reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poznajmy się

Ssabrinaa

Podwójna Mama ☺️
Dołączył(a)
2 Listopad 2009
Postów
4 886
Miasto
Doncaster(UK)
Postanowilam zalozyc nowy temat zebysmy mogly sie blizej poznac,napiszmy tutaj kilka slow o sobie ;-)

To Ja zaczne :-)
Mam na imie Sabina i mam 29 lat i mieszkam od 8 lat w Anglii.Mam juz syneczka rozrabiake malego ktory skonczy w listopadzie 3 latka :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Obecna ciąża jest moją trzecią ciążą. Pierwszą straciłam w 8 tc - serduszko fasolki za wolno biło, lekarz kazał odstawić duphaston i nastąpiło samoistne poronienie. Druga ciąża okazała się szczęśliwa i mam teraz 21 miesięcznego synka, który obecnie jest strasznym urwisem. Teraz pragniemy siostrzyczkę dla naszego synka, ale jak trafi się drugi chłopak, to tez będziemy się strasznie cieszyli i może kiedyś spróbujemy jeszcze raz...
Przed każdą ciążą leczyłam się na PCO - nie mam prawie w ogóle owulacji, muszę się wspomagać. Przed pierwszą ciążą leczyłam się rok, druga - ta szczęśliwa była "wpadką" - doszło do niej w czasie odpoczynku po poronieniu, a w obecną zaszłam po 1 cyklu z clo (choć przed nim starałam się na samym duphastonie pół roku, a na inofoliku 2 miesiące). Z grubsza o mnie to tyle ;)
Mam 31 lat.
 
Ostatnia edycja:
hej :) mam na imię Anka, 30 lat

To jest moja trzecia ciąża :
Pierwsza szczęśliwie zakończona...18 marca 2011 (teraz mam termin na 18 :-D żeby było zabawniej.....marzyłamo tym żeby rodzić teraz w marcu)

Druga ciąża - szczęśliwa do 22 tc... potem okazało się na połówkowym, że córeczka jest bardzo chora... odeszła w 23tc
rodziłam 5,5 miesiąca temu...

Teraz... jestem w ok. 4tc... to nasz pierwszy cykl starań... ale jakże usłany kolcami.... owulację miałam ok 38 dnia cyklu.... te nerwy ahhhh ale udało się!!! (Zuz z identycznego cyklu jest...dokładnie 4 lata temu - strasznie optymistycznie mnie to nastraja - wiem ze nic nie ma piernik do wiatraka.. ale jednak... wspomnienia? pozytywne skojarzenia??)


sorki... się rozpisałam
 
Cześć :) Mam na imię Ewa i mam 25 lat. To jest moja trzecia ciąża. Z pierwszej mam cudownego buntownika dwulatka Leona z kwietnia 2012 roku (jak widać po niku), w drugiej ciąży straciłam maleństwo we wrześniu 2013 :( A teraz owulację miałam 22 czerwca :) i staram się być dobrej myśli :)
Nie mam aż tyyyyyylu postów co Wy :) Ale mam nadzieję, że będzie nam się przyjemnie spędzało czas w tym naszym błogosławionym stanie :)
 
Hej ja mam na imie Marta, mam 33 lata, mieszkamy na poludniu Anglii. Mialam/mam PCO, pierwsza ciaza (po ponad 3 latach starania) zakonczyla sie bardzo wczesnym poronieniem, nawet nie wiemy kiedy. W druga ciaze zaszlam bardzo szybko (na Clo+metmorfin i duphaston - wspolny wysilek polsko-angielski), mamy wesolego 4.5 letniego Adasia, ktory bardzo chcialby siostrzyczke i braciszka. :) Probowalismy jakies 2-3 cykle, udalo sie na wakacjach, wiec mamy mile wspomnienia. ;) Mam nadzieje teraz na dziewczynke do kompletu, ale jak bedzie drugi chlopiec to tez sie nie obraze. Oby bylo wszystko dobrze.
 
Cześć Mamuśki!

