Witajcie.U nas całkiem ładnie więc bajzel domowy przeniosłyśmy do ogródka.
Mag dobrze, że antybiotyk poskutkował. A byliście w kinie czy na filmie? Bo to różnica

I na czym byliście?
E-stera zmartwiłaś mnie. Ale jeszcze nie potwierdzone więc trzymam kciuki.
Emilka sytuacja stresująca jak cholera. Nam młoda zrobiła taką jazdę jak miała niecałe 3 miesiące. Też ją właśnie na kolanie odklepywałam, bo się z wrzaskiem zerwała i nie mogła złapać tchu. Na drugi dzień się okazało, że ma zapalenie ucha i to ból ją obudził. A do tego żadnej temperatury, nic i pierwszy lekarz powiedział, że nic jej nie jest. Dopiero drugi zajrzał gdzie trzeba i dał antybiotyk, a zapalenie się już ciągnęło od dwóch tygodni. Dodam, że lakrze polscy z polskich przychodni. Hmmm.
Kornelicia i u Amelki takie wybryki? Jenyyyy...
Anik większa społeczność ET to również wampiry energetyczne
;P Odpoczywaj. Też Ci Ooommmmm’a podsyłam na rozruch po katorgach.
A właśnie, na październiku koleżanka nam porozsyłała coś takiego jak opis skoków rozwojowych - mniej więcej humorki mojej się pokrywają z tym co tam na wykresie. Mogę podesłać mailowo kto chętny.
Dwa dni życia Tuśki przyniosły niesamowite zmiany. Młoda się czołga całkiem sprawnie (dlategoż było wyławianie kamieni z gęby i liści, które bezczelny wiatr przywiał na koc...) i od jakiegoś czasu nieustannie nas informuje okrzykami, że będzie kupa. No to kupiliśmy nocnik. A co tam. Dziecko jeszcze samo nie siedzi, ale nocnik już ma i... z niego korzysta. Od dwóch dni kupa w nocnik idzie. A dzisiaj od rana również każdo siusiu. Jeszcze ani jednej mokrej pieluchy nie było. Ło! I takie jaja. Ale nie może być różowo. Nie może małpiszonica zasnąć wieczorem. Przewala się po łóżeczku do północy. Chyba nauka raczkowania ją rozprasza, hie hie.