reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postępy naszych pociech

ja jak bylam mala dziewczynka chodzilam po ulicy i gadalm sasiadom ze dziadzio moj robi cos co kiedys sprzedawnao o godz 13 w sklepach :) taka bylam a co hihihi
 
reklama
Maks dzisiaj był na pierwszych zajęciach w klubie malucha - w plecaczku z biedronką miał paputy i picie :sorry2::sorry2::sorry2: a na pierwszy raz ubrał się w koszulę:sorry2::sorry2::sorry2: - w zasadzie sam się ubrał - tylko skarpetki mu jeszcze się "nie udają"
niania mówi, że był zachwycony i wykonywał wszystkie polecenia no i po chwili zapomniał o jej istnieniu:happy: ech .... dziecko mi dorosło nie wiadomo kiedy ....
 
no to super koga:-) mam nadzieję, że jak już znajdziemy jakieś miejsce gdzie można będzie "oddać" Igę--to będzie podobnie...bo ona z jednej strony jeste rezolutna i trzepnięta nieco, a z drugiej...straszny przytulak:tak:

jednak 5 tygodni w rozwoju dziecka to bardzo dużo..Iga ubiera się sama (chociaż chętniej się rozbiera:zawstydzona/y::zawstydzona/y:). czasem mamy ubaw jak się mocuje z jakąś bluzeczką i mamrocze sobie pod nosem "pamiętaj kozo metka z tyłu":-):-) albo jak próbuje obrócić piętę w nałożonej już skarpecie
 
Ale super ze Wasze dzieci ubieraja sie same...Ja mam malego krolewicza ktoremu sie nie chce silowac z ubraniami-on woli podstawic mi reke lub noge zeby go ubrac:szok: Z rozbieraniem lepiej ale skarpetek to juz mu sie nie chce sciagac bo za duuzo trudu musi w to wlozyc-raz poszedl sie kapac w skarpetkach;-)
 
Ella we wtorek poszla pierwszy raz do "przedszkola". To bardziej taka bawialnia niz pzedszkole, ale zawsze!!:tak: Bedzie chodzila dwa razy w tygodniu na 3,5 godziny. Bardzo jej sie we wtorek podobalo, przyniosla 3 rysunki do domu i w ogole chciala zaraz wracac z powrotem:-D:-D Jutro idzie drugi raz. Ja mam dzieki temu kilka godzin na relaksik;-) Rewelacja:tak::-D:-D
 
Mato wczoraj opanował samodzielną jazdę rowerem na czterech kółkach:-)
Oglądając pędzącego Bartusia azik na rowerku byłam w pozytywnym szoku, że tak małe dziecko może już jeździć na rowerku. A tu prosze Mateusz jeździ sam. Czasem pomagam mu ruszyć, ale on zaraz odwraca głowę i woła "Siam":-D
Jakieś trzy tygodnie pchałam rowerek z nim za pomocą kija, a wczoraj załapał po co są pedały:-D

azik nie powiem bo zmotywowałaś mnie tym filmikiem Bartka i rower został wyciągnięty z piwnicy. Opłacało się:tak:


a i mój kochany mały chłopczyk zaczyna coraz więcej mówić:-)Narazie pojedyncze słowa ale jest super. No i w końcu mój mąż doczekał się świadomego "tata". A czekał 2 lata 5 miesięcy i 15 dni:-D No i teraz tata jest na topie:-)
 
Dorastają nam te nasze marcowe pociechy, nawet nie wiadomo kiedy. Jasiek tez codziennie zaskakuje nas czymś nowym. Niesamowite, jak wszystko chłonie wokół i dokładnie wie, w jakiej sytuacji, co nalezy powiedzieć i zrobić...
 
Maja dzisiaj w ramach dołowania matki po skończeniu składania życzeń urodzinowych ze stosownym wierszykiem zapytała a ile masz lat. Po usłyszeniu odpowiedzi stwierdziła "trochę dużo, ale to nic..." i pogłaskała mnie po głowie :) Mąż się prawie popłakał ze śmiechu.
 
reklama
Do góry