reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

kasiulem mała już nie wymiotuje dzis. zjadla i śpi. duzo pije. a kupke robi jedną dziennie od jakichs 3 tygodni, ale normalną. miala zatwardzenie, dlatego od 3 tygodni pije już soczki, wiec kupa okej.
 
reklama
Kasiulem juz kupilam kapsulki dwa w jednym te wit k z D. Wiec dziekuje ;-) No chyba ze bedzie malo... to z checia wezme :tak:
Future kobito odwiozl mnie i pojechal do synka :tak:;-) Nie zmuszalam go by zostawal, bo po co... nie wiem czy to dobrze czy zle ze go przy mnie nie bylo, poprostu nie zmuszalam... Teraz za to jest kochaniutki ;-) sprzata, malym sie zajmuje, robi mi sniadanka pod nos ;-) A to tez duzo ;-)
Jutro idzie do pracy ale juz sobie zalatwil ze on odprowadza malego do przedszkola i zdazy go odebrac tez, wiec spoko, ja ciagle z mloda ;-)
 
eee larvunia, ja mojemu kazalam byc,ciagle mu mowilam, ze bedzie ze mną. od samego początku. a potem to sam juz chcial. ale z drugiej strony dobrze, ze nie zmuszalas swojego, bo po co mial sie męczyć. nigdy nie wiadomo jak facet zareaguje. znam przypadki, ze przy porodzie natyralnym faceci nie chceili dotknąć kobiety juz.
 
a propo porodu to czy u nas w gorzowie płaci się za to żeby ktoś nam towarzyszył. kiedyś to się płaciło za porody rodzinne, a jak teraz jest?
 
Odnośnie porodów rodzinnych to np. w USA cała rodzina jest przy porodzie i łącznie z dziadkami, wujkami.. dosłownie cała familia. Nie wyobrażam sobie tego :shocked2:
Mój Paweł chce koniecznie być przy porodzie. Czasem myślę, że chyba ja bardziej się obawiam jego reakcji niż on. Zdarza mi się zastanawiać, czy faktycznie nie zmieni się jego stosunek do mnie po tym jak zobaczy całą akcję, ale w końcu nie będzie tam po to, żeby zaglądać mi między nogi, tylko by trzymać mnie za rękę. Już dawno uprzedziłam go, że w żadnym wypadku ma się za wiele nie rozglądać :tak:
 
ja chce, żeby mój był, żeby miał kto krzyczeć wrazie czego na położone jakby były nie miłe dla mnie, taki żarcik. chyba będę czuła się psychicznie lepiej, zawsze mogę go poprosić żeby wyszedł, zresztą okaże się w praniu:)
 
reklama
Do góry