:)
Więc nie martwcie się dziewczyny,pamiętajcie,że nawet jak będzie bardzo bolało to przecież wiecznie ten ból trwał nie będzie:tak:
 
Błagam o pomoc!!! Panicznie boję się wszystkiego ale chyba najbardziej bólu że nie dam rady !!! :( przerodziło się to we mnie w obsesję a im więcej czytam wypowiedzi innych na temat porodu tym bardziej się boję... Każda piszę o niestworzonym bólu... Mam strasznie niski próg wytrzymałości na ból... Boże nie dam rady !!! :(:(:(:(:(


Nie czytaj! ;-)

Tak poważnie to ja troszkę bałam się porodu, ale bez przesady i... miło się rozczarowałam. Skurcze dały się świetnie kontrolować, a skurcze parte wogóle, ale to wogóle nie bolały. To trochę takie dziwne uczucie, bo masz wrażenie, że cię rozerwie zaraz na strzępy :szok:, ale jak się zastanowisz, to dojdziesz do wniosku, że żadnego bólu nie ma :-D

Nasluchałm się na szkole rodzenie, że 7 cm jest najgorszy, że kobiety mowią, że przyjda jutro, że teraz chcą przerwy, że nie dają rady itp. No i jak przyszła położna i powiedziała 7/8 cm, to nie mogłam uwierzyć!!! Mówię: "czyli to miało być to najgorsze? ha. to pestka"
I tak na luzie. Jak pzryszla kolejny raz, to nie chcailam wejść na łóżko, bo mi tam niewygodnie było. Chcialm stać, a ona, że mnie MUSI przecież zbadać. Jeszcze mąż mówi: na pewno dycha będzie. A ja: jaaaasne! A położna tylko: wołać lekarza i drugą ręką już zakładała fartuch :-)

Krocze całe, dzidzi zdrowe, miło to wspominam.


Najważniejsze żeby się nie bać, a cieszyc na dzidzię!!! Adrenalina uniemożliwia poród!!! Jeżeli masz stres to nici ze zbawiennego działania endorfin :tak:

Powim tak. boli - to fakt, ale bez przesady. Bardziej się namęczyłam, ja były kolki, niprzespane noce, katarki i ząbki.
 
Dziewczyny poród jakoś każda z nas przeżyła albo przeżyje, jeśli któraś ma niską odporność to może niech zaoszczędzi na wszelki wypadek na znieczulenie. Ale szczerze jeśli ktomuś ciąża przebiegała prawidłowo to uważam że nie ma się czego bać.
 
Boje się bólu, personelu, bo nie wiadomo na kogo i gdzie trafię :(( boje się komplikacji ewentualnych o dziecko sie boję o to zeby urodzila się zdrowa
 
reklama
Do góry