no cóż, ja to już pewnie pisałam, i może to niezbyt wiarygodne, ale dość często ze łzą w oku wspominam te czasy gdy moje dziecię tak nie ...gdakało
jak ma fazę, to na pytanie "jak Ci na imię chłopczyku" nie dość że odpowie ostro" nie jestem żadnym durnym chłopczykiem" powie swoje imię, nazwisko, adres zamieszkania, imiona rodziców, dwóch babć i dziadka
teraz jak daję G moją kartę bankomatową to pin odruchowo mówię już szeptem
tak na wszelki wypadek
a pamięć ma niezłą...chodzimy dość często jeszcze po urzędach. ostatnio byłyśmy odebrać nasze dowody, iga weszła do pokoju (2 miesiące wcześniej składałyśmy tam papiery) i mówi, "dzień dobry, przepraszam a gdzie ta drabina???" kobiecie opadła szczęka...mi też, a potem sobie przypomniałam, że poprzednim razem stała tam drabina:-)
a o "przypomnieniach" ktoś już tu kiedyś pisał, catherinka chyba
jak wychodzimy z domu to mnie przepytuje "spawdziłaś gaz?zamknęłaś okna? założyłaś sobie pamperka (wkładkę
), masz pieniądze na bilet?..itp