reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Rany a ja od wczoraj mam dola. Oglądałam zdjęcia dzieci z łamliwością kości-ja nie chcę żeby moje dziecko tak wyglądało !!!!:-:)no: poczytałam i znów załamka a już myślałam że się pogodziłam a tu nic z tego chwila przypomnienia i znów powrót jak to będzie.

Mąż widząc mój zły stan wypędził mnie na solarium (Hawaje)i później pojechaliśmy na łyżwy. Pomogło ale nie na długo.Powrót do domu i znów to samo.
19950603300114.png


200103251972.png


200601222156.png

Zycie moje i Weroniki - bloog.pl
dorisw - strona domowa w Fotosik.pl
f6fcfbcf56fa6a5cmed.jpg
 
reklama
Kubymamo - biedactwo, przykro mi bardzo, że tak cierpisz... ale Kubuś Cię potrzebuje najbardziej na świecie...

Doris - no to może już nie oglądaj takich zdjęć? Musisz patrzeć na Weroniczkę, to taka śliczna i kochana dziewczynka...

Moni - przytulam Cię do serducha...

jesteście cały czas w mojej modlitwie...
 
Witam
Jestem... Od czasu pogrzebu Majeczki podczytuję Was prawie każdego dnia, ale nic nie potrafiłam napisać... Dopiero pojawienie się Moniki przełamało powoli ten opór. Tęsknię ogromnie za Majeczką i jakoś nie potrafię tutaj pisać wiedząc, że Majeczki już nie ma. Podziwiam Was dziewczyny, że znów potraficie sie tu na forum "uśmiechać", a mi ono się ciągle kojarzy z ogromną tęsknotą...
Płaczę Moniko z Tobą...
Majeczko, Aniołku zawsze będę pamiętać i tęsknić za Tobą
 
Witajcie e-ciocie...

Widzę że weekend upłynął raczej w smutnej, menancholijnej atmosferze....

Mamo Kuby....szczerze współczuję :-:)-:)-(Tak wiem że to trudne ale postaraj się być silna...dla dziecka, dla męża...dla siebie....No i kiedy tylko poczujesz że masz chęć wygadać się...to poprostu pisz...my Cię napewno wysłuchamy...

Doris...wiesz...jak moje dziecko ma katar to ja już się martwię i panikuje :baffled: żeby nie przekształciło się to w coś gorszego...i dlatego trudno wyobrazic mi sobie co czuje mama poważnie chorego dziecka...jednego jestem pewna...nie dołuj się oglądaniem zdjęć, stron itp....po co pogłębiać rany ??? Wierzę że Calineczka jest silną osóbką i sobie poradzi....

Moniu....kochana....co ja Ci mam napisać ?!...czy to że wzruszyłaś mnie postem że zbierasz siły....a może to że podziwiam Cię....i tak mocno mocno wierzę że będzie lepiej !!!

MMM...zajęliście ważne miejsce w moim sercu...i chcę żeby tak pozostało na zawsze...

Majeczko (*)...co wieczór razem z moją córeczką machamy do Ciebie do nieba, Amelka robi 'pa_pa'....Maleńki Promyczku....
 
Doris, mam nadzieję, że samopoczucie już lepsze. Weronika to śliczna Calineczka. Wiem, że to trudne, ale nie martw się na zapas. Pozdrawiam Cie serdecznie! :happy2:

Moniko pozdrawiam Cię gorąco! Wielka z Ciebie osóbka!!! :tak:

E-cioteczki dzięki za słowa otuchy. Oby tylko ta okropna pogoda minęła... :zawstydzona/y:

Maju, tęsknię...
[*]
[*]
[*]



li-6403.png
 
Rany a ja od wczoraj mam dola. Oglądałam zdjęcia dzieci z łamliwością kości-ja nie chcę żeby moje dziecko tak wyglądało !!!!:-:)no: poczytałam i znów załamka a już myślałam że się pogodziłam a tu nic z tego chwila przypomnienia i znów powrót jak to będzie.

