Ja nie pilam w ogole alkoholu w ciazy, a piwo to tylko 0,0% jak mialam smaczka, ale tez nie duzo, bo po chwili juz mi nie smakowalo
moja kolezanka od czasu do czasu tez winko sobie pila, ja uwazam ze przez ten czas mozna sobie dac na wstrzymanie, nic sie nie stanie jak 9 miesiecy sie nie napije szklanki piwa czy wina
)))
moja kolezanka od czasu do czasu tez winko sobie pila, ja uwazam ze przez ten czas mozna sobie dac na wstrzymanie, nic sie nie stanie jak 9 miesiecy sie nie napije szklanki piwa czy wina
. Po prostu wyrzuty sumienia by mnie zjadły. Wkurzyło mnie, jak w PL ktoś znajomy chciał mi na siłę wmówić, że lampka wina czy małe piwko w ciąży, to nic. Nie ma dla mnei takiej opcji i już. Tak samo się wściekałam, jak ktoś centralnie przy mnie palił. No bez jaj
. Niech sami się trują. Ja bezalkoholowego piwka się napiję dopiero, jak już Mała będzie poza mną i przede wszystkim - będę miała na to ochotę. Za piciem jakoś specjalnei nie przepadam, swoje w życiu wypiłam w fazie szaleństwa itd. Teraz mnie to nie kręci. Palić, nie palę i nie zamierzam (chociaż jak już, to jakąś smakową shishę, czemu nie, ale na pewno nie teraz
).
bezwzglednie alkoholu nie mozna pic w ciazy!! nawet najmniejsza ilosc moze uszkodzic plod! ja tez kiedys slyszalalam jakies opowiastki, ze niby kieliszeczek czerwonego wina mozna dla krazenia , ale w koncu wino to tez alkohol etylowy!! jestem na nie!
. Nie wiem, jak można nie wiedzieć, że jest się w ciąży. Tak samo słyszałam jakiś czas temu historię o babce, która nie wiedziała, że rodzi i jej wody odeszły i za późno trafiła na porodówkę. Skutkiem tego było, że dziecko (chyba) nie przeżyło. No witki opadają.