reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Poród w Gorzowie WLKP

Też mam na konferencyjnej :) jak przystroją to jest ładnie :) a na kiedy Aguś??

Aga moja Ala też już nie chce leżeć...ani na leżaczku, ani w wózku, ani macie... najchętniej to by siedziała ciągle na kolanach i patrzyła w kompa albo tv :/
 
reklama
Larvunia sliczna Misia :) Podobna troszke do meza :) A ile ona ma wlosow :szok: I jakie czarne :) Cudenko.

Kasiulem to widze podobnie jak ja robisz w Pintalu. Moja siostra miala tam wesele i jedzenie bylo bardzo dobre. Chociaz przyznam szczerze, ze wrocilam do domu glodna, nie za bardzo dokladali jedzenia..ale co by nie mowic..wszedzie tak jest :)
To kiedy idziemy na spacerek Drogie Panie?
Calusy dla Aluni za postepy :-)

A z moim jak zawsze problemy. Coraz mniej je i ciagle placze. Malo sie usmiecha. Bylam wczoraj z nim w szpitalu bo mama sie uparla ze to napewno zapalenie ucha. Oczywiscie lekarka powiedziala ze nic mu nie jest...przepisala mu tylko cos na plesniawki(bo na policzkach sie trzymaja skubane zawziecie) i na twarzyczke. Powiedziala, ze to co ma na twarzy to sprawka grzybow ;o dziwne bo za pierwszym razem jak go widziala powiedziala ze to tradzik niemowlecy. Takze odeslala mnie do domu z dzieckiem, z ktorym trzeba sie silowac zeby zjadlo. Dzisiaj za to nie plakal..ale caly dzien spal mi na piersi...a zeby go odlozyc do lozeczka to trza miec nie lada odwage. Odrazu ryk. Jeszcze nigdy tyle w ciagu dnia nie spal..i jeszcze nie gdy tak malo nie jadl. Mam nadzieje, ze poprostu ma teraz gorsze dni przez ta pogode..bo raz zimno raz goraco.


gaja ja mam teraz podobnie z moją. albo zje 90-100 i za godzine znowu i nie spi, i za godzine znowu. albo zje 150-180, odbeknie, godzinke pospi, zwymiotuje, znowu pośpi, albo chce jesc co godzine i nie spi caly dzien. też sie dzis zastanawialam, czy nie iść z nią do lekarza. ale usmiecha się skubana, i gada do siebie. a w srode jedziemy na drugie szczepienie, wiec pogadam z lekarką w razie co.

wogole, zmienilam niuni smoczek, bo tamten zaparował od środka, znaczy, ze slina się dostała, więc i bakterie. a ona pluje nowymi smoczkami na kilometr. moj mąż musiał ciumkać poł dnia, i pół nocy, żeby go zmiękczyć. pozniej jeszcze gotowałam, zeby guma zmiękła i teraz ciumka haha. normalnie aparatka. ale te wymioty mnie martwią...naczytałam się, ze to moze byc refluks. zeby ona tylko sie nie męczyła. a dzisiaj po 2 godzinach od jedzenia, zrobiła kupe, ja ją przebieram a ona chlust ;)


Aga - moja nie dość że ciumka palce, pcha rączki do buzi, to sie strasznie ślini. jak nie ma smoka to język wypycha jakby się drapała po dziąsełkach, no nie wiem, ona w srode kończy 3 miesiące dopiero, wiec ciężko mi cokolwiek powiedziec, ale jak juz mowilam, moja kolezanka ze strzelec ma Adaia 3,5miesiąca i juz ma dwa na dole ;)))) więc nie ma reguły...
ej a może te wymioty to jednak spowodeowane ząbkami? no nie wiem, narazie ją obserwuje. też mnie nie było w zeszły weekend, bo mielismy wesele przyjaciól, teraz mnie nie bylo w sobote w nocy i w niedziele, bo mialam egzaminy w Łodzi. poki co w nocy spała od 22 do 6.15 ;)))) a teraz spi od 11,30. a już 13,30. wiec nie narzekam...


witaj Kasiu katarinko ;) 15 tydzień to już coś. Cieszę się, że na nas trafiłaś, bo babki są nie z tej ziemi ;) haha.

