Oj Aninaaa chyba by mnie trafiło jak by moja teściowa dała "tylko" łyżeczkę bez konsultacji ze mną czegokolwiek![]()
![]()
![]()
Moja tez opowiada że jej dzieci jadły w wieku 6 tygodni papkę z ziemniaków i jabłuszko, ssały skórkę od chleba i nie wiem co jeszcze.... eh te teściowe
![]()
Z tego co widzę, to chyba większość teściowych tak ma
pamiętam jak kiedyś mój R. zostawił dziecko pod opieką swojej matki (mały miał ok.1,5miesiąca). Jak wróciłam to myślałam, że się 

bo okazało się, że bez żadnej konsultacji ze mną, bez żadnego zapytania się o zdanie, teściowa podała naszemu dziecku banana!!!!! Już nie chodzi tylko o to, że mogło mu się coś z brzuszkiem stać (bo nie stało) ale o fakt, że z utęsknieniem sama odliczałam do 4go miesiąca aby podać mu po raz pierwszy coś nowego, widzieć jego reakcję itp. a tak ominął mnie ten "pierwszy raz", którego chciałam być uczestnikiem. Tym bardziej, że jest to nasze pierwsze dziecko.
też byłabym wsciekła na całego i chyba bym cos powiedziała ostrego by jej w pięty poszło!! moja teściowa za to mowi, że jak moj mąz był mały to dała mu kawałek kotleta schabowego bo go zęby swędziały (miał wtedy ok 6 miesiecy)
paranoja...

i ktos polegnie

:-)
tylko ma małe ale do mnie że żadko wnuka widzi, ale ja jej nie zabraniam przychodzic i może przyjśc kidy chce, tylko że ona by chciała żebym to ja z małym do niej przychodziła