Jest sprawa, z którą chcę się z wami podzielić, złaszcza z jedną lub kilkoma osobami, które na początku tego wątku pomagały słać posty o pomoc gdzie popadnie!
I tak....przed 10 minutami odebralam telefon z Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego !!!!!!!!!!!....w sprawie maila z prośbą o pomoc Majeczce - która to z was he he he ??????????
Nagłe zainteresowanie z ich strony(po ptokach) hmmm, ta miła pani zapytała jak teraz sprawa wygląda bo wg stronki, to chyba juz wszystko sie zmienilo, no i owszem kobietko! Opowiedziałam jak sprawa wygląda no i tyle. Chciano nam pomoc, ale w tej sytuacji to juz po wswzystkim. A ja na to, ze znam dziecko z taka samą wadą, której operacji nawet prof sie nie podejmuje i ze im chyba USA sie klania i żeby im pomóc...-ale juz uslyszałam standardowy tekst, z wielu woła od nich pomocy itd....
No tak, przecież Maja zwojowala kraj....a tamto dziecko jeszcze nie....
W szoku jestesmy, ze wogóle zadzwonili. Lecz prawdą jest, ze tak czy siak, trochę za późno, Chwała ci Panie za prof Wojtalika.