co do porodu to słyszłam, ze Kozberowa jest okej, i duuuuzo mam kolezanek co do niej chodzi,. chyba nawet moja mama teraz do niej chodzi.
ja chodziłam do Hipokratesa, kupa kasy, ale jakoś byłam spokojniejsza ;)

jesli chodzi o poród, to nie nakręcaj sie, bo nie ma po co. ja mialam cesarkę, więc niewiele mogę powiedziec i porodzie, a bardziej o zabiegu. całość trwała 15-20 minut, cudenko wyszło różowe, rozdarte, a ja wyłam kolejne 3 dni ;) ja mialam ciążę troszkę zagrozoną moją astmą, ale tego pewnie się już doczytałaś ;) i cesarkę mialam wskazaną. ale powiem ci, ze gdybym tylko miala lepsze oddcyhanie, to chyba bym szybko urodziła, bo jak juz dostalam skurczy, to co 4-5 minut regularnie, i malo bolesne. niunia miala 2260, wiec szybko by wyskoczyla...chyba. takze nie masz się co przejmwac. na porodowce super, przychodzila do mnie polozna ze szkoly rodzenia Wioletta i gadala, pocieszała, i mowila, zeby się odprężyc. masz jeszcze troche czasu ale zapisz się do szkoly rodzenia przy szpitalu, naprawdę jest fajnie. ;)))
takze mowie, porodowka super, gorzej z polożnictwem, bo nikomu się nic nie chce, ale najważniejsze zdrowie naszych maluszków.
ostatnia z nas urodziła Larvunia...wiec pewnie opowie więcej. Misia ma już chyba 5 dni ;)

eh...kiedy moje takie bylo maciupkie...

Larvunia ja już mam prezent dla Misi. czekam aż odpoczniesz ;)


aha, katarinka - moja znajoma miała połozną, to kosztuje 600zl.
 
Ostatnia edycja:
Future nie szalej czasem... a wlasnie musze Ci kochana oddac czapunie, w cale jej nie miala zalozonej :sorry2: Moje dzieci maja duze glowy na to wychodzi ;-)

dziewczyny pozdrawiam Was wszystkie :-)
 
a ja mam jeszcze kila przygotowanych, ale to chyba nie wlazą lol
i mam kilka ubranek po Hesi, to sobie wyberzesz.
ja sie nie wpraszam, jak bedziesz gotowa do pochwalenia się, to daj tylko znac.
a moze skoro masz troche czasu opisz poród...bo ja nawet nie wiem jak bylo ...
 
gaja future, to widzę że naszym dzieciaczkom pewno, nie co innego jak więzadła się tworzą...stąd pewno i te fochy mojej niuni do cycka...może bardziej ją boli na tym boku...mąż mi już kupił maść Bobodent bo dzisiaj aż piszczała tak się wściekała... :/
 
PORÓD Michaśki:

