Hej dziewczyny!!
Ale wypadłam z obiegu...im bliżej pracy tym czas prędzej płynie, prawie z prędkością światła... dzień się zaczyna i nagle już wieczór, a ja jak dziecko we mgle...masakra!!
Aguś oswajam się z myślą o powrocie do pracy, dziś nawet mąż rano mnie obudził o 6,30 bo już za tydzień i trzy dni tak trzeba będzie wstawać

Powiem Ci, że gdybym tylko miała wybór to zostałabym w domu, byłam w pracy na chwilę dowiedzieć się na którą mam być i takie tam pierduszki, ale czuję się tam jak obcy
Aniołek jeżeli chodzi o KTG to ja miałam od 36 tc co tydzień, ale może dlatego, że Alicja ciągle się chowała i nie chciała dać się namierzyć

Kochana już niedługo i ty poznasz smak miłości bezgranicznej

zobaczysz jak położą Ci maluszka na piersi zaraz po porodzie to zaleje Cię taka fala uczuć jakich jeszcze nigdy nie doznałaś

zapomnisz o całych trudach porodu, a zobaczysz najpiękniejszą na świecie rozkrzyczaną buźkę
Aneczka ja mam materac kokos-pianka-kokos, jestem z niego bardzo zadowolona. Przeżył Łukasza, potem pożyczyłam go koleżance, a teraz śpi na nim Alusia i wygląda jak nowy
Gaja Future STO LAT !!! Dużo zdrówka, cierpliwości no i spełnienia wszelkich marzeń
Future ucałuj Helenkę, jaka silna dziewczynka

) niesamowite, że tak szybko siedzi
A jak tam chrzciny?? Wszystko się udało?? Na pewno, napisz jak Hesia w kościele zniosła cały ten zamęt
Larvunia ale się namęczyłyście obie

niektóre maluszki nie tolerują czekolady (moja kuzynka ma 8 miesięczne dziecko, karmi piersią i do dziś nie je czekolady bo szkodzi Nikosiowi), poza tym jest alergizujaca.
Mammi nie chcę Cię straszyć... ale może lepiej żebyś była na to przygotowana...
Jak już pisałam moja koleżanka też miała ułożenie pośladkowe...też miała skierowanie na cc. Poszła do szpitala bo sączyły jej się wody, a nie było na dyżurze jej lekarza. Był za to ordynator...ładował w nią oksytocynę żeby urodziła siłami natury, przez noc i pół dnia, po czym dali jej odpocząć bo nic się nie działo, była wykończona i załamana!!! Skontaktowała się ze swoim lekarzem i kazał jej się wypisać na żądanie i jechać do Barlinka, tam bez problemu zrobili cc i na drugi dzień rano miała już Lenkę przy sobie
