reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie trzecie mimo leków....

Dolvit

Fanka BB :)
Dołączył(a)
28 Styczeń 2020
Postów
4 114
Cześć, to już moja trzecia strata. Pierwsza ciąża była pustym jajem, potem serduszko przestało bić między 7 a 8 tyg. Następna udało się donosić zdrowa córkę (z lekami:heparyna,acard,luteina,metyle). Teraz przytrafiła nam się ciąża "niespodzianka" ale w sumie prawie od początku zaczęłam brać leki (acard w okolicy miesiączki a po dodatnim teście heparyna i luteina). Po drugiej wizycie lekarz dołożył mi duphaston. Byłam wczoraj 10+1 okazało się,że ciąża jest obumarła (okolica 9+3) jak to możliwe? Mimo leków, ma takim etapie?jestem załamana...w czwartek czeka.mnie kolejny, trzeci już zabieg. Czy któraś z Was straciła ciążę mimo brania leków? Czy w ogóle badać ten materiał z zabiegu? ;( Serce mi krwawi
 
reklama
Cześć, to już moja trzecia strata. Pierwsza ciąża była pustym jajem, potem serduszko przestało bić między 7 a 8 tyg. Następna udało się donosić zdrowa córkę (z lekami:heparyna,acard,luteina,metyle). Teraz przytrafiła nam się ciąża "niespodzianka" ale w sumie prawie od początku zaczęłam brać leki (acard w okolicy miesiączki a po dodatnim teście heparyna i luteina). Po drugiej wizycie lekarz dołożył mi duphaston. Byłam wczoraj 10+1 okazało się,że ciąża jest obumarła (okolica 9+3) jak to możliwe? Mimo leków, ma takim etapie?jestem załamana...w czwartek czeka.mnie kolejny, trzeci już zabieg. Czy któraś z Was straciła ciążę mimo brania leków? Czy w ogóle badać ten materiał z zabiegu? ;( Serce mi krwawi
Przykro mi bardzo z powodu Twoich strat 😔 wiem jak to boli… ale my kobiety jesteśmy naprawdę silne i mamy w sobie dużo wiary.
Pierwszy powód obumarcia płodu mimo leków jaki przychodzi mi na myśl to ciężka wada letalna. Rozumiem, ze byłas diagnozowana po poprzednich poronieniach skoro jesteś na lekach? Możesz przebadać płód, by sie upewnić co do ewentualnego powodu straty…
Przytulam mocno 🫂
 
Nie wiem, czy powinnam się wypowiadać, bo nie mam za sobą takich doświadczeń, ale gdybym była na Twoim miejscu, na pewno zdecydowałabym się na przebadanie płodu.
Może była jakaś ciężka wada genetyczna i dziecko byłoby niepełnosprawne?
Po badaniu miałabyś szerszy obraz tego, co się zadziało i może łatwiej by Ci było się z tym pogodzić...
Tulę mocno!
 
Nie wiem, czy powinnam się wypowiadać, bo nie mam za sobą takich doświadczeń, ale gdybym była na Twoim miejscu, na pewno zdecydowałabym się na przebadanie płodu.
Może była jakaś ciężka wada genetyczna i dziecko byłoby niepełnosprawne?
Po badaniu miałabyś szerszy obraz tego, co się zadziało i może łatwiej by Ci było się z tym pogodzić...
Tulę mocno!
Tak już podjęliśmy z mężem decyzję,że zbadamy...zwłaszcza,że dziecko było/jest już duże.... Na wczorajszym USG 3cm... Myślę,że bez problemu pobiorą materiał
 
Cześć, to już moja trzecia strata. Pierwsza ciąża była pustym jajem, potem serduszko przestało bić między 7 a 8 tyg. Następna udało się donosić zdrowa córkę (z lekami:heparyna,acard,luteina,metyle). Teraz przytrafiła nam się ciąża "niespodzianka" ale w sumie prawie od początku zaczęłam brać leki (acard w okolicy miesiączki a po dodatnim teście heparyna i luteina). Po drugiej wizycie lekarz dołożył mi duphaston. Byłam wczoraj 10+1 okazało się,że ciąża jest obumarła (okolica 9+3) jak to możliwe? Mimo leków, ma takim etapie?jestem załamana...w czwartek czeka.mnie kolejny, trzeci już zabieg. Czy któraś z Was straciła ciążę mimo brania leków? Czy w ogóle badać ten materiał z zabiegu? ;( Serce mi krwawi
Jeśli przyczyna (a zazwyczaj taka jest przyczyna poronień) są wady zarodka to leki w niczym nie pomogą. Skoro bierzesz leki rozumiem, że robiłaś diagnostykę ?

Poronienia w okolicach 8/9 tygodnia to dalej najczęściej wady zarodka. Puste jajo to zawsze błąd zarodka. W sumie same Twoje poronienia nie świadczą o tym że „coś” jest nie tak po Waszej stronie, tym bardziej że macie i zdrowe dziecko. Może być to tylko pech i statystyka - ale dla Waszego spokoju warto zrobić badania ( zarodka - jeśli wyjdzie wada to macie odpowiedz i Wasze byście mieli jako taki spokój w przyszłych staraniach)
 
Wiem co czujesz, przytulam Cię z całych sił i płacze razem z Tobą…Ja dowiedziałam się o zatrzymaniu serduszka w ten poniedziałek, lekarz kazał tydzień czekać na samoistne poronienie a jeśli nic się nie wydarzy to na zabieg… i tez niby leki, niby okaz zdrowia a jednak…
 
Wiem co czujesz, przytulam Cię z całych sił i płacze razem z Tobą…Ja dowiedziałam się o zatrzymaniu serduszka w ten poniedziałek, lekarz kazał tydzień czekać na samoistne poronienie a jeśli nic się nie wydarzy to na zabieg… i tez niby leki, niby okaz zdrowia a jednak…
A który tydz? Mi już powiedzieli,że dziecko za duże (3cm), więc idę jutro na zabieg. A jakie leki brałaś?
 
A który tydz? Mi już powiedzieli,że dziecko za duże (3cm), więc idę jutro na zabieg. A jakie leki brałaś?
To nie jest za duży rozmiar do samoistnego poronienia - pytanie jak długo masz poronienie zatrzymane ? No i co wolisz ? Ja ze swojej perspektywy (miałam jedno naturalne i jeden zabieg) w 10000% wole zabieg (bez próby indukcji, na to bym się nie zgodziła, wole zabieg na sucho)
 
reklama
To nie jest za duży rozmiar do samoistnego poronienia - pytanie jak długo masz poronienie zatrzymane ? No i co wolisz ? Ja ze swojej perspektywy (miałam jedno naturalne i jeden zabieg) w 10000% wole zabieg (bez próby indukcji, na to bym się nie zgodziła, wole zabieg na sucho)
No wychodzi,że tydzień temu obumarło. Jestem przygotowana na zabieg ale z indukcja. Chce dać czas,żeby szyjka się otworzyła. Wcześniejsze razy też tak miałam i wszystko było ok
 
Do góry