Mąż widząc mój zły stan wypędził mnie na solarium (Hawaje)i później pojechaliśmy na łyżwy. Pomogło ale nie na długo.Powrót do domu i znów to samo.
19950603300114.png


200103251972.png


200601222156.png

Zycie moje i Weroniki - bloog.pl
dorisw - strona domowa w Fotosik.pl
f6fcfbcf56fa6a5cmed.jpg

Doris .wiem jak Ci cięzko czytam twój bloog i ogladam fotki mała Calineczka ciągle jest w moich myslach!!!
Ale kochana nie oglądaj zdjeć bo na prawde tylko sie dołujesz wiem serce peka na taki widok a zwłaszcza gdy dotyczy to własnego dziecka !!Ale Weroniczka sobie poradzi jest pogodna i uśmiechnieta dziewczynką!! Da rade!! musisz w to wierzyć!!!
Musisz byc silna dla niej a i dla Małgosi i męza!! A tak w ogóle to twój mąz to złoty czlowiek nie da Ci sie załamywac i zle myślec!!!Dobrze ze sie troche wyrwałaś z domu chociaz na chwile!!!
jeszczetroche i zrobi sie wiosennie za oknem to i humor lepszy sie zrobi !!Mocno Ci tego życzę
Całuje Ciebie Weronisię Calineczkę i Małgosie oraz twojego meza!!!

Moniko Marcinie cały czas jestem z wami !!

mamo Kuby głowa do góry trzymaj sie masz dla kogo !!! Pamiętaj że zawsze możesz sie tutaj pożalic my wysłuchamy i pogadamy zawsze wirtualnie ale lepsze to niż nic!!!

(*)Majeczko Pamiętam i Tęsknie!!!



Serce Malwiny
 
Mamo Kuby bardzo ci współczuje ......
Monia jestem i myślę ......Ściskam Was bardzo bardzo mocno
 
witam się i ja w ten pochmurny, wietrzny dzień...
jakoś tak smutno dzisiaj:-(...

Monisiu jestem z Wami...ściskam mocno...

Doris to bardzo smutne co piszesz,ale nie możesz się zadręczać...to w niczym nie pomoże...życzę Ci dużo optymizmu i wiary, a dla twojego Słoneczka Weroniczki jeszcze więcej zdrówka i uśmiechniętej i pogodnej Mamusi...

pozdrawiam wszystkie e-cioteczki


Majciku(*)...tak bardzo Ciebie brak:-(...
 
Doris trzymaj się ja wierzę że będzie lepiej, Calineczka jest taka silna, a poza tym dziewczynki Cię potrzebują obie no i mąż na pewno też, a monotonia dnia każdego z nas dopada " dzień jak codzień" zkąd ja to znam ,wiem że Ci ciężko ale popatrz na to z innej strony i spróbój zobaczyć plusy swojego życia ciężko ale na pewno są i jest ich dużo...

Moniczko ... jesteś .... cieszę się

KubyMamo .... czy naprawdę nie ma już szansy na leczenie..... ja nie wierzę, poszukaj może czegoś w necie, może jakieś niekonwencjonalne leczenie, ja lekarzom nie wierzę gdybym ich się słuchała to bym do dzisiaj nie miała dziecka, a tak szukałam szukałam i znalazłam lekarza który mi pomógł, a zanim trafiłam do odpowiedniego to chodziłam do kilku innych, a nawet do ordynatora z tytułami i też by mnie skazał na kolejne niepowodzenia, medycyna idzie do przpodu może inne miasto inny szpital inni lekarze......trzymaj sie mamuśko masz dla kogo żyć
 
reklama
Witam.

Moniko jestem z wami w modlitwie... nic więcej zrobić nie potrafię, więc modlę sie o siłę dla was..

Kubymamo może spróbuj leczyć się u kogoś innego, dzisiejsza medycyna tak postępuje do przodu.Nie poddawaj się!!! Szukaj pomocy!! a jeśli będziesz czuła potrzebę wygadania się , pożalenia to pamiętaj,że masz nas.

Doris kochana nie wolno ci się tak dołować. Jeśli tak na ciebie działa oglądanie zdjęć dzieci z tą chorobą to ich nie oglądaj!! Calineczka jest silną dziewczynką i da sobie rade!! A przede wszystkim twoje dzieci,a szczególnie Weronisia potrzebują mamy uśmiechniętej, a nie przybitej i smutnej, więc głowa do góry. Należy się cieszyc z każdego dnia.


Wszystkim e- cioteczką życzę zdrówka i pogody ducha. No i lepszej pogody na dworku,bo to chyba ona jest sprawczynią naszego złego samopoczucia.



Majeczko(*) pamiętam....
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry