reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porod w szpitalu Ujastek

nie mam pojecia moze MSWiA na galla mam blisko przynajmniej w tym momencie bo wynajmujemy mieszkanie na balickiej ale mamy dom w biezanowie i byc moze sie tam przeniesiemy na wiosne w ramach redukcji kosztow i lepszych warunkow dla dzieci dom z ogrodem to super sprawa dla maluchow dla mnie tez ;) ale wszystko ma swoje plusy i minusy na razie myslimy
 
reklama
Witam! chętnie ja również podziele sie wrażeniami z pobytu w szpitalu na Ujastku. Zacznę od tego że rodziłam w kwietniu tego roku także informacje są raczej aktualne. Ogólnie NIE POLECAM! mój poród trwał 18h i tak naprawdę tylko dzięki ogromnej pomocy mojego męża udało mi się urodzić zdrowego synka.pomijam fakt że poszłam rodzić tam tylko i wyłącznie ze względu na gwarancję otrzymania znieczulenia oczywiście otrzymałam go a jakże ale siłą rzeczy dopiero na stole operacyjnym po 18h męczarni! Opieka nad rodzącą mizerniutka, położne przychodziły do mnie naprawde bardzo rzadko, nie czułam się w żaden sposób otoczona konkretną opieką. Do tego lekarz strasznie niemiły niestety nie znam jego nazwiska bo chętnie bym ostrzegła. Wogóle moją osobą miała opiekować sie bardzo sympatyczna położna która sprawiała wrażenie super babki ale niestety jak zaczęłam mieć ogromne skurcze ją zabrali jako asystentke na blok na cesarki i w ten oto sposób zostałam sama. Raz na 1,5 - 2 h przychodziła położna zbadać i ciągle nic się nie działo. Kiedy już błagałam o cesarskie cięcie bo dziecko od dobrych kilku godzin nie schodziło, personel mnie zwodził kolejnymi skokami na piłce spacerami leżeniem prysznicem i tak w kółko. Tak naprawde jak sie poźniej okazało to nie zrobiono mi cesarki wcześniej tylko dlatego że przede mną w ciągu dnia było 9 cesarek więc siłą rzeczy byłam któraś tam w kolejce.
Na szczęście po 18 godz męczarni znalazłam sie na stole, wreszcie było po wszystkim.
Jednak sama opieka późniejsza też pozostawiała wile do życzenia. Brak porządnej położnej laktacyjnej, obchody to już wogóle pożal sie ... wchodziła położna było hasło że lekarz za chwilę przyjdzie i jak na hasło czy sie karmiło czy było w łązience trzeba było wychodzić z łazienki iodkładać dziecko tylko po to że lekarz wszedł spytał jak sie czuje zobaczył rane i wyszedł. Nie polecam tego szpitala i naprawde kiedy będę miała tylko okazję bedę ostrzegać kobiety przed tym szpitalem bo nie chciałabym aby którakolwiek musiała przeżywać to co mi udało sie przeżyć... pozdrawiam
 
Kwietniowka bardzo mi przykro
u mnie ja,znajone byly zadowolone,ale to bylo jakis czas temu,
szkoda,ze sie pozmienialo,bo przyjscie dziecka na swiat bowinno byc radoslum przezyciem,ale nie meczeniem sie,bo sie ma pecha w kolejce na cc
 
