reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Problem z Teściową

Ja wogole nie rozumiem o co ludziom chodzi! Co za roznica kto gdzie sie urodzil, gdzie wychowal a gdzie mieszka. Wszedzie sa ludzie i ludziska. Ja urodzilam sie w W-wie, dorastalam tam, potem w Kopenhadze a potem......juz tylko wies! I NIGDY (z wlasnej woli) nie wroce do miasta! No, chyba zeby mnie zycie zmusilo.:baffled: Jak ktos glupi to nie ma znaczenia gdzie ma czy mial adres! Znam ludzi bardzo prostych, bez wyksztalcenia, ktorzy niewiele w zyciu widzieli, ale nie jeden pan profesor do piet im nie siega. Mimo, ze sa prosci to sa madrzy i maja klase! A czasem sie ludziom wydaje, ze skoro mieszkaja w miescie to ja maja - g....prawda. To sie ma, albo nie! I miejsce zamieszkania tego nie gwarantuje. W sumie (uwaga bede bezczelna!!!) wiecej burakow spotkalam w miastach niz na wsi!:tak:
O! I tyle mialam do powiedzenia.
 
reklama
Dziewczyny, alescie pojechały... Moja teściowa przywala się do mnie mówiąc że ja nie dojrzałam do małżeństwa i rodziny. Ale widzi franca przecież, że koło jej synusia jest zrobione, dzieci czyste i zadbane, głodne nie chodzą. Najgorzej z naszej rodziny ja wyglądam... zarośnięta jak dziki agrest i w ogóle już dawno sobie noc nowego nie kupiłam.ale to chyba był mój świadomy wybór, że wolę kupić dzieciom niż sobie...
ja jestem ze wsi, ale się tego nie wstydzę i przyznaję do tego! takie już moje pochodzenie i nic tego nie zmieni... a wpojone miałam, a by nie dać siebie obrażać i traktowac jak byle *****. Bo myśli, że będę jakąś dziewuchą i schowam głowę w piasek, a tu dupa!!! bo umiem się jej przeciwstawić i się tego nie boję :-) a uznaje mnie za góniarę, bo jestem 7 lat młodsza od mojego A :rofl2: i dlatego nie daję sobie wejść na głowę, a teściowa parę razy opieprz dostała, a jak będzie potrzeba, to poprawię. Myśli że jak urodziła się w Lublinie to jest wielka pani hehehehe rządzi nawe swoim mężem, mojego A też zmanipulowała, ale walczę z tym!!! uświadamiam mu że ona jest głównym zarzewiem naszych kłótni!!! i dochodzi to do niego, długo to trwało ale najwazniejsze że jest poprawa.
 
Ja wogole nie rozumiem o co ludziom chodzi! Co za roznica kto gdzie sie urodzil, gdzie wychowal a gdzie mieszka. Wszedzie sa ludzie i ludziska. Ja urodzilam sie w W-wie, dorastalam tam, potem w Kopenhadze a potem......juz tylko wies! I NIGDY (z wlasnej woli) nie wroce do miasta! No, chyba zeby mnie zycie zmusilo.:baffled: Jak ktos glupi to nie ma znaczenia gdzie ma czy mial adres! Znam ludzi bardzo prostych, bez wyksztalcenia, ktorzy niewiele w zyciu widzieli, ale nie jeden pan profesor do piet im nie siega. Mimo, ze sa prosci to sa madrzy i maja klase! A czasem sie ludziom wydaje, ze skoro mieszkaja w miescie to ja maja - g....prawda. To sie ma, albo nie! I miejsce zamieszkania tego nie gwarantuje. W sumie (uwaga bede bezczelna!!!) wiecej burakow spotkalam w miastach niz na wsi!:tak:
O! I tyle mialam do powiedzenia.
no czytam Was i czytam i popieram :-)
jak komus słoma ma z butów wyłazić to i w mieście wyłazić będzie
a teściowe jako swój największy skarb radzę zakopać w ogródku
 
wczoraj moje teście mieli 42 rocznicę ślubu, drakula wyslała teścia do lublina, za jakąś sprawą, próbowałam ją podgadać, ale nie chce nic powiedzieć bo nie chce zapeszać, boję się sie kupią sobie tam mieszkanie to sprzedadzą, a nas puszczą kantem... mamy w zanadrzu jeszcze walkę o te M socjalne, ale na to trzeba czasu :tak: i boję się aby jakiegoś numeru nie wywinęli!

a napomknęłam teściowej o chcrzcinach i że chciałabym poprosić mojego brata na chrzestnego i w taki sposób spróbować sie z nim pogodzić, to ona do mnie że go do domu nie wpuści i jesli chcę to mogę go gościć na klatce schodowej :szok: to odebrało mi chęci do wszystkiego :-(
 
jak to się mówi teściowa powinna być na 102... 100 mertów od domu i dwa pod ziemią hahahaha:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
hahahahhahhha, o taaaak:yes:
A wiecie co to jest ropucha i 40 żabek?
-teściowa wiesza firanki!!
:eek::-D:-D

a co to jest: dookoła woda a w środku cholera?
-teściowa w wannie!!
:rofl::-D:-)

Ewuniaa co do Twojego brata, to jest straszne, ze mogła tak powiedzieć! Przeciez to Twoja rodzina najbliższa! Co za baba
 
Ostatnia edycja:
reklama
Najbliższa rodzina, w której nabruździłam!!! dojrzałam, dorosłam, aby powiedzieć szczere PRZEPRASZAM, a tu takie coś, w środku wszytko woła chcę, a zewsząd wszyscy mnie hamują i powstrzymują :-( buuuu
 
Do góry