reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przygotowania do porodu!!!

Rzeczywiście lepiej się goi nacięta rana niż rozerwana, ale podobno nacięcia wymaga tylko ok 20% prodów (w październikowym, albo listopadowym M-jak Mama jest artykuł na ten temat). W polsce w wielu szpitalach rutynowo się tnie, mimo, że kobieta mogłaby urodzić bez nacinania i pękania. Polożna powinna ocenić w trakcie porodu, czy nacięcie jest wymagane. Podobno wiele zależy właśnie od położnej - odpowiednie poprowadzenie główki dziecka i właściwa pozycja przy porodzie pozwalają na uniknięcie nacięcia. W większości szpitali w ostatniej fazie porodu trzeba leżeć na łóżku porodowym, a taka pozycja wywiera duży nacisk na ścianki pochwy i niesie ryzyko pęknięcia, więc nacinają. Słyszałam jednak, że nacięcie goi się z miesiąc, a jeśli uda się go uniknąć, to nawet na drugi dzień już nie ma dolegliwości, ew. po kilku dniach. Ja bardzo bym chciała nacięcia uniknąć, ale cóż zobaczymy jak będzie.
 
reklama
podobno pierworódki są częściej nacinane niż te co kolejny raz rodzą, moja siostra przy drugim porodzie nie była nacinana i nie pękła
 
Dziewczyny co do masowania - rozmawiałam ze swoim lekarzem, który podobnie jak moja siostra odradził mi rodzenie dziecka bez nacinania. Panicznie się boje, ale postanowiłam mu po raz kolejny zaufać i jak tylko znajdę się na porodówce będę prosić o nacięcie krocza.
Siostra przy rodzeniu drugiego dziecka pękła mimio wcześniejszych przygotowań i cierpi do dzisiaj, a mały ma już 18mies.
 
No widzicie - ile osób tyle zdań. :-D:-D:-D Bo ja słyszałam, że nacięcie jest dużo gorszą raną - 2 stopnia, gdzie naturalne pęknięcie raną łagodniejszą :confused:
Ja na pewno nie poproszę o nacięcie - zaufam położnej, jeżeli oceni, że jest to potrzebne - to ok - niech tnie.
 
Mnie też to wszystko przeraża, ale jak będzie trzeba naciąć, to nie będę protestować. Mam tylko nadzieję, że dobrze ocenią sytuację, a nie natną bez powodu. Co do masażu, to też mam wątpliwości. Polega on na systematycznym rozciąganiu wejścia do pochwy, np. jeden palec, potem dwa, itp. Czy w związku z tym po porodzie nie zostaną jakieś "luzy"? Ale, ponieważ masaż robi się dopiero pod koniec ciąży, to na razie nie ma co o tym myśleć, mam nadzieję, że dowiem się wszystkiego na szkole rodzenia.
 
ewcia czy natną czy nie pomasowac mozna - to uelastycznia skóre w koncu i przeiceż nie zaszkodzi...
kasiu s to mozę byc olejek migdałowy lub z kiełków przenicy może byc z dodatkiem płynnej witaminy E
 
reklama
Mnie też to wszystko przeraża, ale jak będzie trzeba naciąć, to nie będę protestować. Mam tylko nadzieję, że dobrze ocenią sytuację, a nie natną bez powodu. Co do masażu, to też mam wątpliwości. Polega on na systematycznym rozciąganiu wejścia do pochwy, np. jeden palec, potem dwa, itp. Czy w związku z tym po porodzie nie zostaną jakieś "luzy"? Ale, ponieważ masaż robi się dopiero pod koniec ciąży, to na razie nie ma co o tym myśleć, mam nadzieję, że dowiem się wszystkiego na szkole rodzenia.
nie sądze żeby zostały luzy... ten masaz ma za zadanie uelastycznic te okolice a nie rozciagnac skórę...to jak ze skóra na brzuchu.Jak jest dobrze nawilżona i elastyczna to nie bedzie rozstepów i szybko wróci do formy po porodzie.Skóra to skóra wszytsko jedno gdzie:dry:
ale tak w ogóle to chyba nie o tym samym masazu mówimy...
 
Do góry