Ja zdecydowałam się na Skwierzynę
jeśli oczywiście wszystko będzie do końca w porządku z dzidzią. Każdy ma swoje odczucia i mam nadzieję że traficie na fajne położne...nas generalnie miały w nosie- chyba trafiłyśmy na te gorsze
(oglądały serial..., na pytanie czy przyniosą nam piłkę (pomaga przy porodzie-szybciej idzie rozwarcie)-stwierdziły po co pani piłka...siostra miała rodzić w osobnej sali a nie zbiorowej (okazało się ze nie ma miejsca...nawet jak się zwolniło to i tak nas nie przenieśli, po za tym same burknięcia...a przy samym porodzie wredne komentarze typu: "co nie umiesz przeć", "nie krzycz!" i przewracanie oczami, po za tym zepsute KTG, które przez cały poród pokazywały 25% siłę skurczy a faktycznie zaczęły się parte (które powinny być odczytane przez monitor jako 90-100%)...i jest tego naprawdę jeszcze wiele...nie chcę wam pisać aby nie zrażać. Nie wiem jak jest gdzieś indziej może podobnie, a może oczekiwania były zbyt duże, jak się człowiek naczyta i naogląda jak być powinno to potem jet rozczarowany.......ale wiadomo, że jeśli nastąpi taka konieczność, ze względu na dobro dzidzi to też będę rodzić w Gorzowie...
ważne jest aby była osoba towarzysząca przy porodzie, dużo może pomóc rodzącej, od podania wody po wsparcie moralne, czy jako "łącznik" rodząca-położna...
To tylko moje odczucia jako osoby towarzyszącej...
Mój lekarz prowadzący ciążę także pracuje w Skwierzynie
, koleżanki które tam rodziły (a jest ich parę) były bardzo zadowolone...położne podobno rewelacyjne...zobaczymy...najchętniej to bym cesarkę chciała...bo ten ból mnie przeraża
Ja podobnie jak wy mam już prawie wszystko do przyjścia na świat dzidzi (kupuje nawet pampersy na promocjach
bo początkowo trzeba je zmieniać co ok 2 godziny (tak bynajmniej twierdzi położna w szkole rodzenia).
FutureMummy pewno że przeżyjesz nasze matki, babki przeżyły, to czemu my mamy nie dać rady
pozdrawiam Was!
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/URL]