Drogie koleżanki :)
Ja będę rodziła na Ujastku, a dlaczego. Po moje koleżanki które rodziły tam są bardzo zadowolone. Po drugie jest tam naprawdę miło i sympatycznie. Jeśli chodzi i położne, to są równie takimi kobietami jak my, z tą różnicą że one muszą znosić wszelkie niedogodności kobiet rodzących. Jedna położna będzie miała anielską cierpliwość a inna położna już nie. Położne jak i my mamy różne nastroje, dobre i złe dni. One tam pracują i czy by chciały czy nie raz im się udaje być miłymi i sympatycznymi a innym razem nie. A ciężko robić dobrą minę do zlej gry -udawać.
Nie ma reguły co do położnych i lekarzy.
Wiem jedno że gdy kobieta decyduje się na rodzinny poród i jest obecny przy kobiecie partner (mąż) wtedy ciężarna jest zupełnie inaczej traktowana, i położne nie mogą sobie pozwolić na jakiekolwiek dogryzanie czy wulgaryzmy .
Oczywiście to też nie jest zasadą ani regułą.
Jeśli chodzi o Ujastek, mają tam 3 sale do porodu rodzinnego za który się nic nie płaci, również za znieczulenie ZZO. Kobieta która jest zdecydowana na poród rodzinny najpierw przebywa na sali przedporodowej aż do momentu odpowiedniego rozwarcia, i wtedy jest przewożona na salę po porodu rodzinnego. Po porodzie jest przewożona na salę dwu-osobową.
Wydaje mi się że jest to naprawdę bardzo duży plus.
Jeśli chodzi o Szpital na Kopernika, niestety tam mają jedną sale do porodu rodzinnego, a tak to kobieta rodzi z innymi na wspólnej sali gdzie tylko jest każda z rodzących oddzielona parawanem. Gdy mają bardzo dużo porodów jak teraz to odsyłają do innych szpitali.
 
Ja mam pytanie czy na ujastku nie ma tzw "prywaty", czyli musisz opłacić sobie położną bo inaczej nikt się tobą nie zainteresuje, najlepiej mieć lekarza z tej placówki itp, czy może każdy traktowany jest równo nieważne kto prowadził twoja ciąże!
 
Wanda ja właśnie między innymi wybrałam dlatego Ujastek,że sale poporodowe maja 2 os.Wiem,że to jest drugorzędna sprawa,ale dla mnie leżenie na sali 6 os.w Żeromskim było krepujące.Bez przerwy ktoś się kręcił,jacyś odwiedzający,dosłownie chwili spokoju nie było,a ja tylko kombinowałam jakby tu sie obrócić do karmienia,żeby mojego cycka nie oglądał tabun gości.Do mnie przychodził tylko M i raz dosłownie na chwilke był mój tato,bo nie życzyłam sobie innych wizyt w szpitalu,ale niektóre dziewczyny przyjmowały po 7-8 osób dziennie:szok:

mamcia jeżeli chodzi o położną to nie pomogę.Natomiast jeśli chodzi o gina to moim zdaniem lepiej mieć swojego lekarza w szpitalu w którym ma się zamiar rodzić.Wiem np.ze moze się zdarzyć,że szpital jest przeładowany i odsyłaja do innych,ale jak masz gina w danym szpitalu to i Cię przyjmą:tak:A prywata to niestety po trosze jest wszędzie.Pamiętam jak dziś.że jak powiedziałam w Zeromskim,że moja ciążę prowadzil lekarz z Rydygiera,to nadziwić się pewna lekarka się nie mogła czemu tam nie rodzę.:baffled:
 
A czy mozecie mi powiedziec jak jest z porodami w wodzie w Ujastku? Interesuje mnie ta forma ze wzgledu na uczulenie na srodki znieczulajace...
 
W ujastku jedyne za co płacisz to właśnie poród w wodzie jest to koszt 500zł (informacja z dni otwartych grudzień 2009). Po przyjeździe do szpitala trzeba powiedzieć położnej że chcecie rodzić w wodzie. Mnie z mężem przypadł do gustu ten szpital i tam zamierzamy rodzić naszą Majkę.


 
Ostatnia edycja:
W ujastku jedyne za co płacisz to właśnie poród w wodzie jest to koszt 500zł (informacja z dni otwartych grudzień 2009). Po przyjeździe do szpitala trzeba powiedzieć położnej że chcecie rodzić w wodzie. Mnie z mężem przypadł do gustu ten szpital i tam zamierzamy rodzić naszą Majkę.

Nam od samego początku ten szpital się podobał, i byliśmy w nim już nie raz.
Po za tym pierwsza myśl najlepsza, a zmienić szpital w ostatniej chwili to tak jak wejść z deszczu pod rynnę- i nie daj Boże później żałować.
Więc my również będziemy na Ujastku rodzić naszą Majeczkę;-)
 
reklama
Do góry