06.06.2011 od rana bardziej pobolewalo mnie w podbrzuszu niz zwykle jak przy @.
Na wkladce z nowu zauwazylam wydzieline zadka lekko zabarwiona i czesciej musialam ja zmieniac
Wieczorem jeszcze bardziej sie bole nasilaly i zaczynalam czuc bol w krzyzu :baffled: nic fajnego.
Zaczelo mnie tez "nosic" heh, krecilam sie bez celu po mieszkaniu i stwierdzilam ze chyba to juz czas rodzic :laugh2:;-) Z ciekawosci pojechalam z moim do szpitala ok 22.00 moze bylo po 22.00 Zanim dojechalam ok 40 km, zrobili w szpitalu przyjecie i zbadali, ktg, byla gdzies 24.00 Bole zaczynaly byc intensywniejsze krzyzowe, ale o roznych porach, raz co 20 min raz co 10 min... Lekarz stwierdzil ze rozwarcie na 4 cm i bedziemy rodzic ;-) Pani na izbie przyjec baaaaardzo mila :tak:
Na porodowce bylam ok 24,15 a juz o godz 24.30 po zbadaniu mnie przez pigule zaczelam miec juz mega bole, ale tez o roznych porach. Poszly mi wody i rozwarcie zaczelo postepowac mega szybko. Bole krzyzowe niestety, masakra co za bol i coraz czestrze az byly co 5 min w koncu. Puguly byly chyba 4 przy mnie na poczatku, pozniej zostala jedna, nie pamietam imienia, Pani blondynka spiete wlosy miala, bardzo extra babka :tak: Bardzo dobrze mnie prowadzila z porodem, czulam sie ok. W porownaniu z porodem Marcelkowym to niebo a ziemia :tak:;-) Na kazde jekniecie przychodzila, badala, pytala, podpowiadala, radzila... tak jak powinno byc :tak: Przy 3 partym chyba coreczka wyszla. Godz 1:33, 07.06.2011 , 3410g, 52 dluga, 10 pkt. ŚLICZNA ! Niestety mnie nacieli. I mam duzo szwow, ale wole nie wiedziec ile :sorry2: ale szyl mnie pozniej lekarz i szyl...
Michasia jak wyszla polozyli mi ja na brzuszku :tak: Wspaniale uczucie! Taka ciepla kruszynka :sorry2: Pozniej ja zabrali, lekarz zaszyl, zostawili na porodowce na 1,5 h a pozniej odwiezli na sale do 3 innych dziewczyn :tak:
Tu zaleznie od zmiany rozne piguly. Zalalam krwia lozko i poszlam to zglosic "czy moglaby Pani zmienic mi posciel bo zalalam..." spojrzala na mnie wilczym wzrokiem i odburknela jedna w okularach w krotkich wlosach taka chuda "sama sobie Pani zmieni, tu nei ma sluzacych" :baffled::szok: Zdebialam. No i sama sobie zmienialam posciel... no coz. Ja juz wiecej od zadnej piguly nic nie chcialam, ale jak widzialam jak dziewczyny np prosza o butelke dla dziecka z mlekiem to niektore burczaly ze trzeba samemu przyjsc i ze "ZARAZ" a inne same do lozka przynoslily z usmiechem na twarzy i milym slowem. WIec zalezalo od zmiany.
aaaa mala dostalam rano, ok 7.00 - 8.00 nie wiem dlaczego tak pozno...i byla ze mna juz pozniej caly czas :tak:
Ogolnie porod zaliczam do udanych :tak: i jestem mega zdziwiona ze rodzilam tylko godzinke :-) Dzieki Pani pigulce czulam ze dam rade urodzic :tak: i urodzilam mega zdrowa, sliczna i grzeczniutka Michalinke :-)
Porodowka extra przytulna jak dla mnie, klima, dostep do wanny byl , ale dla mnie za pozno ;-) Na dzieciecym juz gorzej, w salach duszno az pot po tylku lecial lezac..., lozka za wysokie i powykrzywiane jakos ;p
 
Ostatnia edycja:
a my byliśmy dziś na wizycie, bez usg więc dopiero za miesiąc na połówkowym się dowiem kto buszuje u mnie. ale jak na razie wszystko dobrze, wyniki i wogóle moje ciałko i wkońcu jakiś większy przyrost masy:)
 
helo! no larvunia ladnie napisalas. moze to pomoze tytm dziewczynom co się bpoją porodu. ja myślę, ze nie porod najstraszniejszy, tylko gorsza opieka odstrasza. ale to tak jak ja mowilam, na porodowce super, laski pomocne, zagadują. a na położnictwie wielka kur......łaska. a nie napisalaś czy Menżu był z Tobą, czy zwiał ;)

Moja właśne śpi na dworze, mam chwile dla siebie ;)
 
reklama
Witaj Katarinka :) 15tc hohoho...:) to jakby lata świetlne temu :) dbaj o siebie i się nie przemęczaj, to teraz czas dla ciebie i małej fasolki :)

Future jakby Helenka traciła mocno na wadze to powinnaś się zacząć martwić...a kupki ma normalne nie jakoś bardzo wodniste i śmierdzące?? ja jak byłam mała to miałam reflux, ale zwracałam dosłownie wszystko...

Larvunia dobrze, że zdążyłaś dojechać :) Miśka tak się spieszyła :) Super, że nie musiałaś się długo męczyć :)
aaa...pamiętasz!!?? Mam wit. K jak potrzebujesz...24 ampułki :)

Aneczka super, że wszystko dobrze :)

Aga zmienił mi się termin chrzcin na 14.08. (na szczęście udało się przełożyć w Pintalu, czyli będę tydzień po tobie :)), no i w Katedrze :) tam jakoś nie ma gorszych i lepszych dzieci!!! wszystkie są chrzczone w niedzielę :)

Dziś byłyśmy z Alunią u lekarza, wszystko już dobrze, koniec antybiotyku :))

Miłego i spokojnego dzionka!!!
 
Do góry