reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Postępy naszych dzieci :)))

Magda wow ale szybka jest, już chodzi a nie ma jeszcze 9 msc!!!
Gratuluję wszystkim maluchom postępów i dużych i malutkich!
U nas hmmm...postęp.....w sumie sama nie wiem...Oliwier od dwóch dni jak coś mu się nie podoba płacze na siłę, to jest takie ła, z zamkniętymi oczami po czym otwiera patrzy się na naszą reakcję i znowu ła! Mina przy tym najcudowniejsza na świecie i mimo ze Oliwier płacze tzn. tak krzyczy na nas to mi się smiać chce, cwaniak mały. Do tego jeszcze krzyczy na nas aaa i wiem co miałam napisać zawsze jest podczas zabawy w mówienie albo przy zabawie zabawkami tatatatata, czasami śmieję się ze już baba i dziadzia mu wychodzi, i prędzej powie pies niż mama. Od pewnego czasu zauważyłam ze jak się uderzy lub płącze wychodzi i mu mama, a wczoraj podczas płaczu u babci na rękach było "mama, mama". Nie wiem na ile to świadome bo on mało mówi, dopiero ćwiczy głosik ale nigdy normalnie mama nie powie a podczas płaczu czy większego marudzenia jest "mama".
 
reklama
U nas pierwsze było mama, od kiedy A się nią opiekuje to nie słyszę wogóle MAMA tylko ciągle TATA i od jakiegoś tygodnia jest AGA i ASIA:-D No i wiadomo, baba, papa, dada itp nadal.
 
A jak długo to trwało? U nas to widać jak byk że zęby idą, dziąsła napuchnięte, mała się ślini za trzech, odrzuciła smoczka, ....
No właśnie, jak to jest u was z tymi smoczkami? Ja bym chciała aby moja marysia tez, zrobiła duży krok do przodu i się go pozbyła. Ale niestety. W ciągu dnia staram się go jej nie dawac, ale czasami to jedyny sposób na uspokojenie małej. Bez smoczka nie ma w ogóle szans na zaśnięcie. A w nocy, jak je wypadnie i sama nie moze odszukać to płacze i trzeba wstawac i go jej podawać. :( Macie, jakis sposób na postęp, jakim jest pozbycie się tego nałogu?
 
U nas o tyle łatwiej jest że młoda nigdy nie chciała smoka, potem po paru tygodniach (miesiącach?) walki zaaprobowała. A walczyłam, bo matce cyckowej jest jednak smok potrzebny...
No i w końcu smoczek był do zasypiania, aby podmienić pierś na niego, potem był okres że przez dwa tygodnie budziła się w nocy aby tylko smoka włożyć jej do buźki ale i to jej minęło, no i żeby zasnęła w aucie. Nie dawałam smoka nigdy bez konkretnego celu, ot tak, żeby possała:no:
A że ponoć 8 m-cy to najlepszy wiek na odrzucenie go, to zaczęliśmy powoli i teraz mała zasypia częściej bez niego niż z nim :-) Sama też go odpycha, chyba przez zębole.


Kumpela (piersiowa) męczyla się grubo ponad rok bez smoka, aż w końcu jak Nadia była bardzo chora i chciała na piersi wisieć, ta dała jej smoka i teraz mała nie rozstaje się z nim na krok. Półtora roku bez niego się obywała...
 
Dziunka nie zgodze sie , ze mamie cyckowej potrzebny jest smok. My nie uzywalismy w ogole a tez karmiłam :)
To nie jest kwestia karmienia piersia , czy butelka
nefre nie pomoge bo nie mam takiego prblemu

zapomniałabym- Magda gratulacje dla Córeczki :) pierwsza chodzaca dzidzia :) brawo
 
Ostatnia edycja:
neferetete u mnie smoka już wcale prawie nie cmoka...sam odrzucił...za to woli cycusia eh...
ja na boku ,Igor w moja strone na boku trzyma rączkami cycusia i dyndoli przez sen :-) wyrywac mu nie będę...ale jak już twardo spiocha to wyjmuje i śpimy :-)
 
postep- chyba moge tak juz powiedziec ponad tydz przesypianie nocy od 7 do 5 wtedy butla i jeszcze drzemka i zabawa samodzielnie u siebie w pokoju w lozeczku do 8.

co do smoka to moja ma smoka w lozeczku i dostaje go tylko jak zasypia biore tez na spacer i czasem jak jest juz zmaczona czy glodna a jestesmy na dworze i wracamy czy cos to jej daje i to sa jedyne okazje kiedy smaka ma :-)zaczelam w ogole dwac tylko dlatego ze ciagle pchala kciuka do buzi i ssala jak miala chyba z 3 mies, w dzien w domu nie ma nigdzie w poblizu jak czasem np pojde z nia na gore i gdzies dorwie to jej zabieram ale placzu z tego powodu nie ma, oduczas probowalam raz i to byl jakis koszmar.... wytrzymalam 5 dni mala plakala non stop i nie bylo mowy zeby zasnela...w koncu sie poddalam i jej oddalam i powiedzialam sobie, ze wiecej tak oduczac nie bede bo to i tak nic nie dalo...moze dzieci maja rozne potrzeby i jedne potrzebuja sobie possac ,a inne nie...nie wiem ale stwierdzilam, ze to, ze sobie possa jak zasypia a potem i tak jej wypada to nie jest az taka tragedia i poki co walczyc z tym ni bede...martwial bym sie gdyby miala 2-3 lata i chodzia z tym smokiem non stop dzien i noc jak sie czasem widzi
 
Marcel w ogóle nie chciał smoka, dawałam, pokazywałam.... nie chciał i tyle. Od razu wypluwał, miał przez swoje dotychczasowe zycie moze z 10 razy na pare minut gdy byl taki malutki np w przychodni jak mi sie rozpłakał to dawałam zeby zatkać dziubek :) ale odkąd zakumał ze nie leci z tego jedzonko/picie to sie tylko wscieka, troche go pogryzie i wywala. Woli mamlać swoje zabawki/grzechotki/gryzaczki/łapki/stópki :) Także ja takiego problemu nie mam, za to stos smoczków mam <lol> Kto przyszedł z wizyta to smoczki hehehe hutrowo na allegro mogłabym sprzedawac ;p;p;p
 
reklama
Marcel w ogóle nie chciał smoka, dawałam, pokazywałam.... nie chciał i tyle. Od razu wypluwał, miał przez swoje dotychczasowe zycie moze z 10 razy na pare minut gdy byl taki malutki np w przychodni jak mi sie rozpłakał to dawałam zeby zatkać dziubek :) ale odkąd zakumał ze nie leci z tego jedzonko/picie to sie tylko wscieka, troche go pogryzie i wywala. Woli mamlać swoje zabawki/grzechotki/gryzaczki/łapki/stópki :) Także ja takiego problemu nie mam, za to stos smoczków mam <lol> Kto przyszedł z wizyta to smoczki hehehe hutrowo na allegro mogłabym sprzedawac ;p;p;p
Czyli nikt nie ma problemów ze smokiem? No nie załamujcie mnie :(((
 
Do góry