Ja ja mam na imię Aga, jak sam nick wskazuje:)) staramy sie juz od 5 lat, a właściwie dokładnie 5 lat, bo tabletki odstawilam wlasnie w czerwcu:) jestem po dwoch poronieniach młodych ciąż, 2013 rok nie był moim szczęśliwym rokiem, ciagle monitoringi, leczenie, leki. Potem IUI, a potem poszliśmy za ciosem i zapisalismy sie do programu rządowego InVitro w Opolu. Od 1 maja sie stymulowalam, miałam punkcję, jednak żadna komorka nie przetrwała i do transferu nie doszło. Nie ukrywam, ze straciłam juz nadzieje, myślałam, że jestem za stara ( 36), usilowalam sie pogodzić sama że sobą i z sytuacją. I w następnym cyklu po InVitro sie udało zaskoczyć. Teraz jestem mega przewrażliwiona na punkcie ciazy. Boje sie, czy wszystko jest dobrze. Ale jestem dobrej myśli.
 
Przywitam sie i ja :tak: mam na imie Justyna, mam 27 lat i mieszkam w Warszawie. Mam juz 11 miesecznego synka, teraz mam nadzieje na corcie do parki :-)
 
No to i na mnie kolej:)
Mam na imię Paulina (27 lat)
To jest moja 3 ciąża, pierwsza zakończona poronieniem (serduszko maluszka przestało bić w 10 tc), Druga ciąża zakończona sukcesem, mam kochaną 2 letnią córeczkę Antosie, teraz czekamy niecierpliwie na kolejnego brzdąca, stres jest, ale musi być dobrze!!!! Trzymam kciuki za wszystkie marcóweczki:) :*
 
Hej jestem Gośka:) mam 28 lat i mam już 3 letniego synka. W pierwszą ciąże zaszłam po pierwszym cyklu CLO, (zdiagnozowano u mnie PCO) ale w tą ciąże udało się zajść bez wspomagania:) Mam nadzieję że będzie nam się miło gawędziło i wszystkie w marcu będziemy szczęśliwe:):)
 
reklama
Ja jestem Monika, jestem z Warszawy, pod koniec grudnia stuknie mi 30 stka . To moja 4 ciąża, miesiąc temu poroniłam dzień po terminie @ więc ciąża potwierdzona była jedynie testem. Mam dwie córeczki,3 i 5 lat i wogóle planowałam dwójkę dzieci, ale życie pisze różne scenariusze, moje jest pełne zwrotów akcji mimo że sama jestem bardzo zorganizowaną i ogarniętą, planującą wszystko kobietą. Studia, macierzyństwo,praca, kariera, miało być kolorowo, miała być sielanka. I tak studia skończyłam w ciąży, pracę straciłam bo za wcześnie się pochwaliłam, wzięłam szybki ślub ...no i wtedy myślałam że teraz to już na pewno będzie sielanka. Jednak nie byłam milością życia mojego męża, nie zostałam poinformowana że ma zaburzenia autystyczne i zapędy tyrana. Bywało dobrze ale mimo narodzin drugiej córeczki( nie ukrywam że ta ciąża to było moje pragnienie, nie skonsultowane z nim) wszystko się posypało. Wróciłam do pracy, ułożyliśmy sobie świetnie nasz edwa oddzielne życia, jeszcze zdąrzyliśmy kupić razem duże nowe wymarzone mieszkanie z ogórdkiem- jednak wymarzone również przez mnie tylko. sama jej remontowałam, sama jeżdziłam na zakupy z małymi dziećmi i w końcu powiedziałam że mam dość samotności. Od roku mam cudownego narzeczonego, który uwilbia spędzać z nami czas, czuję się kochana, potrzebna i ważna. Moje córcie go uwielbiają, on uwielbia je. No i teraz podjęliśmy decyzję że chcemy mieć wspólne dziecko, w sensie że jego biologiczne, najlepiej braciszka dla dziewczynek albo trzecią królewnę. Przeraża mnie troche wizja że on chce minimum dwoje bilogicznych dzieci, dla mnie to już czwórka, na razie wykluczam w myślach taką opcję, ale ponoć do wszystkiego się dojrzewa i dorasta:)
 

Podobne tematy

A
Odpowiedzi
75
Wyświetleń
13 tys
Do góry